Zgodnie z prognozami, które zaprezentował serwis Digitimes, 9,7-calowy iPad Pro do końca pierwszej połowy tego roku sprzeda się w liczbie około 4 milionów sztuk. Czy wciąż możemy mówić o wyniku, który zadowoli giganta z Cupertino?
Serwis Digitimes oszacował zainteresowanie zakupem nowego iPada, który został zaprezentowany w miniony poniedziałek, 21 marca. Przewidywania sugerują, że mniejszy brat iPada Pro sprzeda się w liczbie jedynie 4 milionów egzemplarzy. Wynik ten może wzbudzać podziw, aczkolwiek inne zdanie może mieć na ten temat Apple, dla którego mogą być to niekoniecznie wymarzone rezultaty.
Sytuacja, w której zainteresowanie tabletami było wyjątkowo wysokie przeminęła już kilkanaście miesięcy temu. W tym momencie większość konsumentów zwróciła się w kierunku hybryd, gdzie na dobre rozgościł się Microsoft i pozostali producenci. Mimo wszystko, wciąż to firma z Cupertino sprzedaje najwięcej tabletów.
Przewidywania serwisu Digitimes odnoszą się również do iPada Air 2, który okaże się najlepiej sprzedającym się iPadem. Sprawcą tak dobrej pozycji poprzednika 9,7-calowego iPada Pro ma być obniżenie jego ceny o 100 dolarów do kwoty 399 dolarów. Serwis przewiduje również, że powyższe zmiany odbiją się na sprzedaży 7,9-calowego iPada Mini 4.
Warto tutaj dodać, że dzisiaj rozpoczęła się przedsprzedaż 9,7-calowego iPada Pro na terenie wybranych państw. Powyższa możliwość ominęła jednak Polskę, aczkolwiek zgodnie z informacjami w sieci ma ona wystartować w naszym kraju 29 marca. Cena za najtańszy model nowego iPada wynosi 2999 złotych.
Specyfikacja, zdjęcia i porównanie 9,7-calowego iPada Pro z iPadem Air 2 i iPadem Pro dostępna jest pod tym adresem.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Zainteresowanie nowym iPad Pro 9,7 mniejsze niż zakładano. W Polsce miał być dostępny w maju. A w sklepie Apple Polska jest dostępny od ręki – dostawa 7-9 kwiecień. Nikt nie pisze jak to jest za miedzą bo tam sprzedawano go od czwartku. Nie słyszałem o pielgrzymkach z Polski jak bywało niegdyś.
Myślę że przesadzono z ceną w szczególności w Polsce. Znana jest cena dolara i euro więc cło i podatek za nowy model jest jak na bazarze Różyckiego, jeżeli ktoś pamięta co to był za bazar. Tu kupił za stówę tam sprzedał za dwie.
Pierwszy model iPada kupiłem w ramach turystyki gospodarczej i wiem że przepłaciłem. Jedyna satysfakcja obok faktu posiadania gadgetu to było zaspokojenie własnej próżności.
Aktualnie, kiedy można kupić doskonalsze urządzenia za mniejsze pieniądze powoduje dystans do takiego zakupu.
Nie wiem czy to prawda że większy model Pro sprzedawany jest taniej bo jeżeli tak to trzeba poczekać aż jego młodszy brat staniej o stówę – dolarów ma się rozumieć!