Decydując się na zakup tabletu, większość osób kieruje się ceną, która powinna być jak najniższa. Płacąc za mobilne urządzenie 500 zł użytkownik wie, czego się po nim spodziewać, a dokładniej – czego od niego nie oczekiwać. Wysoka jakość wykonania, dobry ekran, płynne działanie – to cechy, którymi najtańszy sprzęt nas nie rozpieści. Z drugiej strony warto rozważyć, czy zawsze opłaca się kupić drogi tablet? Co tak naprawdę zyskujemy płacąc za urządzenie ponad 2000 zł?
Aktualizacja 08.05.2017
Uwaga. Rynek i dostępne modele, które poleca redaKcja techManiaK.pl cały czas się zmieniają. Od publikacji tego wpisu minęło już trochę czasu, dlatego też zachęcam Cię do zobaczenia naszego najnowszego zestawienia:
Tani tablet potrafi przysporzyć więcej problemów niż pożytku. Decydując się na urządzenie z niskiej półki cenowej, zazwyczaj możemy spodziewać się niskiej jakości wykonania, słabej specyfikacji i kiepskiego ekranu. Oczywiście, wśród zgniłych jabłek zdarzają się czasami te „dorodne”, ale to raczej wyjątki potwierdzające reguły.
A jak jest z drugiej strony? Czy zawsze mamy pewność, że wydając za tablet ponad 2000 zł, otrzymamy sprzęt kompletny? Wiele tego typu urządzeń na polskim rynku jest dostępnych w cenach, za które można nabyć dobre laptopy. Cóż takiego jest w tych najdroższych tabletach, że tyle kosztują? Postanowiliśmy przyjrzeć się najpopularniejszym modelom.
Apple iPad 4 Retina
iPad to prawdziwa klasyka gatunku. To od niego wszystko się zaczęło. To definitywnie Wielki Wybuch Wszechświata tabletów. Sprzęt kultowy, bezawaryjny, pożądany i… niestety, wciąż stosunkowo drogi. Czwarta generacja iPada (iPad 5 już w drodze, premiera jeszcze w październiku) to klasyczny przykład udanej następnej generacji. Tablet ten cechuje minimalistyczny, a jednocześnie rozpoznawalny, design.
Obudowa z aluminium i wysokiej jakości ekran Retina to dwa kluczowe elementy, za które musimy zapłacić co najmniej 2149 zł. Jeżeli dorzucimy do tego innowacyjny, zbudowany od podstaw system iOS, który jest uporządkowany i prosty w obsłudze (w przeciwności do chaotycznego Androida), stwierdzimy, że iPad 4 to sprzęt nie do podrobienia.
Apple iPad 4 ma 9,7-calowy ekran pracujący w rozdzielczości 2048 x 1536 pikseli przy 264 ppi. Tablet ma powłokę oleofobową, która sprawia, że wyświetlacz jest odporny na odciski palców. Na pokładzie znajdziemy dwurdzeniowy układ A6X z czterordzeniowym procesorem graficznym wspomagany przez 1 GB pamięci RAM. Na prywatne dane użytkownika jest 16, 32, 64, a nawet 128 GB przestrzeni dyskowej. Zamontowana bateria pozwala na blisko 10 godzin autonomicznej pracy. Tablet Apple jest zarządzany przez system iOS 7.
Za co płacimy?
W przypadku iPada płacimy przede wszystkim za ponadprzeciętną jakość wykonania, świetny ekran, dobrze zoptymalizowany system, ale i rozpoznawalną markę, którą bez wątpienia jest Apple.
Sony Xperia Tablet Z
Sony Xperia Tablet Z to prawdopodobnie jeden z najlepszych tabletów z Androidem, jakie kiedykolwiek ujrzały światło dzienne. Ogromną zaletą produktu Sony jest rewelacyjna jakość wykonania, którą Tablet Z deklasuje niechlujne i plastikowe sprzęty Samsunga. Wszystkie elementy obudowy, która na dodatek jest wodoodporna i pyłoodporna, spasowano znakomicie.
