PocketBook Aqua może być tym, czego potrzebuje szwajcarska firma. To wodoodporny czytnik e-booków, chroniony zgodnością z normą IP57 i wykorzystujący 6-calowy ekran o rozdzielczości 800 x 600 pikseli.
Urządzenie pracuje w oparciu o 1-gigaherzowy procesor i 256 megabajtów pamięci RAM. Dostajemy też 4 GB pamięci pokładowej i litowo-jonowy akumulator o pojemności 1500 mAh, który – według producenta – ma wystarczyć do przeczytania ok. 8000 stron.
PocketBook Aqua bazuje na 6-calowym wyświetlaczu E-Ink Pearl o rozdzielczości 800 x 600 pikseli, co przekłada się na gęstość 166 PPI. Do dyspozycji mamy 16 poziomów szarości.
Komunikację zapewnia moduł Wi-Fi pracujący w standardzie 802.11 b/g/n i gniazdo Micro USB. Całość pracuje pod kontrolą Linuksa w wersji 2.6. Urządzenie jest w stanie odtworzyć multum formatów dokumentów, takich jak PDF, PDF (DRM), EPUB, EPUB(DRM), DJVU, FB2, FB2.ZIP, DOC, DOCX, RTF, PRC, TCR, TXT, CHM, HTM czy HTML. Dodatkowo, dostajemy tu słowniki ABBYY Lingvo i masę preinstalowanych aplikacji, takich jak ReadRate, Dropbox, Send-to-PocketBook, BookStore, przeglądarkę internetową, czytnik RSS-ów, kalkulator, zegar, kalendarz, proste gry i przeglądarkę zdjęć.
Aqua mierzy 174 x 115 x 9 mm przy wadze 170 gramów. Cena nowego PocketBooka nie jest jeszcze znana; jego debiut rynkowy planowany jest na kwiecień tego roku.
Źródło: PocketBook
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Hejterstwo jest wszędzie. Przecież nie trzeba być nurkiem, żeby urządzenie wodoodporne było przydatne. MOim zdaniem teraz to powinien być standartem w każdym urządzeniu. Chciałam też zauważyć , że oprócz wodoszczelności jest też odporny na piasek, pierwsze filmiki już są http://www….book-aqua/. tylko błagam darujcie sobie hejty, że po co mielibyście wkładac czytnik do piasku i że plaży jesteście raz na 20 lat! więcej czilu!
Nie rozumiem, a raczej znów jak zwykle. „Nie czytam w w wannie”, „urządzenie dla fajtłapy” etc. etc. Drodzy koledzy, nie potrzebujesz nie kupuj. Widocznie jest zapotrzebowanie, ale jak zwykle ty nie używasz to po co coś robią. Uważam, że świetny gadżet, sam osobiście zakupię tyle, że kindla bo ekosystem amazona mi potrzebny :-).
Uwaga podaję dla mniej inteligentnych czytelników, miejsca gdzie można z niego skorzystać: plaża, wanna.
Jestem tym mniej inteligentnym 🙂 Nad morze wyjeżdżam raz do roku ( na 14 dni 5 dni pada) Z wanny korzystam raz na tydzień (używam na co dzień prysznica) Jakieś jeszcze koncepcje i sugestie Panie cenzor cenzora?
W zasadzie Maciek ci odpisał, ale ja dołożę: na plażę wystarczy dobre etui, ale wanna??? Leżysz w wannie i czytasz??? Ile takich jeszcze jest, że tablet dla wannowych czytelników zrobili? Ja się w wannie myję, a tak w ogóle to biorę prysznic na co dzień.
Weź wymyśl jakieś sensowne zastosowanie dla czytnika z IP57, bo ja jakoś nie mogę, poza oczywistymi absurdami.
Rozlewasz napój na czytnik, a jemu nic 🙂 Pobrudził się, pod kran i umyty…
Po co miałbym rozlewać coś na czytnik? Od lat mam; notebooka, tablet i czytnik i nigdy, ale to nigdy nic na nie rozlałem. Jak się coś pobrudzi, to nie pod kran, tylko miękką szmatka przetrzeć.
Jak rozlać coś na czytnik, skoro z reguły, trzyma się go w ręce? Oczywiście jakiś fajtłapa zawsze rozleje, opluje, podpali papierosem, itd. Tablet dla fajtłap? Niech będzie!
Jaaaasne! Będę sobie czytał pod prysznicem, w wannie lub pod wodą na basenie.
Chyba, że to czytnik dla żołnierzy podczas działań bojowych w klimacie tropikalnym oraz płetwonurków.