czwartek, 9 maja 2013, Szymon Marcjanek
Tablet vs phablet, czyli większe wrogiem małego
0 odpowiedzi na “Fotolia_39354773_Subscription_Monthly_XXL”
reklama
Tabfony wykończą małe tablety na rynku premium i spowodują ograniczenie popytu także na te większe z 8-10 cali. To spowoduje chęć wejścia producentów z tabletami 12 calowymi – te urządzenia będą totalną klapą – malutką niszą dla biznesu (głównie z Windowsem)
Wtedy producenci zainteresują się na nowo hybrydami typu telefon/ tabfon wsuwany w większy ekran 10 max 11 cali: taka właśnie czeka Nas ewolucja sprzętu mobile na najbliższe 2-4 lata do przodu a potem pojawią się urządzenia ze zginananym ekranem łączące smartfon z tabletem.
Obok w klasie budżetowej wciąż będą sobie współistnieć (obok klasy premium) tanie tablety (także smartfony) do ok 200$ w dowolnych rozmiarach głownie produkcji chińskiej.
ps. prosze się w końcu zdecydować na jedną nazwe urządzeń 5-7 cali 😉 – TABFON najlepiej po polsku brzmi.
@zxzxzxzxzz,
Ja czekam na tablet 7-8 cala z MSwin’8.1 z 3G i 64GB na Atomie .
Jak taki będzie w ofertach w Polsce to kupuję natychmiast a z Android zabawki dla dzieci i zamulacze bez aktualizacji poprawek już dziękuję . Jeden androsyf mi wystarczy i nigdy więcej takich tabletów i smartfonów bo kasa wywalona w błoto na jeden sezon
Zapomnieliście napisać o Asus Fonepad. 7 cali z funkcją dzwonienia i modemem 3G i jest na rynku od roku czasu, a nawet doczekała się następcy.
@Darek
Mam coś podobnego 7 cala od GoClever Aries70 z 3G
Powiem szczerze że mało to wygodne już do dzwonienia kontaktów w porównaniu do 6 cala w Lumia’1420
I duży i mały znajdzie swoich zwolenników. obydwa mają zalety także kwestia gustu.
Dokładnie, ja jestem zwolennikiem tych mniejszych ponieważ są poręczne ale na pewno na większym ekranie się lepiej filmy ogląda czy też zdjęcia.
Od dnia jak kupiłem Lumia 1520 Windows Phone’8 to odstawiłem całkowicie tablet 7 cali z 3G Aries70 i nie potrzebuję już go zabierać z domu
W sumie to ja się Tobie nie dziwie gdyż taka Lumia 1520 jest naprawdę potężna ale jest zdecydowanie poręczniejsza i wygodniejsza w terenie niż typowe 7 calowe tablety.
Zamiast czytać o mikrotabletach to znów czytam o jakiś fabletach czy phabletach!!!! Czy polski język musi tak być kaleczony jakimś anglojęzycznym śmieciem? Czy my Polacy nie możemy być naprawdę kreatywni i oryginalni i posiadać swojego naprawdę zdecydowanie lepszego określenia na urządzenia z ekranami pomiędzy 5.0 do 6.99″? Czy autorzy takich tekstów jak ten muszą korzystać z takich językowych pokrak tylko dlatego, że jakiś Anglik sobie takie coś wymyślił?
Przecież nie wszystko co przyjmuje się w krajach anglojęzycznych musi się przyjmować u nas a nawet nie powinno bo tylko ośmiesza nasz piękny polski język.
Drodzy autorzy tekstów branży IT opamiętajcie się wreszcie i wyrzućcie z Waszego języka phablety i fablety, zacznijcie używać MIKROTABLETÓW!!!!
Pewnie, że możemy wymyślać własne nazwy – proponuję zacząć od słów komputer, tablet i smartfon. Jakie propozycje zamienników?
komtabfon – właśnie takiego urządzenia szukam wpisując w google i nie mogę znaleźć. Czy ktoś już wyprodukował takie coś ?