Tablet ma również fantastyczny ekran wyposażony w autorską technologię Mobile Bravia Engine 2, która sprawia, że generowane obrazy są naprawdę wysokiej jakości. Na pochwałę zasługuje również mocna specyfikacja techniczna i pojemna bateria. Za najbardziej podstawowy model trzeba zapłacić 2079 zł.
Sony Xperia Tablet Z ma 10,1-calowy ekran pracujący w rozdzielczości 1920 x 1200 pikseli przy 224 ppi. Tablet jest napędzany przez procesor Qualcomm Snapdragon S4 Pro o taktowaniu 1,5 Ghz wspomagany przez 2 GB pamięci RAM. Użytkownik ma do dyspozycji 16, 32 lub 64 GB przestrzeni na prywatne dane. Całością zarządza Android w wersji 4.1.2 Jelly Bean, choć obiecane są aktualizacje.
Za co płacimy?
Banałem byłoby stwierdzić, że za pierwszy, dobrze działający tablet z Androidem, zatem… za znakomitą jakość wykonania, wodoodporną obudowę i wysokiej klasy ekran.
Lenovo ThinkPad Tablet 2
Firma Lenovo przez długi czas nie wkraczała do segmentu tabletów, a kiedy już to zrobiła, musiało być z przytupem. Jaki sprzęt stworzyć dla użytkowników biznesowych, którzy w tablecie potrzebują zmieścić całą moc klasycznego laptopa? Nic prostszego, wystarczy dobremu, sprawdzonemu laptopowi z serii ThinkPad obciąć część z fizyczną klawiaturą. W efekcie powstał ThinkPad 2.
Tablet Lenovo jest przeznaczony dla profesjonalistów, a na dodatek można obsługiwać go rysikiem – w sam raz dla grafików, architektów lub różnego rodzaju artystów. Tego tabletu raczej nie kupimy taniej niż za 2400 zł.
Lenovo ThinkPad 2 ma 10,1-calowy ekran pracujący w rozdzielczości 1366 x 768 pikseli i jest napędzany przez procesor Intel Atom Z2760 o taktowaniu 1,8 GHz. Na pokładzie znajdziemy również 2 GB pamięci RAM, dysk SSD o pojemności 64 GB oraz preinstalowanego Windowsa 8. Dołączone do zestawu, zintegrowane pióro cyfrowe pozwala na używanie tabletu jak długopisu i papieru.
Za co płacimy?
Za biznesowy sprzęt z profesjonalnymi rozwiązaniami. Procesor Atom, cyfrowe pióro i Windows 8 sprawią, że zapomnimy, że korzystamy „tylko” z tabletu.
Acer Iconia Tab W700
Acer stworzył mocny tablet w solidnej obudowie, która wcale nie jest wykonana ani z aluminium, ani z włókna węglowego. Iconia Tab W700 ma korpus wykonany z wysokiej jakości tworzywa sztucznego. Tablet z powodzeniem może konkurować z innymi urządzeniami tego typu zarządzanymi przez Windowsa 8. Do zestawu jest dołączona w standardzie klawiatura Bluetooth, która błyskawicznie zamienia tablet w klasycznego laptopa.
Acer Iconia Tab W700 ma 11,6-calowy ekran pracujący w rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli . Sprzęt jest napędzany przez jeden z procesorów Intel Ivy Bridge – w najtańszym modelu znajdziemy Core ie-2365M o taktowaniu 1,4 GHz. Tablet w standardzie ma bardzo dużo, bo aż 4 GB pamięci RAM i dysk SSD o pojemności 64 GB. Całością zarządza Windows 8 w wersji 64-bitowej.
Za co płacimy?
Za standardową klawiaturę Bluetooth, ponadprzeciętną ilość pamięci RAM oraz „laptopowe” podzespoły.
