Odys Next jest klasycznym przedstawicielem segmentu tabletów niskobudżetowych. 7-calowy sprzęt potrafi jednak zaskoczyć – chociażby większą niż u konkurencji, ilością pamięci RAM. Czy to jednak wystarczy, aby zabłysnąć na rynku? Ważniejsze od tego jednak jest inne pytanie – na co tak naprawdę może liczyć potencjalny użytkownik? Postanowiliśmy dokładnie przetestować kosztujący mniej niż 500 zł tablet, pod kątem wad i zalet. Zapraszam do lektury!
Wideo recenzja tabletu Odys Next
Odys Next – specyfikacja
Budowa
|
Wymiary | 170 x 134 x 13 mm |
Waga | 335 g | |
Kolory | srebrny i biały | |
Ekran
|
Przekątna | 7″ |
Typ ekranu | LCD TFT | dotykowy, pojemnościowy, obsługa multidotyku (5 punktów) |
Rozdzielczość | 800 x 480 pikseli | |
Podzespoły
|
Procesor | 1,2 GHz |
RK29board Cortex A8 | ||
GPU | Vivante Corporation GC800 | |
RAM | 1 GB DDR3 | |
Pamięć użytkowa | 8 GB | |
Nośniki | microSDHC | |
System
|
OS | Android 4.0.3 (Ice Cream Sandwich) |
Bateria
|
Typ | litowo-jonowa |
Pojemność | – | |
Aparat
|
Matryca | 0,3 Mpix |
Łączność
|
Modem 3G | nie |
WLAN | Wi-Fi 802.11b/g/n | |
Bluetooth | nie | |
USB | 2x mini-USB 2.0 | |
HDMI | nie | |
Pozostałe
|
Dodatki | |
akcelerometr | ||
gniazdo 3,5 mm | ||
Zestaw fabryczny | tablet | |
instrukcja obsługi | ||
karta gwarancyjna | ||
ładowarka sieciowa | ||
kabel USB | ||
przejściówka mini-USB na USB |
Budowa / jakość wykonania
Odys Next już na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie solidnego. 7-calowa konstrukcja jest stosunkowo gruba, jak na standardy wyznaczone przez konkurencję. Nabiera przez to jednak mocnego charakteru i trwałości. Jakość wykonania nie kuleje – poszczególne elementy zostały dobrze spasowane, a obudowa nie trzeszczy pod palcami. Projektanci zrezygnowali z wymyślnych wykończeń, na rzecz prostego schematu. Wyświetlacz został otoczony szeroką ramką, która jednocześnie pełni rolę bocznych ścianek. Tylny panel został zaś wykrojony z osobnego fragmentu plastiku. Oprócz klasycznych zatrzasków, integralności pilnuje zestaw śrubek, co nieczęsto się spotyka w sprzęcie niskobudżetowym.
Tablet, jak przystało na sprzęt 7-calowy, charakteryzuje się niewielkimi gabarytami. Bez większych problemów schowamy go do podręcznej torby, plecaka, torebki, a nawet do kieszeni kurtki lub bojówek. Oczywiście warto przy tym zainwestować w osłonę wyświetlacza. Po zdjęciu mocnej folii ochronnej, ekran pozostanie wrażliwy na jakiekolwiek zarysowania. Zewnętrzna ramka, nie przykryta taflą ochronną ma swoje wady i zalety. Przede wszystkim będziemy mogli na niej spokojnie oprzeć kciuki, bez strachu o tłuste, nieestetyczne odciski palców. Z drugiej strony na łączeniu pomiędzy ramką, a ekranem może zbierać się brud i kurz, który ciężko wyczyścić zwykłym przetarciem szmatki.
Na ergonomię pracy nie można narzekać. Tablet ma format 4:3 i domyślny układ poziomy. Głośnik co prawda jest zlokalizowany w dolnej części tylnego panelu, ale został wystarczająco odsunięty od krawędzi, aby użytkownik nie zasłaniał go dłonią. Problemem natomiast może się okazać gniazdo jack 3,5mm. Podłączone do urządzenia słuchawki będą niestety przeszkadzać w swobodnym trzymaniu ekranu. Projektanci umieścili wszystkie przyciski zewnętrzne na górnej ściance obudowy. Znajdziemy tam Esc, Menu, kontrolę głośności oraz dźwigniowy włącznik połączony z blokadą tabletu. To więcej niż można się spodziewać po sprzęcie pracującym pod kontrolą Androida ICS.
Na przednim panelu znajdziemy ponadto kamerkę internetową ulokowaną na środku górnej ramki okalającej ekran. Mamy tu standardowe w segmencie niskobudżetowym 0,3 megapiksele – do rozmów na Skype w sam raz. Na podobną ocenę zasługuje wbudowany mikrofon oraz głośnik.