Są słowa i słowa. Jedne jak komputer, tablet czy smartphone dobrze się wpisały w język polski a są takie słowa jak phablet i na siłę spolszczony, dziwaczny fablet, które nie dość, że brzmią kuriozalnie to zwyczajnie zaśmiecają nasz język i po co je ugruntowywać i pielęgnować? Dlatego też myślę, że dla takich powtorków słownych jak phablet określenie mikrotablet pasuje doskonale!
Może po prostu nazwać duży telefon jako „bigfon”
zupełnie się z Tobą nie zgadzam…
Mikrotablet brzmi śmieszni i na dodatek sugeruje że mamy do czynienia z miniaturą tabletu co totalnie nie zgadza się z jego główną funkcją – dzwonienie, smsowanie, w standardzie modem 3g/4g/lte.
Phablet – od razu wiadomo o co chodzi – połączenie słów phone i tablet – po prostu duży smartfon wielkością i tylko nią podchodzący pod tablety.
Jak najbardziej moglibyśmy wymyśleć własną nazwę dla phabletów, ale na pewno nie powinien być to mikrotablet – totalne pomylenie pojęć.
Wystarczy zainstalować soft z tabletowym menu i już mamy pełnokrwisty, rasowy tablet w miniaturze z funkcją dzwonienia. Cząstka mikro os razu mówi nam, że to już nie jest smartphone ale tablet i dlatego phablet/ fablet ośmieszają nasz polski język
Mikrotablet tym samym doskonale oddaje charakter tego typu urządzeń.
Za to „soft” jest szczytem polskiej myśli słowotwórczej ? 🙂
Tablet jest ok, a phablet już nie?
Tablet bardzo przyjemnie kojarzy się z tablicą czy też tabliczką i jest dobrym odniesieniem do tabliczek na których niegdyś pisano. Natomiast phablet czy fablet kojarzy się z seplenieniem i pluciem przez zęby co nie jest czymś przyjemnym. Właśnie dlatego tego typu określenia zamiast wzbogacać słownictwo tylko je zaśmiecają.
tam jest błąd będę szły ?? chyba będą szły 🙂
a czemu przerośniętych smartfonów nie będziemy nazywać np: GIGA FON ? Polacy zawsze coś wymyślą tylko trzeba ten temat rozprzestrzenić 🙂 mi się mikro tablet słabo widzi mikrotablet to tablet z ekranem 5″ (tak istnieją takie) i to jest mikrotablet a nie duży smartfon –.– mi się podoba GIGA FON i BIG FON ale nie mikrotablet to brzmi jakbyśmy kupili tablet u chińczyka któremu plastiku na obudowe brakło i mikrotableta zrobił -.-
Określenia takie jak bigphone, jumbophone i ich spolszczenia moim zdaniem są bardzo dobre i pasują ale do dużych smartphonów, których przekątna jeszcze nie przekroczyła 5.0″. Natomiast urządzenia powyżej tej przekątnej uważam, że nie są już tylko inteligentnymi telefonami ale czymś więcej bowiem oferują większe możliwości nie tylko dzięki większemu wyświetlaczowi ale i rysikom oraz dedykowanym aplikacjom jak linia Galaxy Note. Tym samym już nawet dzięki zwiększonym możliwościom i mocarnym często możliwościom te niewielkie urządzenia powinny być bezwzględnie zaliczane do grona tabletów a nie smartphonów. I dlatego nazywanie ich mikrotabletami jest moim zdaniem jak najbardziej uzasadnione.
Phablet to bardzo trafna nazwa.sam mam Sony Ultra Z i nie sądzę żeby mikrotablet był dobrą nazwą dla tego urządzenia.
A ja mam odmienne zdanie i nadal uważam oraz zaliczam Xperię Z Ultra do mikrotabletow z funkcją dzwonienia. W przypadku tak dużego urządzenia uważam, że funkcja dzwonienia schodzi na plan drugi tak samo jak w przypadku każdego innego większego tablatu a na plan pierwszy wychodzą takie funkcje jak: wygoda surfowania po sieci czy możliwości notatnika. I właśnie dlatego takie Jumbophony zaliczam do świata tabletowego a nie smartphonowego.