Samsung Galaxy Note 10.1
Samsung prawdopodobnie jako jeden z pierwszych producentów sprzętu mobilnego, wprowadził do swojej oferty cyfrowy rysik, za pomocą którego można by sterować, rysować, szkicować i edytować obrazy. Tak powstał digitizer S Pen, który stanowi podstawę wszystkich członków rodziny Note. A tych wcale nie jest tak mało.
Note 10.1 może pochwalić się bardzo dobrym ekranem i nieźle zoptymalizowanym Androidem. Całość działa płynnie i nie wiesza się, ale jest dosyć toporna. Niestety, także ten tablet Samsunga, nie jest wykonany z aluminium. A za cenę 2499 zł (wersja 2014 Edition) powinien.
Samsung Galaxy Note 10.1 ma 10,1-calowy ekran (rozdzielczość 2540 x 1600 pikseli), o 16 milionach kolorów i 299 ppi, który jakością generowanych obrazów może konkurować nawet z tabletem Apple. Tablet jest napędzany przez procesor Samsung Exynos 5420 o taktowaniu 1,9 GHz wspomagany przez 3 GB pamięci RAM. W zestawie znajdziemy także 64 GB pamięci RAM oraz przeogromną baterię o pojemności 8820 mAh. Całością zarządza Android 4.3 Jelly Bean.
Za co płacimy?
Za piękne obrazy generowane przez niezwykłą matrycę, aktualnego Androida, ogromną baterię i fenomenalny rysik S Pen, który naprawdę… potrafi zdziałać cuda.
HP ElitePad 900
HP to kolejna firma, która przez długi czas „nie umiała” robić dobrych tabletów. Eksperymenty były różne, ale głównie nieudane. Dopiero ElitePad 900 przywrócił na właściwe miejsce giganta z Palo Alto. Nie ma co kryć, że ElitePad 900 to kawał dobrego, biznesowego sprzętu. Tablet ma przydatne zabezpieczenia przed kradzieżą poufnych danych. Tablet jest wyposażony w zbliżeniowy moduł NFC i dosyć mocne podzespoły. Cena nie odstrasza, bo za ElitePada 900 w podstawowej wersji zapłacimy 2099 zł.
Specyfikacja ElitePada 900 jest bardzo podobna do ThinkPada 2. Tablet HP jest napędzany przez procesor Intel Atom Z2760 o taktowaniu 1,8 GHz wspomagany przez 2 GB pamięci RAM. Na pokładzie starczyło miejsca dla 32 GB wbudowanej pamięci i zintegrowanej karty graficznej. Obrazy w tablecie są wyświetlane na 10,1-calowej matrycy pracującej w rozdzielczości 1280 x 800 pikseli. Na pokładzie Windows 8.
Za co płacimy?
Moduł NFC, podzespoły rodem z niewielkiego komputera i dobrze zorganizowany Windows 8. Mimo że na pokładzie nie znajdziemy nic specjalnego, cena podstawowej wersji tabletu nie jest powalająca.
ASUS Vivo Tab RT
Asus ma w swojej ofercie kilka bardzo dobrych tabletów, ale głównie są to urządzenia hybrydowe, czyli takie składające się z ekranu i dodatkowej stacji dokującej z klawiaturą. W każdej chwili taki sprzęt można przeobrazić z tabletu w pełnoprawnego laptopa. Na pokładzie tabletu Asusa znajdziemy układ Nvidia Tegra 3, który coraz rzadziej jest wprowadzany do urządzeń mobilnych. Można było spodziewać się, że Vivo Tab, podobnie jak ThinkPad 2 i ElitePad 900, będzie miał szereg biznesowych usprawnień, ale w praktyce to standardowy tablet wielofunkcyjny. Dla biznesmena raczej nie polecany.
Asus Vivo Tab ma 10,1-calowy ekran pracujący w rozdzielczości 1366 x 768 pikseli. Sercem urządzenia jest czterordzeniowy układ Nvidia Tegra 3 o taktowaniu 1,3 GHz wspomagany przez 2 GB pamięci RAM. W zestawie znalazło się również miejsce na 64 GB wbudowanej pamięci i preinstalowanego Windowsa 8 RT.
