Nie spałem po nocach. Latarnie i płotki wymijałem z wielkim trudem. Wróciłem do jeżdżenia autobusami, a jeśli trzeba było podróżować autem, to z wielką ochotą oddawałem kluczyki dziewczynie. Wykopałem sobie społeczny grób, straciłem znajomych, mój Facebook obrósł rozległą pajęczyną. Ale cóż – w niecałe dwa tygodnie przeczytałem cztery książki, które od lat odkładałem „na później”. Jakby na sprawę nie patrzeć, PocketBooka 623 Touch Lux po prostu nie chciałem odsyłać do dystrybutora.
Większość z nas kojarzy przede wszystkim markę Kindle, należącą do Amazonu. Uznawana jest za jedyny słuszny czytnik – a czy to stwierdzenie prawdziwe, czy nie… to nie ma znaczenia dla przeciętnego nabywcy. Kindle to w tej chwili synonim „stylu życia”, podobny do tego, jakim stał się niegdyś iPod. Jak się jednak okazuje, nawet solidne spóźnienie można odrobić wysoką jakością. Potwierdza to w stu procentach nowy Touch Lux.
Skrótem, czyli wideorecenzja PocketBook 623 Touch Lux
PocketBook 623 Touch Lux – specyfikacja
- Matryca: 6 cali , ekran pojemnościowy, dotykowy E-Ink Pearl HD, obsługa multidotyku, rozdzielczość 1024×758 pikseli, 16 poziomów szarości;
- Procesor: 800 MHz;
- Pamięć: 4 GB, 3 GB dostępne dla użytkownika;
- Łączność bezprzewodowa: Wi-Fi
- Inne: czytnik kart pamięci microSDHC do 32 GB, micro-USB;
- Obsługiwane formaty plików: EPUB DRM, EPUB, PDF DRM, PDF, FB2, FB2.ZIP, TXT, DJVU, HTM, HTML, DOC, DOCX, RTF, CHM, TCR, PRC (MOBI), MP3
- Obsługiwane języki menu: polski, angielski, niemiecki, rosyjski;
- Funkcje dodatkowe: ręczne ustawianie orientacji ekranu, słowniki, synteza mowy TTS, przeglądarka internetowa, czytnik RSS, aplikacje(szachy, sudoku, wąż), opcja wyszukiwania słów w tekście, tłumaczenie w treści książki, dodawanie zakładek i notatek, kilka trybów powiększania tekstu i zmiany czcionek;
- Bateria: litowo-jonowa 1000 mAh;
- Waga: 195 gramów;
- Wymiary: 175 x 114,5 x 9,5 mm;
- OS: Linux 2.6.
Budowa i jakość wykonania
Wygoda w codziennym użytkowaniu
Wcześniejsze konstrukcje PocketBooka oceniał Arek, nie ja. Dla mnie było to pierwsze, dłuższe zetknięcie się z tą marką i przyznaję się do takiego stanu rzeczy bez bicia. Obcowałem z readerami w rodzaju Onyxa czy Kindle’a, jednak wyroby PocketBooka były mi do tej pory obce.
623 Touch Lux bardzo przypomina wersję 622, tę, która nie jest podświetlana. Zachowano tu podobny, skromny design, za cel stawiając sobie zapewnienie świetnej ergonomii. Założenia, moim zdaniem, zostały zrealizowane niemalże w stu procentach. To konstrukcja lekka, ale wytrzymała, a jednocześnie uniwersalna od strony wymiarów fizycznych.
Właśnie wspomniana już jakość mnie uwiodła. Prostą wizualnie rzecz nie jest zrobić łatwo, nie jest ją też łatwo wyprodukować – tutaj się udało. Szczelne łączenia, brak jęków, trzeszczenia i jakichkolwiek tego typu defektów od razu stawia PocketBooka na wysokiej półce. Od frontu mamy do dyspozycji przyjemną, głęboką szarość, okalającą również boki. Tylny panel to z kolei specyficzne, gumowane tworzywo usprawniające chwyt i nieprzyciągające odcisków palców nawet wtedy, gdy czytasz przy wyjątkowo tłustym obiedzie.
