Lenovo IdeaPad A2107A to jeden z najtańszych tabletów 7″ z modemem 3G. Sprzęt obsługuje 2 karty SIM (Dual-SIM) i pracuje pod kontrolą Androida 4.0 ICS. Sercem urządzenia jest jednordzeniowy procesor MediaTek 6575 o taktowaniu 1 GHz i GPU PowerVR SGX 531, wspierane przez 1 GB RAM.
Rzut oka na specyfikację i wiemy już, że tablet nie jest demonem wydajności. A jak radzi sobie w codziennych, prostych zadaniach? Sprawdźmy. Poznajcie naszą opinię na temat Lenovo IdeaPad A2107A.
Wideo recenzja Lenovo IdeaPad A2107A
Budowa / jakość wykonania
IdeaPad w każdym calu.
Pierwsza generacja tabletów serii IdeaPad została zaprojektowana na bazie tego samego schematu, więc A2107A i testowany przez nas wcześniej A2109A, opierają się o podobne rozwiązania konstrukcyjne. Szkielet obudowy i ramę wykonano z aluminium, tylną ścianę zaś z tworzywa sztucznego. W górnej części ulokowano specjalny panel osłaniający aparat główny i gniazda kart microSD/SIM. To jedna z największych słabości konstrukcyjnych – zdejmowanie osłony jest niewygodne i nie przypadnie Wam do gustu, jeśli zamierzacie często żonglować kartami SIM lub microSD.
Spasowanie wszystkich elementów jest dobre. Narożniki obudowy zaokrąglono, boczne listwy lekko wyprofilowano, a osadzony w czarnej ramce 7-calowy wyświetlacz osłonięto błyszczącą powłoką ochronną. Ekran stawia nieduży, lekko wyczuwalny opór pod palcem podczas pracy. Sprzęt waży 400 gramów, a zatem zauważalnie więcej, niż podobny pod względem funkcjonalności tablet GOCLEVER TAB M723G. Różnicę czuje się w dłoni – przy dłuższych sesjach z urządzeniem warto rozejrzeć się za miejscem, w którym tablet bezpiecznie położymy. Interfejs ograniczono do niezbędnego minimum – przycisku ON/OFF oraz belki sterującej głośnością. Pozostałe skróty podłożono już pod przyciski dotykowe.
W górnej części, na froncie, zaraz obok logo Lenovo, ulokowano przedni aparat (matryca 0,3 Mpix, VGA, 11 kl/s) umożliwiający prowadzenie wideo rozmów. Na tył trafił aparat główny (3,1 Mpix, HD 720, 29 kl/s) i dwa zaskakująco dobre głośniki – brak basów nadrabiają zadowalającym poziomem średnich i wysokich tonów oraz głośnością sięgającą 80 dB. Do tego producent dorzucił dobry mikrofon i złącza microUSB i audio 3,5 mm na górnej listwie obudowy
|
|
Ekran
Ekran to jedna z największych wad tabletu.
Lenovo IdeaPad A2107A został wyposażony w 7-calowy ekran LCD, o rozdzielczości 1024 x 600 pikseli. Producent postawił na matrycę TN, która w połączeniu z zastosowaną taflą ochronną (generującą mnóstwo niechcianych odbić) tworzy niespecjalnie udaną kombinację. Wąskie kąty widzenia dokuczają głównie w pionie – patrząc na ekran z boku nie widać tak dużej degradacji kontrastu i jasności.
Maksymalna jasność matrycy to 252 cd/m2, przy 100-procentowej sile podświetlenia, przy czym nierównomierność podświetlenia sięga 11%. Pod tym względem propozycja Lenovo wypada dużo lepiej, niż konkurencyjny model tej samej klasy – GOCLEVER TAB M723G. Jasność możemy zmieniać płynnie, a najmniejsza wartość to 17 cd/m2 – przy takim ustawieniu na ekranie widać już bardzo mało. Warto zauważyć, że w przeciwieństwie do wielu typowo budżetowych konstrukcji, A2107A oferuje czujnik oświetlenia.
Ekran obsługuje technologię multidotyku z pięcioma punktami nacisku. W praktyce tablet obsługuje się bez większego trudu, chociaż reakcja na dotyk nie zawsze jest tak szybka, jak byśmy tego chcieli. Nie można za to narzekać na precyzję kalibracji.
Wyposażenie
Możecie liczyć na Aero2, ale o OTG zapomnijcie.