Za co płacimy?
Za fakt, że Asus umie robić tablety. Kupno jakiegokolwiek sprzętu z tego segmentu tajwańskiego giganta to gwarancja wysokiej jakości wykonania i komfortu pracy. Starzejąca się Tegra 3 może sprawiać, że ceny napędzanych nią tabletów, w tym Vivo Taba, będą jeszcze wyraźniej spadać. Warto poczekać.
Aktualizacja
Aktualne zestawienie znajdziesz tutaj:
Najlepsze tablety. TOP-10 (2017) |
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dawać za tablet 2 oraz powyżej 2 tysiące, to mówiąc krótko – kretyństwo. Dlaczego? Ponieważ za pół roku ukaże się coś nowego, nie mówiąc o tym, że po 2 latach wyrzucimy „to” na śmietnik z powodu niewymienialnej baterii. Tablet musi być mobilny, a więc max 8 cali i z założenia służy do zabawy. Przecież do pracy każdy z nas ma laptopa i PC-ta, więc po jaką cholerę mam na nim męczyć sobie oczy? Wszechstronny, bo przypnę do niego klawiaturę i myszkę? Bezsens ! Od tego mam laptopa. A jeśli chcesz dołączać klawiaturę, to musisz ja gdzieś schować. W kieszeni raczej się nie zmieści, a wiec torba lub plecak – i tu ja wybieram ponownie laptopa. Każdy robi ze swoją kasą, to co chce, ale tablet profesjonalny? LANSIK – nic więcej.
Cytując gdzieś przeczytane: W smartfonach czy tabletach klasy premium, z tej najwyższej półki, użytkownik spotka się z nieporównywalnie mniejsza ilością problemów niż ten korzystający z budżetowego sprzętu.
Ja się pod tym podpisuję i uważam, że warto wyłożyc kasę na coś dobrego. A przynajmniej ewentualny kompromis skłaniać raczej ku jakości sprzętu, zwłaszcza wyświetlacza, i jego efektywności, a mniej ku cenie.
Rożnorodność sprzętu działającego pod Androidem nie ułatwia pracy deweloperom oprogramowania. Tworząc na sprzęt sadowniczy mają jednak łatwiejsza pracę a ich aplikacje znajdują optymalne warunki aby działać. Co daje Apple kolejny argument aby utrzymać odpowiednią cenę swojego sprzętu.
Uważam, że tablet za 2000 to przesada ;/ Po co wydawać tyle pieniędzy ? Kupiłem sobie fajny sprzęcik firmy GLOBO za 500 zł i dość, że jestem zadowolony to mam w portfelu 1500 zł:) Zgadzam się z Mir, że jest wiele dobrego sprzętu za mniejszą cenę 🙂
Szkoda tylko że tablety Sony choć ładne są krzywe, serio polecam oblukać.
pewnie ze warto, a w ME rzeczywiscie jest duży wybór i to tąńszego sprzętu a te dobrego 2 tys. to dużo
dokładnie, tam jest dość duży wybór i jakies promo teraz nawet.
