Nowoczesne smartfony i tablety to urządzenia zapewniające nie tylko rozrywkę, ale przede wszystkim mnogość funkcji, które ułatwiają życie. Gadżety te coraz częściej można spotkać także w samochodach, gdzie pełnią rolę nawigacji. Czy to ma sens? W czym tablet jest lepszy od tradycyjnego odbiornika GPS?
Tablet czy smartfon z powodzeniem może pełnić rolę nawigacji i nikogo nie powinno to dziwić. Zanim jednak zdecydujemy się na zakup urządzenia predysponowanego temu zadaniu, warto sprawdzić czy zostało ono w ogóle wyposażone w moduł GPS. Jeżeli tak jest, z tabletu można korzystać jak z klasycznej nawigacji samochodowej. Niestety, w wielu tańszych tabletach, GPS nie działa poprawnie. Producenci budżetowych maszyn szukają oszczędności gdzie się da i coraz częściej nie montują kiepskiego ekranu czy tandetnej obudowy (bo widać to na pierwszy rzut oka), a sięgają po podzespoły dodatkowe drugiej świeżości. Tak jest w przypadku odbiorników GPS dobieranych do najtańszych tabletów na rynku, które wyszukują 2-3 satelity. W tych samych warunkach topowe modele znanych producentów bez problemu znajdują ich 9-11.
Nowoczesne tablety (szczególnie te wyposażone w układy Qualcomma) coraz częściej korzystają także z systemu GLONASS. Rozwiązanie to we współpracy z GPS-em zapewnia jeszcze dokładniejsze pomiary, a ponadto wypełnia tzw. czarne dziury na mapie i polepsza jakość sygnału w dużych miastach, gdzie wysokie budynki mogą przysłaniać niebo.
GPS to nie wszystko…
Często poza standardowym modułem GPS jest montowany również A-GPS, który pozwala ustalić bieżącą pozycję w oparciu o stacje bazowe łączności bezprzewodowej (BTS), powszechnie wykorzystywane m.in. przez operatorów sieci komórkowych. A-GPS umożliwia znacznie szybsze ustalenie pozycji początkowej, choć jest mniej precyzyjny od modułu GPS. Nie powinno to dziwić, bo przecież maszty BTS są rozlokowane w stałym miejscu. Może być ich mniej lub więcej na jednym obszarze, przez co sygnał będzie słabszy lub mocniejszy, ale nigdy nie zmienią swojej pozycji bazowej. Takiego problemu nie ma w przypadku GPS-a i nawigacji wykorzystujących satelity rozlokowane na orbicie geostacjonarnej. Dlatego właśnie A-GPS jest zawsze wykorzystywany jako uzupełnienie GPS-a, a nie jako system nawigacji sam w sobie.
Ważny jest ekran
Przy wyborze tabletu, który będzie pełnił funkcję nawigacji, istotna jest przekątna jego ekranu. Powinna być ona na tyle duża, by umożliwiać komfortową obsługę urządzenia, ale na tyle niewielka, by nie przysłaniać przedniej szyby samochodu i ograniczać widoczności. Dlatego właśnie w roli tabletów do nawigacji najlepiej sprawdzają się modele z ekranami 7-8 cali. Oczywiście, nikomu nie zabroni się zamontowania 12-calowego Samsunga Note Pro na desce rozdzielczej, choć zadanie to doprawdy karkołomne.
Mocowanie i ładowanie
Decydując się na tablet z funkcją nawigacji GPS, powinniśmy zadbać o jego odpowiednie ulokowanie na kokpicie samochodowym. Aby móc wygodnie korzystać z tabletu w większości przypadków konieczne jest dokupienie specjalnego mocowania dopasowanego do rozmiarów urządzenia i naszej deski rozdzielczej. Jego instalacja jest banalnie prosta, bo zazwyczaj kończy się na przyczepieniu specjalnej przyssawki do przedniej szyby pojazdu. Niektórzy producenci dołączają je do zestawu podstawowego, dzięki czemu odpada nam jeden sprzęt mniej do kupienia.
O odpowiednim mocowaniu dla tabletu raczej nikt nie zapomni, ale z zapewnieniem tabletowi stałego dostępu do świeżej energii już różnie bywa. Użytkownicy tabletów raczej nie mogą liczyć na długi czas intensywnej pracy bez podpięcia urządzenia do źródła zasilania. Dlatego też warto zaopatrzyć się w ładowarkę samochodową podłączaną zwykle przez gniazdo zapalniczki, która ustrzeże nas przed niechcianym rozładowaniem urządzenia. Niestety, nie każdy tablet naładujemy poprzez port USB (iPad), a wtedy pozostaje nam dokupienie oryginalnego akcesorium do konkretnego sprzętu.