Przegląd wyposażenia zaczniemy od nośników danych – tablet „uzbrojono” w złącze microSD pozwalające na podłączenie kart o pojemności nie wyższej, jak 32 GB. Port microUSB służy w zasadzie głównie go ładowania tabletu, bowiem w konfiguracji fabrycznej pozbawiony jest wsparcia dla OTG. Oznacza to, że do tabletu nie podłączycie myszki, klawiatury, przenośnych pamięci czy dysków twardych.
Do serfowania po sieci wykorzystać możecie albo WiFi (karta obsługuje standard 802.11 b/g/n, wspiera również tryb aktywny w czasie wygaszenia wyświetlacza), albo wbudowany modem 3G Dual-SIM. Ten ostatni oferuje wsparcie dla dwóch kart (uwaga: jednocześnie możliwe jest wyłącznie korzystanie z trybu 2G + 3G, a zatem nie możemy wykorzystać dwóch kart 3G) i poprawnie łączy się z Aero2, przy czym na pochwałę zasługuje moc anteny – sygnał jest stabilny nawet w miejscach, w których większość testowanych przez nas tabletów zaczyna mieć już problem z połączeniem. Z poziomu ustawień możemy przypisać konkretnym kartom poszczególne funkcje (transmisja danych 3G, SMS). Jako ciekawostkę warto dodać, że sprzęt dostępny w europejskiej dystrybucji nie pozwala na wykonywanie połączeń głosowych (a jedynie na wysyłanie SMS-ów), co zapewne związane jest z kwestiami licencyjnymi – A2107A sprzedawany na rynku chińskim pozbawiony jest tej niedogodności. Co za tym idzie, nic nie stoi na przeszkodzie, aby zastąpić oryginalny, polski firmware tabletu innym oprogramowaniem – w sieci znajdziecie kilka poradników, jak to zrobić. Oczywiście pamiętać należy, że taka ingerencja oznacza stratę opieki gwarancyjnej i pociąga za sobą ryzyko uszkodzenia tabletu.
Lenovo IdeaPad A2107A umożliwia aktywowanie trybu WiFi Direct – w ten sposób możliwe jest bezprzewodowe połączenie p2p pomiędzy dwoma urządzeniami, bez potrzeby posiadania routera lub punktu dostępowego. Całość uzupełnia moduł Bluetooth w wersji 4.0 oraz GPS z funkcją EPO (Extended Prediction Orbit), wspierany przez A-GPS. Poza budynkami tablet szybko łapie sygnał – w okolicach centrum Krakowa wystarczyło 10-15 sekund na złapanie pierwszego pomiaru (dokładność do 14 metrów), kolejne uwzględniane były już błyskawicznie.
Akumulator
Tam, gdzie trzeba, tablet pokazuje pazury, pozwalając na ponad 5 godzin pracy w trybie 3G.
Osadzony wewnątrz obudowy Lenovo A2107A akumulator litowo-jonowy cechuje się pojemnością 3550 mAh – sama w sobie nie jest to wartość szczególnie imponująca, za to w połączeniu z energooszczędnymi podzespołami tabletu zasługuje już na uznanie – sprzęt wytrzyma ponad 8 godzin pracy w trybie WiFi lub blisko 5,5 h przy aktywnym połączeniu 3G. Wyniki wszystkich testów znajdziecie poniżej.
Tradycyjnie, w czasie wszystkich testów jasność ekranu ustawiliśmy na poziomie 120 cd/m2, co stanowi około 44% maksymalnej siły podświetlenia. Decydując się na pracę przy mocniejszym podświetleniu, liczyć musicie się z mniejszą wydajnością akumulatora.
Na koniec tego punktu warto dodać, że naładowanie tabletu zajmie Wam aż 4 godziny i 25 minut (od 4% do 99%). Możliwe jest również zasilanie akumulatora z poziomu komputera, przez port USB, jednak z uwagi na ograniczenia takiego połączenia, ładowanie możliwe jest tylko przy wygaszonym wyświetlaczu – w innym wypadku zapotrzebowanie energetyczne tabletu będzie zbyt duże.
Wydajność
A2107A nie jest wydajnym tabletem, a do tego pracuje na starszej wersji Androida.
Tablet zbudowany jest w oparciu o jednordzeniowy procesor MediaTek 6575 zaprojektowany w architekturze ARMv7 i pracujący z nominalnym taktowaniem 1 GHz. Do tego dochodzi jednordzeniowy układ graficzny PowerVR SGX 531 oraz 1 GB pamięci RAM. Po odjęciu stałych systemowych procesów zostaje około 620 MB. Jako magazyn danych wykorzystać możemy 16 GB pamięci użytkowej (są również modele o mniejszej pojemności), która podzielona została na tzw. pamięć wewnętrzną (tu instalują się aplikacje) i pamięć magazynową (tu przechowujemy dane). Istnieje możliwość przenoszenia aplikacji z pamięci wewnętrznej do pamięci magazynowej,, trzeba też wspomnieć o tym, że jak w każdym urządzeniu z Androidem część zasobów jest już zajęta przez system i piki systemowe.