Przedni panel to przede wszystkim ekran, co zresztą nie powinno specjalnie dziwić. Na nasadzie widzimy logo PocketBooka, diodę sygnalizującą aktywność i cztery przyciski pokryte tym samym, przyjemnym w dotyku materiałem, jakiego użyto do wykończenia plecków czytnika.
Na dolnej krawędzi PocketBooka znajdziemy elementy związane z szeroko pojętą komunikacją, tj. gniazdo słuchawkowe, port mini USB, przycisk resetu (do którego niezbędna będzie igła czy cienki spinacz), slot na karty microSD i przycisk włączania.
Ekran
Tekst jak w dobrej książce
Sześciocalowy ekran dotykowy został wykonany w technologii E-Ink Pearl, dzięki czemu oferuje dobry kontrast, doskonałe kąty widzenia, bardzo skromne zużycie energii i… przebicia z poprzednich stron, co tym bardziej przybliża go do tradycyjnego papieru. To jednak zależy od odświeżania, czyli charakterystycznego „mrugnięcia”, które towarzyszy domyślnie wertowaniu menu. Producent predefiniuje ustawienie odświeżania co pięć kartek. Takie też zostawiłem, choć maniacy czytania skoncentrowani na przejrzystości mogą się uprzeć i całość odświeżać strona po stronie.
Mnie drobne pozostałości nie przeszkadzały. Po połowie rozdziału Dziennika irlandzkiego Heinricha Bölla przestałem na to w ogóle zwracać uwagę i w całości oddałem się lekturze. Poza tym, otrzymujemy tu oczywiście panel dotykowy, co przydaje się przede wszystkim przy powiększaniu i pomniejszaniu tekstu oraz rozjaśnianiu (i przeciwnie) wyświetlacza. Do tego ostatniego jeszcze wrócę, a na razie…
Responsywność. No cóż, nie powala. O szybkości tabletu możecie zapomnieć, co zresztą było do przewidzenia. PocketBook nie jest rakietą, jednak w zwykłym zastosowaniu całkowicie zdaje egzamin. Wybieranie określonych pozycji, wertowanie stron i zaznaczanie tekstu działa świetnie. Producent jednak powinien liczyć się z tym, że gdy zaoferuje większą ilość funkcji, to użytkownik będzie więcej oczekiwać – i tutaj Touch Lux nie do końca zdaje egzamin. Piszę o klawiaturze i aplikacjach dodatkowych; wszędzie na reakcję trzeba chwilę poczekać, a nie każdemu się – po prostu – chce. Wygląda na to, że względem poprzedniego modelu producent niewiele zmienił w tej materii.
Czytanie
Nie pamiętam, kiedy ostatnio przeczytałem tyle książek
Po około ośmiu sekundach od wciśnięciu przycisku ON/OFF przed naszymi oczyma ukaże się biblioteka z listą książek oraz podręczne menu, które skieruje nas do notatek, muzyki, słownika, aplikacji czy ustawień. Niżej, z kolei, widoczny jest pasek szybkiego dostępu, oferujący m.in. możliwość szybkiej zmiany intensywności podświetlenia czy przycisk multitaskingu. Ten ostatni to duża przewaga nad Kindlem Paperwhite, jako że ten ostatni wymaga zamknięcia aktualnie używanej aplikacji, by móc uruchomić kolejną. To samo zresztą dzieje się przy książkach; PocketBook potrafi szybciej się przełączać pomiędzy poszczególnymi tytułami.
Otwarcie dokumentu zależne jest od fizycznej wielkości pliku. Na szczęście, czytnik nie przejmuje się szczególnie formatem: obsługuje ich 20 i większość uruchamia ze zbliżoną szybkością. Przykładowo, standardowe ePUB, TXT czy MOBI nie są dla niego żadną przeszkodą. RTF w różnych kodowaniach, DOC czy DOCX – również. W PDF-ach problem pojawia się dopiero przy dużej grafice. Zabrakło mi natywnego wsparcia dla ODT, otwartego formatu OpenOffice. Wystarczy jednak zmienić rozszerzenie ODT na ePUB, bez konwertowania, a czytnik uruchomi plik bez zająknięcia.