za 2 tysie to przesada, są o ponad połowę tańszę i równie dobre w Media Expert np. i innych elektrosklepach
Szkoda ze brak podsumowania. Co do opłacalności zakupu tabletu za około 2000 zł to wielu stuknie się w głowę i powie że jest sporo tańszych rozwiązań. Owszem zgadzam się, ale niestety im taniej tym gorzej. PiOtReK wypowiadał się na temat Samsunga Tab2 7.0 (P3100) i tego że jest zadowolony. Ja niestety nie podzielam opinii. Miałem pierwszą wersję, użytkowałem drugą i mnie to urządzenie nie powala. Użytkowałem również GALAXY Tab 2 10.1 Wi-Fi mojego brata, niestety nie licząc tego że ekran większy to ciągle bez rewelacji. Najbardziej doprowadzało mnie do szału gdy przy przeglądaniu Internetu tablet się zawieszał. To mnie zraziło do tabletów. Zakupu iPada do tej pory nie brałem pod uwagę ze względu na cenę. Uważałem że ten sprzęt nie jest tego wart. To samo dotyczyło smatfonów. Moim pierwszym smatfonem był Samsung Galaxy Ace. Kupiłem bo był możliwie tani, ale niestety wieszało się to ile wejdzie. Teraz od ponad roku użytkuję Samsunga Galaxy S Advance. Telefon o niebo lepszy od Ace. Niestety i ten telefon doprowadzał mnie do szału, szczególnie po aktualizacji androida do wersji 4.1.2 (oficjalna aktualizacja wgrana przez Kies). Nie będę opisywał jak to kombinowałem by telefon usprawnić, ale zajęło mi to sporo czasu. W końcu poszedłem po rozum do głowy i kupiłem iPhone 4. Telefon jak na te czasy już wiekowy, ale nawet po aktualizacji oprogramowania do iOS7 wszystko pracuje jak należy. Nie tak rewelacyjnie jak na iPhone 5 którego też miałem okazje użytkować, ale przynajmniej nie mam problemów takich jak na androidzie. Wykonanie telefonu pierwsza klasa, no i ten ekran. Nawet w ostrym świetle widać co trzeba. Teraz zastanawiam się nad zakupem iPada. Jestem zdania że lepiej wydać więcej kasy, ale mieć sprzęt solidny, świetnie wykonany i z dopracowanym systemem.
Za 2 tyś zł to można kupić markowy laptop z Corei5 Haswell na pokładzie co będzie 100x lepszym rozwiązaniem.
Przedział cenowy tabletów ARM z wyższej półki jest tam gdzie były netbooki czyli do 1000 zł
Wszystko co jest droższe to zwykłe dymanie ludzi.
hehe chyba nie wiesz, jakie jest przeznaczenie tabletów. Spróbuj w metrze wyciągnąć laptopa i sobie poprzeglądać internet. Masakra, co za lamus.
Panie redaktorze, zadał Pan w tytule pytanie, na które nie udzielił Pan odpowiedzi. Artykuł całkiem niezły, jako porównanie, pozostaje niedosyt. Brakuje jakiegoś podsumowania, refleksji, zakończenia. Jaka jest Pańska subiektywna odpowiedź na postawione przez Pana pytanie?
taaa, rzetelnie – przecież Vivo tab jest na Atomie a nie na Tegrze
Ja mam Kiano Core 10.1 z 3 G od paru miesiecy. Kosztował niecały 1000zł. A działa jak te za dwa tys. Takze moim zdaniem nie warto wydawać tyle na tablet.
Zmieńcie ceny ze sklepów przy note 10.1 bo dotyczą poprzedniej wersji. Jeśli porównujecie ceny to wybierzcie jedną specyfikację dla wszystkich urządzeń: wielkość pamięci, modem. Warto wspomnieć o dostępnych złączach bo z tym jest różnie mimo cen powyżej 2k.
Co do wykonania z aluminium to, gdzie jest napisane że sprzęt z górnej półki musi taki być. Opinia o tym czy Android jest chaotyczny, czy nie to kwestia gustu i przyzwyczajenia i nie powinna się znaleźć w tekście z założenia obiektywnym.
Jak zwykle tutaj na tabletmaniaku, rzeczowo i rzetelnie przedstawiacie opinie o sprzęcie,
w różnych przedziałach cenowych. Tak trzymać…
Ja kupiłem swojego Samsunga Tab2 7.0 (P3100) za 400 zł i uważam, że za taką cenę ten sprzęt jest naprawdę wystarczający przeciętnemu użytkownikowi – wszystko na nim działa: poczta, internet, nawigacja, czytnik książek, jakieś gry. Wiadomo, że normalnie on kosztuje trochę więcej, ale już za ok. 600 zł można „wyhaczyć” taki sprzęt na rynku wtórnym.