Nowy produkt z linii SHIELD od amerykańskiej NVIDII jest już coraz bliżej premiery oraz oficjalnej prezentacji. Docierają do nas jednak ciekawe dane mówiące o tym, iż kolejne urządzenie może wcale nie być… tabletem.
SHIELD to w miarę znana seria produktów od NVIDII, która mimo słabej sprzedaży oraz stosunkowo niskiej popularności może już niedługo doczekać się kontynuacji. Obecnie NVIDIA stawia na swoje procesory Tegra, które są wykorzystywane w Chromebookach oraz urządzeniach potrzebujących mocy obliczeniowej do renderowania grafiki 3D: mowa tu konkretniej o wszelakich sprzętach dla graczy – tak jak chociażby pierwsza, testowana przez nas wersja SHIELDA. Co prawda ten procesor nie zawojował rynku, jednak amerykańskie przedsiębiorstwo nie poddaje się.
Na stronie FCC zawitał bowiem nowy produkt, jednak okazuje się, że może to nie być tablet, a… konsola do gier. Za tym drugim przemawia kolejna grafika, którą możecie zobaczyć poniżej sugeruje, iż nowy SHIELD może być zaprezentowany jako „Portable Gaming Console”, czyli nic innego, jak kolejna interpretacja przenośnej konsoli.
Kilkanaście godzin temu do FCC trafił specjalny wniosek wystawiony przez NVIDIĘ, według którego firma stara się o przyznanie odpowiednich dokumentów dotyczących urządzenia oznaczonego jako P2523. Wniosek o przyznanie samego certyfikatu nie ujawnia niestety zbyt wielu informacji na temat produktu, jednak zdradza pewne dane, które pozwalają się domyślić, czym dokładnie może być ten sprzęt. Wiemy już chociażby, iż nowy SHIELD będzie miał wymiary 21,8 x 12,2 x 0,76 centrymetra oraz zostanie wyposażony w dwuzakresowy kontroler sieci Wi-Fi w standardzie 802.11ac.
Oprócz tego na pokładzie znajdziemy Bluetooth 4.1, ekran Quad HD lub 2K o wielkości około 8-cali, 4 gigabajty pamięci RAM oraz dość dużą baterię o wielkości 6800 mAh. Całość urządzenia ma ważyć 349 gramów, czyli całkiem sporo. Kolejne plotki pojawiające się w innych źródłach mówią o tym, iż sprzęt ten może posiadać złącze USB typu C oraz wsparcie technologii wirtualnej rzeczywistości zaproponowanej przez Google: mowa tu oczywiście o Daydream. Wydajność więc będzie musiała stać na odpowiednim poziomie.
Niestety na ten moment nie wiemy nic więcej na temat tego urządzenia, ani nie znamy ewentualnej daty jego wprowadzenia do sprzedaży. No cóż, poczekamy zobaczymy.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.