Na stronie producenta dostępna jest aktualizacja usprawniająca szybkość otwierania plików PDF i ePUB
Od strony ergonomii, czytnik dobrze leży w dłoniach. Czy się siedzi, czy się leży – jest wygodnie. Możliwość zmiany orientacji ustawienia ekranu pozwala na szybkie dostosowanie do obranej pozycji, nie musicie się więc martwić o to, czy odpoczywacie na lewym, czy też prawym boku.
Strony możemy przewracać na trzy sposoby. Pierwszy to przyciski fizyczne, pozwalające na kierowanie się na następne lub poprzednie kartki. Stronnice „przewiniemy” również klasycznym gestem typu swipe oraz zwykłym dotknięciem ekranu. Co istotne, zarówno „tapnięcie” prawej, jak i lewej strony skutkuje przejściem o jedną stronę do przodu.
Dotknięcie ekranu na środku wyświetli dostępne opcje, podobnie zresztą jak muśnięcie rogów; w prawym górnym znajdziemy menu, w prawym dolnym – panel ustawień.
Nie przypadło mi do gustu tylko przypadkowe powiększanie czcionki przy przekładaniu czytnika z rąk do rąk. Trzeba uważać, by dwa palce nie znalazły się na ekranie w najmniej oczekiwanym momencie. Nieraz musiałem wybrać się do ustawień celem dostosowania dokładnego rozmiaru literek; dotyk bywa w tym zastosowaniu nieprecyzyjny.
Bateria
Wystarczy do wszystkiego
Według deklaracji producenta, akumulator ma wystarczyć na przeczytanie około 30 książek. Ja przeczytałem cztery – dwie krótkie, liczące około 150-200 stron w formacie A5, i dwie długie, mające stron około 350. Stosując podświetlenie o różnej intensywności (najczęściej minimalnej, lubię wertować wirtualne kartki w nocy) baterii ubyło przez dwa tygodnie równo 18 procent. Z Wi-Fi korzystałem sporadycznie, czasem uruchomiłem je na godzinę czy dwie, by działało sobie w tle.
Oczywiście nie używałem czytnika ciągle; zresztą, samo wyświetlanie tekstu nie wpływa na zapas energii. PocketBook 623 Touch Lux korzysta z akumulatora do generowania podświetlenia, dźwięku i właśnie zasilania modułu bezprzewodowego. Swoje odgrywa również odświeżanie ekranu, które pozostawiłem w ustawieniu domyślnym, tj. co pięć stron.
Wynik jest bardzo dobry. W praktyce wygląda to tak, że o baterię nie musisz się martwić. Nawet rezerwa wystarcza na kilka godzin czytania, co jest świetną cechą tego modelu. Swoje zużywa natomiast odtwarzacz MP3, o którym mówię też trochę poniżej. Podczas słuchania muzyki ze średnią głośnością akumulator odmówił współpracy po około 11 godzinach.
Internet, MP3 i inne dodatki
Dużo, niestety nie wszystkie przydatne
Procesor Freescale o zegarze taktowanym częstotliwością 800 MHz pozwala na wiele, ale oczywiście ma swoje ograniczenia. Zapewnia płynną nawigację, odpowiednio komfortowe funkcjonowanie Linuksa (pod którego kontrolą działa całe urządzenie), umożliwił też producentowi wprowadzenie kilku dodatkowych funkcjonalności. Przyjrzyjmy się bliżej niektórym z nim.
Przeglądarka
Według mnie jest bezużyteczna, o czym pisałem już wcześniej. To nawet nie tyle kwestia procesora czy panelu dotykowego, co albo samego programu, albo kwestii związanych z atramentem elektronicznym.
Już w tej chwili dostępna jest aktualizacja wnosząca poprawki związane z responsywnością ekranu dotykowego
Mail i RSS
Również nie jest to standard znany z tabletów, ale zdecydowanie bardziej używalny, niż pozycja wymieniona wyżej. Czytanie newsów na PocketBooku jest w zupełności możliwe, zwłaszcza przy dłuższych, rozległych artykułach możemy liczyć na spory komfort.