No i oczywiście mapy!
Prawdopodobnie najważniejszym elementem wyposażenia idealnego tabletu do nawigacji jest stały dostęp do Sieci. Aby sprzęt cały czas pracował niezależnie, powinien być wyposażony w moduł 3G lub chociaż pozwalać na podłączenie zewnętrznego modemu przez port USB. Dzięki obecności karty SIM (i odpowiednim planie taryfowym), tablet będzie mógł połączyć się z Internetem. Jest to bardzo ważne dla prawidłowego działania darmowych aplikacji do nawigacji. W takowych programach, mapy są pobierane nie na zapas, a na bieżąco, dlatego ważne jest, by nie stanąć na rozdrożu w środku zaspy.
Stały dostęp do Internetu pozwala również do pozyskania dodatkowych danych ściąganych przez nawigację, takich jak natężenie ruchu ulicznego, rozmieszczenie fotoradarów, korki czy wypadki w czasie rzeczywistym. Korzystanie z tych funkcji ułatwia dotarcie do celu przez optymalizację wybranej trasy i jej korektę na bieżąco. Warto pamiętać także o automatycznych aktualizacjach, które powinny być istotne w przypadku każdego sprzętu mobilnego – a zwłaszcza takiego, z którego nie korzystamy tylko sporadycznie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
kolejne nabijanie kasy operatorom komorkowym albo abonament albo karta gps powinien byc mozliwy bez karty sim a mapy mozna sciagnac np.przez hotspot i nie pieprzcie glupot ze to polepsza prace nawigacji dedykowane nawogacje nie maja polaczenia z internetem i dzialaja w tabletach zwietrzyli kase i doja glupkow
Mamy też do wyboru opcję Windowsa 8 w tablecie , apki Herre Maps oraz mapy do wyboru całej
Europy…działa offlin I bez gsm….dotąd używałem Lumni , teraz używam tabletu z W8.1 Bing.
Proste .
Mogę powiedzieć tylko tyle że mam nadzieję iż kiedyś się skończy cwaniactwo i złodziejstwo. Kupując nawigację (jakąkolwiek) nie muszę w nią wkładać żadnej karty sim żeby się połączyła z satelitami a tablet czy telefon już jest tak wymyślony że musi dostać kartę i użytkownik musi płacić za coś co może mieć za darmo. Jakim niby jest problemem zainstalowanie w tabletach tego co w nawigacjach żeby można korzystać z nawi bez konieczności wkładania karty i bez przymusu zapełniania kieszeni bandyckich operatorów którzy wszędzie muszą zedrzeć ile tylko mogą. Z tej przyczyny nie mam zamiaru używać tabletów do nawigacji lecz normalną, uczciwą nawigację.
dla chcącego nic trudnego, w google play jest sporo nawigacji offline czyli nie wymagającej dostępu do sieci więc wystarczy jakakolwiek karta SIM nawet nieważna i wszystko będzie działać, a jak ktoś ma telefon z tetheringiem (udostępnianiem) WiFi to może połączyć oba urządzenia i korzystać z nawigacji online bez konieczności wykupywania pakietów na drugim numerze
ciekawe czy byś tak rozdawał za darmo jak byś miał firmę –nie ma nic za darmo na świecie
Nick widzę nie w temacie i to ostro bo mapy są na tablety i są i darmowe i płatne zależy czy chcesz mieć wypas czy nie chcesz mieć mega wypasu 🙂 Po pierwsze tablet teraz jest dosłownie jak komputer czy telefon prawie każdy go ma lepszy czy gorszy. Decydujesz się kupić tablet? Dobierasz rozmiar np 7cali czy nawet wielki 12 cali zależy gdzie chcesz go zamontować. Ściągasz sobie mapy o marce Sygic kupujesz albo nie licencję dożywotnią i wuala 😀 ja mam na Samsungu S6 mapy Sygic z dożywotnią aktualizacją asystentem pasa ruchu oraz info o natężeniu ruchu w czasie rzeczywistym i uwaga to wszystko jest OFFLINE. Pierwsze trzeba poczytać poszukać i wtedy pisać czy coś jest dobre czy nie a z tego co mi się wydaje to teraz chyba nawet mają promocję do końca miesiąca i mapy na całą Europę z dożywotnią aktualizacją kosztują 20 funtów. 🙂
Proponuję przejrzeć artykuł pod kątem błędów stylistycznych, złych przypadków używanych czasowników oraz – co najbardziej razi – sensu niektórych zdań.