Lenovo IdeaPad A2107A pracuje w oparciu o starszą wersję Androida – 4.0.3 ICS. Co więcej, wbrew oczekiwaniom wielu nabywców, sprzęt prawdopodobnie nie doczeka się aktualizacji do nowszej edycji „zielonego robota”, która zarezerwowana została dla mocniejszego A2109A oraz kolejnej fali tabletów, które widzieliśmy podczas tegorocznych targów w Barcelonie.
Producent dołożył od siebie zestaw aplikacji (choć część z nich jest kompletnie nieprzydatna na polskim rynku, to warto za to wymienić Cut the Rope, ES File Manager, Evernote i Skype) oraz nakładkę, która w drobnym stopniu zmienia wizerunek Androida – dodano kilka dedykowanych skrótów oraz widgetów pozwalających na grupowanie aplikacji w specjalne katalogi. Wszystkie te udogodnienia negatywnie odbiły się na wydajności tabletu – jednordzeniowy procesor ma wyraźne problemy z dostarczeniem odpowiedniej mocy, przez co komfort pracy jest niski. Na porządku dziennym jest drobne klatkowanie w czasie nawigacji po systemie, nie dziwią również opóźnienia w uruchamianiu aplikacji. Na plus za to zasługuje stabilność systemu – restarty są rzadkością.
Czas na testy syntetyczne. Wydajność tabletu tradycyjnie zmierzylismy z pomocą trzech popularnych aplikacji: Quadrant Professional, AnTutu oraz An3DbenchXL. Wyniki znajdziecie poniżej – wszystkie wartości podane są w punktach, przy czym im więcej punktów, tym lepiej.
Na tablecie bez problemu przejrzycie dokumenty i pliki PDF (chyba, że są duże i bogate w multimedialne dodatki – wtedy komfort czytania jest niski), posłuchacie również muzyki, a nawet zagracie w bardziej zaawansowane gry z Google Play (jak Dead Trigger, Mass Efect: Infiltrator czy Death Dome), choć w tym ostatnim wypadku liczyć się musicie z możliwym brakiem płynności.
Stockowa przeglądarka internetowa pracuje ociężale, ale najczęściej stabilnie. W fabrycznej konfiguracji obsługuje technologię Adobe Flash (i zarazem gry typu Settlers Online), zabrakło za to wsparcia dla strumieniowania audio i video, co oznacza, że odpada streaming wideo z np. drhtv.com.pl. Komunikator Skype działa stabilnie, a dzięki sensownym głośnikom możliwe jest prowadzenie konwersacji bez konieczności użycia słuchawek.
Przez tablet przepuściliśmy również zestaw maniaKalnych plików wideo
- mkv, 480p, xvid, 1mbps, he aac, napisy;
- mkv, 720p, h264, 600kbps, aac / mp3 dual audio;
- mp4, 720p, h264, 3mbps, aac;
- mkv, 720p, h264, 3mbps, vorbis, napisy;
- mp4, 720p, h264, 6mbps, ac3 (obraz nie ma płynności);
- mkv, 1080p, h264, 10mbps, dts (obraz nie ma płynności, brak wsparcia dla dts);
- mts, 1080p, h264, 12mbps, stereo (obraz nie ma płynności);
- mkv, 1080p, h264, 40mbps (obraz nie ma płynności).
Tablet płynnie i bez problemów obsłużył tylko cztery pierwsze z wymienionych plików. Pozostałe cechowały się zbyt wysoką przepustowością dla urządzenia, co owocowało „lagowaniem” obrazu. Sprzęt nie oferuje też wsparcia dla dźwięku w formacie DTS.