Odtwarzacz MP3
Prosty projekt, proste wykonanie – aplikacja muzyczna została okrojona z funkcji, ale pozwala na jednoczesne czytanie i słuchanie muzyki. Nie mam tu szczególnych zastrzeżeń. Dla osób preferujących pochłanianie tekstu wraz z dźwiękami rozwiązanie to będzie przydatne.
Test to speech (TTS)
System jest przydatny… ale nieznośny. Nienaturalny głos nie ma nic wspólnego z audiobookami, w których lektor stara się oddać klimat i nastrój książki czy wybranej sceny. Tutaj otrzymujemy bardzo prymitywną aplikację, która może nie popełnia licznych błędów (poza nazwami własnymi), ale nie może zostać nazwana niezawodną. Używać tylko w razie konieczności.
Producent poinformował o aktualizacji, wnoszącej kolejne pakiety językowe dla syntezatora IVONA. Rodzimy język to teraz dwa głosy żeńskie i dwa głosy męskie.
Słownik
Niezastąpiony podczas przeglądania tekstów w obcym języku, oferujący bogaty zestaw funkcjonalności, który można wzmocnić przez dokupienie kolejnych paczek językowych w relatywnie niewysokiej cenie. Plus. Duży, duży plus.
Klawiatura
Wygodna, pięciorzędowa, obsługująca kilka języków i przyciski funkcyjne. Co ciekawe, układ pozwala nawet na szybkie pisanie po kilku próbach.
Gry
Na pokładzie 623 Touch Lux znajdziecie kilka prostych gier, w tym szachy, pasjansa czy sudoku. To miłe, aczkolwiek nie niezbędne funkcjonalności. Wszystkie funkcjonują bez żadnego problemu.
Podsumowanie
Brałbym!
PocketBook 623 Touch Lux przyszedł na świat później niż jego konkurencja, ale za otrzymaną jakość jestem w stanie producentowi wybaczyć ten poślizg. Bogaty zestaw funkcjonalności, udany ekran o wysokiej rozdzielczości i wydajnym, komfortowym podświetleniu, kompatybilność z 20 formatami (nawet tymi teoretycznie niewspieranymi przez firmę) i kilka innych opcji stanowią o zdecydowanej przewadze zalet Touch Luxa nad jego wadami.
Najbardziej chyba cieszy to, że w świecie czytników e-booków ciągle dzieje się coś nowego – i PocketBook jest podmiotem godnym Waszej uwagi.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- WYGLĄD / JAKOŚĆ WYKONANIA9
- EKRAN10
- WYDAJNOŚĆ ZASILANIA9
- FUNKCJONALNOŚĆ9
ZALETY
|
WADY
|
Wyróżnienie redaKcji techManiaK.pl
Czytnik zasługuje naszym zdaniem na wyróżnienie “Wybór redaKcji“.
Ceny Pocketbook 623 Touch Lux
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodawane mp3 z komputera nie są widoczne na ekranie w Music, i w związku z tym nie są odtwarzane. Co z tym trzeba zrobić?
Współczuję.
Zaktualizuj, włącz wi-fi, skonfiguruj Dropboxa. Jeśli menu nadal będzie działać – masz szczęście.
Jeśli nie – oddaj jak najszybciej korzystając z 10 dni na zwrot towaru zakupionego na odległość, gwarancji, rękojmi… byleby się pozbyć tego irytującego g!@#$
Porada z autopsji.
Mój właśnie przyszedł – dzisiaj przekonam się jak działa 🙂
Do: Szymon3004PL
Tak, to to samo. Różni się nadrukiem „Empik” z tyłu urządzenia i wgranym „brandowanym” (zawierającym loga i aplikacje Empiku) softem. Można wgrać soft ze strony producenta przeznaczony dla 623 Touch Lux (bez problemów i bez utraty gwarancji) i będą tożsame. Niestety nie jest to dobre urządzenie, choć może lepsze od Manty (nie znam jej) – oceniam po specyfikacji i nieudanej zabawie z PB 623 HT/TL (nadal mam PB).