Ekran
Tablet został wyposażony w 7-calowy, klasyczny dla tego segmentu ekran LCD. Rozdzielczość 800 x 480 pikseli wystarczy do codziennej pracy. Użytkownik nie musi się martwić o zbyt małe, lub zbyt duże ikony, ani o wzrok zmęczony po godzinach wpatrywania się w wyświetlacz. Ekran nie migocze i charakteryzuje się jednolitym podświetleniem. Niestety, ze względu na wykorzystaną tu technologię, nie możemy liczyć na rewelacyjne kąty widzenia. W ostrym słońcu zaś, tafla ochronna szybko przekształci się w ciemne lustro. Nie odbiega to jednak od poziomu prezentowanego przez konkurencję. O dziwo, nie znajdziemy na pokładzie złącza mini-HDMI – odpada zatem oglądanie klipów i filmów w większym gronie, na dużym ekranie.
Ekran został zbudowany w oparciu o technologię pojemnościową z obsługą multidotyku – będziemy mogli skorzystać w sumie z pięciu punktów dotyku. Czułość matrycy jest dobra. Nie zauważyliśmy, aby mocniejszy nacisk na wyświetlacz generował tak zwany efekt „jacuzzi” – serię drobnych zniekształceń rozchodzących się pod wyświetlaczem. To zdecydowanie dobra nowina.
Wyposażenie
Projektanci umieścili wszystkie porty komunikacyjne na jednej, bocznej ściance tabletu. Użytkownik ma dostęp do niestandardowego zestawu gniazd. Na pokładzie znajdziemy slot kart SDHC, gniazdo jack 3,5 mm, port zasilania oraz podwójne mini-USB, w tym jedno pracujące w roli Hosta. Ponadto producent dorzucił przejściówkę na pełnowymiarowy port USB 2.0. Dzięki niemu podłączymy na przykład myszkę, jako alternatywny kontroler lub całą gamę pamięci przenośnych typu flash. Niestety sprzęt nie wykrył dużego dysku zewnętrznego z autonomicznym zasilaniem. Zaskoczył nas również brak portu mini-HDMI, tak powszechnie spotykanego w tabletach (nawet niskobudżetowych).
Odys Next, jak przystało na urządzenie mobilne, został wyposażony w kartę WiFi. Sprawdziliśmy stabilność łącza w oparciu o regularną pracę w internecie, jak i transfer małych i dużych plików. Urządzenie przez cały czas utrzymywało połączenie, nawet przy wygaszonym wyświetlaczu. Na pokładzie nie znajdziemy modułu Bluetooth, GPSu, ani modemu 3G. W teorii istnieje możliwość podłączenia zewnętrznego adaptera. Sprawdziliśmy to, z sukcesem, na modemie Huawei E173 i karcie Play.
Akumulator
Na pokładzie urządzenia znajdziemy akumulator litowo-jonowy. Producent nie zdradził jej pojemności, ale z testów jasno wynika, że sprzęt w aspekcie żywotności nie odbiega mocno od średniej rynkowej. Mocno obciążony tablet nie wytrzyma 3 godzin, co wyklucza podwójny seans filmowy. Jednakże umożliwi nam nieprzerwane surfowanie po sieci przez około 6 godzin. To wynik, który zasługuje na uwagę. Next, używany rozważnie i oszczędnie, z powodzeniem wytrzyma nawet i dłuższą pracę. Standardowo przeprowadziliśmy zestaw testów wydajnościowych, których osiągi znajdziecie poniżej.
- 4 godziny i 32 minuty (272 minut) pracy przy normalnym obciążeniu (tryb czytnika – wyłączona łączność WiFi, uruchomiony plik w formacie PDF, uruchomiony odtwarzacz muzyki, w tle działający pakiet standardowych usług, jasność ekranu 100%);
- 6 godzin (360 minut) pracy przy normalnym obciążeniu (tryb przeglądarki – włączona łączność WiFi, aktywne połączenie z siecią, uruchomiona przeglądarka, w tle działający pakiet standardowych usług, jasność ekranu 40%);
- 2 godziny i 45 minut (165 minut) pracy przy dużym obciążeniu (włączona i aktywna łączność WiFi, uruchomiony film Full HD, jasność ekranu 40%).
Producent dołączył oczywiście do zestawu dedykowany zasilacz sieciowy. Orientacyjny czas naładowania akumulatora do 100% to niecałe 2 godziny, co jest bardzo dobrym wynikiem. Ponadto, baterię możemy podładować za pośrednictwem kabla USB, chociaż trwa to odpowiednio dłużej.
Wydajność
Tablet zbudowany jest w oparciu o procesor oparty na architekturze Cortex A8. Nominalne taktowanie wynosi 1,2 GHz. Testy jednak wykazały, że jednostka obliczeniowa pracuje z maksymalną szybkością 1 GHz. Za grafikę odpowiada układ Vivante Corporation GC800 i 1 gigabajt pamięci RAM. Jako magazyn danych wykorzystać możemy 8 GB pamięci użytkowej. Oczywiście część z tego jest zajęta przez zainstalowane aplikacje oraz wymagający system operacyjny Android 4.0 (Ice Cream Sandwich). Wymienione wyżej podzespoły są nam dobrze znane, choć konfiguracja trochę odbiega od utartego schematu.