Podsumowanie, ocena i opinia
Lenovo IdeaPad A2107A to tablet, który na polskim rynku nie został właściwie doceniony. Oceniając sprzęt przez pryzmat kiepskiego ekranu, niskiej wydajności czy braku OTG można dojść do wniosku, że recenzowane urządzenie nie jest warte swojej ceny. Tymczasem projektanci Lenovo stworzyli A2107A z myślą o bardzo konkretnych użytkownikach – osobach szukających taniego tabletu Dual-SIM z mocną baterią. I w tym kontekście sprzęt chińskiego producenta paradoksalnie wydaje się nadal sensownym wyborem – zwłaszcza, że pochwalić się może wsparciem dla Aero2 i mocną anteną.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- WYGLĄD / JAKOŚĆ WYKONANIA7
- EKRAN6
- WYDAJNOŚĆ ZASILANIA7
- WYDAJNOŚĆ5
- OPROGRAMOWANIE6
- WYPOSAŻENIE9
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Jak zresetowac caly program bo mi sie zawiesza
W 27 dni po zakupie tablet padł. Ekran podczas użytkowania zrobił się szary i przestał reagować na dotyk i klawisze. Żaden z resetów nie przyniósł skutku. Zgłosiłem do serwisu. Po tygodniu wrócił sprawny z adnotacją: „System operacyjny przeinstalowany”. Zdziwiłem się, sądziłem że objawy wskazywały raczej na awarię hardwareową, ale … O.K. działa. Oczywiście wszystko trzeba instalować od nowa.
Minęło 70 dni od naprawy gdy pojawił się z dnia na dzień nowy problem – tablet naładowany do 100% w pierwszych kilku minutach tracił połowę energii, następnie ładował się do 50…60% po czym przeskakiwał na wskazanie 100%. Czas działania na akumulatorze spadł do około 1:20 h. Znowu serwis telefonicznie, tym razem „proszę sprawdzić” to i tamto, „proszę wykonać” taki i taki reset w końcu decyzja „wysyłka do serwisu”.
Kilka dni później informacja mailowa, „Serwis wycenił usługę serwisową na kwotę 552,78 zł brutto. Części do wymienienia poza gwarancją: moduł wyświetlający(połamany).” Sądziłem, że pomylili adresata. Wymieniłem kilkanaście maili bezskutecznie. Twierdzą, że u nich nic się nie zepsuło i napisali, że możliwość uszkodzenia na etapie serwisowania jest wykluczona. Prosiłem o zdjęcie opakowania, aby zobaczyć czy opakowanie nie było uszkodzone (lub zamienione), odpowiedzieli, że nie udostępniają zdjęć opakowań.
Jeżeli komukolwiek przyjdzie do głowy chęć zakupu, niech rozważy czy warto jeżeli urządzenie potrafi się dwukrotnie zepsuć w ciągu niecałych 3 miesięcy. Czy warto jeżeli usterka może być załatwiona odmownie na podstawie jednostronnej decyzji serwisu.
Jeżeli jednak zdarzy się Wam kupić i będzie następnie odsyłał do serwisu (jedyna możliwa droga) proponuję nagrywać pakowanie urządzenia przy kurierze i przekazanie mu paczki. Wówczas macie jakąś szansę na dochodzenie swoich praw przed sądem. Aktualnie jestem po przegranym etapie batalii przy udziale Miejskiego Rzecznika Konsumentów. Szykuję się do sądu.
No nie ogarniam. Po co dawać podwójny sim z 3g i nie umożliwić dzwonienia. Bzdet jakiś.
Działa dzwonienie na słuchawce bluetooth
mam ten tablet i jest spoko, tylko dzownić nie można… oficjalnego romu nie ma, zaisntalowalem rom z xda od jednego developera i dzownienie działa lecz tylko na głośnomówiącym ;]
fajnie tylko powinna byc mozliwosc zadzwonienia jako telefon np. awaryjny
– Redaktorze – a jaki tablet 7 calowy obecnie nie za drogi ma i gps i mapy googla mozna na nim swobodnie przegladac , i ma funkcje sms ale i telefonu ze normalnie moge dzwonic z niego i aparat 5 mpix min ?
moze ktos zna sie na tabletach ?
samsung tab 2 ma to wszystko moze?
szukam 7 calowego z gps nawigacja androidem ale i telefonem aby mozna dzwonic bylo z niego i pisac sms oraz aparat min 5 mpx – od biedy 3
Jeśli interesuje cię tego typu tablet radzę zaczekać nie długo w sprzedaży powinien pojawić się Lenovo A3000.
a asus phone – tab lub samsung galaxy tab 2 = oba maja i gps i mozna pisac sms i dzwonic moze wiesz?
„o raz głośnością sięgającą DOPISAĆ.”
No i co, samo się dopisze? ;P
I nie chciało się samo dopisać. 😉 Dzięki za wychwycenie błędu. Pozdrawiam
Miło się przydać, kasuj, niech będzie bezbłędnie 🙂
Niech zostanie jako przestroga na przyszłość. 😉