Producent nadal nic nie zrobił z problemem wskazanym powyżej. Pracownik Emiku miał problem z przesłaniem do mnie kompletnej wiadomości e-mail z pytaniami od producenta (za 3 razem się udało). Trudno się więc dziwić, że nowy soft będzie dłuuuuuuugo powstawać. Oby faktycznie kiedyś powstał, aby Pocketbook faktycznie działał zgodnie ze specyfikacją.
Jakbym miał wybierać ponownie – kupiłbym Kindle Paperwhite. Zwyczajnie działa.
Witam. Mam pytanie, czy PB 623 highlight touch (sprzedawany tylko w empikach) jest taki sam jak PB623 touch lux. Mam na gwiazdkę dostać ebooka, lecz do wyboru mam mantę EBOOK04B oraz PB tego z empiku. Wiem, że manta jest słaba, więc na starcie odpada. Co do PB to sa tylko recenzje Touch lux.
Po aktualizacji do oprogramowania 4.4 ze strony producenta, skonfigurowaniu sieci Wi-Fi i odpaleniu Dropboxa… UMIERA!
A konkretnie przyciski w menu głównym przestają na trwałe reagować. Urządzenie niby działa, do książek można się dostać okrężną drogą, ale ani aplikacje, ani jakiekolwiek ustawienia przestają być dostępne (te, do których wchodzi się z głównego menu).
Pomaga Downgrade do wersji 4.3 (i nic innego).
Po ponownym wgraniu 4.4 sytuacja się powtórzyła – zostaję przy sofcie 4.3. Zobaczymy co będzie dalej. Gdybym był „zwykłym użytkownikiem” Pocketbook już byłby w Empiku, jako niesprawny.
Eda,
ja mam touch luxa i nie mam żadnych problemów może go oddaj na gwarancji? albo może rzeczywiście nowy soft pomoże zresztą wyszedł niedawno i to z dropboxem! Ja tam troche żaluje ,ze kupilem touch luxa, nie dlatego,ze jest niefajny,bo jestem mega zadowolony,ale teraz wyszedl kolorowy http://www….-wrazenia/ i nie wiem czy nie jest lepszym rozwiązaniem
Szczerze polecam. Używam czytnika Pocketbook 623 touch lux od 2óch miesięcy i jestem bardzo zadowolony. Świetny ekran w technologi e-Ink, nie męczące wzroku podświetlenie i długi czas pracy na baterii to największe zalety. Według mnie WiFi jest zbędne (jak ktoś chce korzystać z przeglądarki to polecam tablet a nie czytnik) chociaż działa i nie ma problemów z łączeniem się z siecią. Sporo wbudowanej pamięci z możliwością rozszerzenia poprzez kartę micro SD. Dobre wsparcie techniczne ze strony producenta, oprogrtamowanie uaktualniane nie ma żadnych problemów z instalacją. Ekrran nieco topornie reaguje na dotyk, ale jak wiadomo to nie jest tablet z multitouch. Przyciski pod ekrnem mozna skonfigurować według własnych potrzeb co jest niewątpliwie dodatkową zaletą. według mnie dobra alternatywa dl Kindle łatwiej dostepna w naszym kraju niż konkurencyjny czytnik.
Czytnik mam od 2 tygodni . Kupiłam go pod wpływem bardzo pozytywnych opinii , ale niestety mam problem z powiększaniem czcionki oraz utrzymaniem ustawień czytania po wyłączeniu i ponownym włączeniu . Przy większych czcionkach często się zawiesza średnio co 10stron . Być może te problemy znikną po wgraniu nowego softa . Jest to mój 2-gi czytnik (do torebki ) . W domu używam 10 calowego ONYXA więc mam porównanie . W stosunku do Onyxa PB jest mało stabilny i dużo wolniejszy , ale za to podświetlenie jest super i mapowanie klawiszy się sprawdza . Jeśli po wgraniu nowego oprogramowania nadal będzie się tak zawieszał to go wymienię na Onyx Angel. Jeśli ktoś miał takie problemy i je zlikwidował to proszę o wskazówki .
Fajny ten czytnik.moglabym go miec.
Mozliwe , że PB jest dobrze wykonany i funkcjonalny…ale czy np Kindle ( w niższej cenie) nie jest WYSTARCZAJĄCY do roli czytnika?