Zabierając się do testów spodziewaliśmy się lepszej wydajności niż u konkurencji, a to przez wykorzystanie 1 GB pamięci RAM w konstrukcji. Jak się szybko okazało, nie byliśmy dalecy od prawdy. Tablet pracuje płynnie, bez widocznych zacięć. Oczywiście nie warto przesadzać z ilością uruchomionych aplikacji i regularnie korzystać z appkillera. Musimy też pamiętać, że Odys Next nie został zaprojektowany jako platforma do gier. Osoby szukające sprzętu, który obsłuży najbardziej zaawansowane graficznie pozycje z Google Play będą zawiedzione (chociaż udało nam się zagrać w Blood and Glory, co jest już pewnym wyznacznikiem sukcesu). Jednakże, tablet nadrabia to uniwersalnością i funkcjonalnością w pozostałych aspektach użytkowania.
Zerknijmy tymczasem na cyferki. Przeprowadziliśmy cztery popularne benchmarki – zaczynając od góry, mamy wyniki dla Smartbench 2012 (412/885 pkt.), Quadrant (1489 pkt.), An3DbenchXL (18457 pkt.) i AnTutu (2500 pkt.). Niestety tablet nie osiągnął zbyt wysokich notowań. Ma to swoje odbicie w braku możliwości uruchomienia bardziej wymagających gier. Na szczęście nie rzutuje to mocno na pozostałą funkcjonalność sprzętu.
Użytkownicy Odysa Next nie będą się skarżyć na obsługę Adobe Flash i powiązanych z nim treści. Klipy możemy odtwarzać bezpośrednio z poziomu przeglądarki. Nie zarejestrowaliśmy żadnego klatkowania i problemów związanych z wyświetlaniem tego typu materiałów. Klawiatura ekranowa składa się z czterech rzędów przycisków. Jest bardzo wygodna przy układzie poziomym. Klawisze są ułożone wyspowo, dzięki czemu nie klikniemy przez przypadek niepożądanego przycisku. W układzie pionowym jednak tablet wydaje się być zbyt mały. Klawisze są zwężone i ściśnięte – łatwo się pomylić, a przez to pisanie staje się uciążliwe. Warto wspomnieć o ciekawie zaprojektowanej nakładce producenckiej na Androida. Nie ingeruje ona w funkcjonalność softu, ale poprawia wygląd systemu. Ikony zostały otoczone kolorowymi ramkami, wyróżniającymi je z listy menu.
W kwestii kompatybilności z formatami multimedialnymi oraz pakietami biurowymi, nie mamy żadnych zastrzeżeń. Sprzęt bez większych problemów otworzył w zasadzie każde popularne rozszerzenie, począwszy od wirtualnych książek zapisanych jako ePUB i PDF, przez dokumenty i zdjęcia, aż po filmy (AVI, MKV, RMVB, 3GP, MP4) i muzykę (FLAC, WAV i MP3). Oczywiście warto pamiętać, że wiele zależy od aplikacji, odtwarzaczy i kodeków, jakie pobierzemy i zainstalujemy na pokładzie tabletu. Sprzętowe możliwości urządzenia pozwalają ponadto na uruchomienie klipów w standardzie Full HD, chociaż bez portu mini-HDMI raczej tego wykorzystamy w pełni.
W trakcie testów nie znaleźliśmy niestety możliwości pobierania zrzutów ekranu bezpośrednio z tabletu podpiętego do komputera. Narzędzia ADB nie wykrywały urządzenia, nawet po aktualizacji sterowników. Jeśli u was ten problem nie wystąpi proszę o stosowną informację. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że jest to problem dotyczący konkretnego egzemplarza przeznaczonego do testów.
Podsumowanie, ocena i opinia
Odys Next to sprzęt przede wszystkim funkcjonalny. Niewielkie gabaryty i solidna konstrukcja to jedno. Ergonomia pracy oraz użyteczność w zakresie obsługiwanych plików i aplikacji to drugi element składowy świadczący o wysokiej użyteczności tabletu. Bardziej wymagający użytkownicy powinni poszukać czegoś innego. Pozostałych mogę zachęcić chociażby do sprawdzenia możliwości tego sprzętu w sklepie.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- WYGLĄD / JAKOŚĆ WYKONANIA7
- EKRAN6
- WYDAJNOŚĆ ZASILANIA6
- WYDAJNOŚĆ6
- OPROGRAMOWANIE6
- WYPOSAŻENIE7
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
170×134 mm to również nie jest 4:3 😉 ah ci humaniści 😉
@EhHh
Tablet jako urządzenie ma format 4:3. Wystarczy spojrzeć na wymiary. Nigdzie nie jest wspomniane, że ekran ma taki sam format 🙂
Od kiedy 800×480 to format 4:3? Ktoś chyba nie umie dzielić…