Vido N70S czy Vido N70HD – test i porównanie tabletów

Firma Vido wprowadziła ostatnio do oferty dwa 7-calowe tablety – Vido N70S oraz Vido N70HD. Modele na pierwszy rzut oka różnią się przede wszystkim ceną – 399 złotych za N70S oraz 599 złotych za N70HD.

Zagłębiając się jednak w karty specyfikacji technicznych okazuje się, że w wypadku Vido N70HD producent zdecydował się na implementację lepszej jakości wyświetlacza, nieco mocniejszego akumulatora oraz zwiększenie pamięci dla użytkownika. Czy za te udogodnienia warto zapłacić 200 złotych więcej?

SPECYFIKACJA TECHNICZNA

BUDOWA

Zarówno Vido N70S, jak i N70HD zostały wykonane z tworzywa sztucznego tej samej klasy. Jest ono dobrej jakości, więc tablety nie sprawiają wrażenia tandetnych zabawek. Różnice widać w sposobie wykończenia pokrywy akumulatora – w modelu N70S jest ona lakierowana i robi dobre wrażenie estetyczne, natomiast w 70HD producent postawił na minimalizm, a panel jest matowy.

Producent wykorzystał dobrej jakości tworzywo sztuczne.

Obudowy w obu przypadkach zostały spasowane właściwie, choć w wypadku N70 HD usłyszymy czasami skrzypienie pracującej obudowy, a w wypadku silnego nacisku zaobserwujemy lekkie uginanie się tylnej pokrywy akumulatora. Możemy ubolewać jedynie nad brakiem tafli wzmocnionego szkła do osłony 7-calowego wyświetlacza – to jednak cecha zarezerwowana dla tabletów z wyższej półki cenowej.

Zanim przejdziemy do najważniejszych różnic pomiędzy testowanymi modelami, przyjrzymy się nieco bliżej rozmieszczeniu złączy. N70HD został wzbogacony o zaślepkę skrywającą port micro USB, czytnik kart micro SD oraz wyjście mini HDMI, które w N70S znalazły swoje miejsce na lewym boku urządzenia (tuż pod nimi znajduje się slot kart micro SD). Po przeciwnych stronach znajdują się również trzy przyciski – ON/OFF oraz regulacja głośności – a także maskownica głośnika. Na wyposażeniu obu modeli nie zabrakło kamerki internetowej o rozdzielczości 0.3 Mpx umiejscowionej na górnej krawędzi ramki okalającej ekran, która pozwoli na przeprowadzenie wideo rozmów.

OCENA: WYGLĄD / JAKOŚĆ WYKONANIA

EKRAN

Jedną z różnic w testowanych egzemplarzach jest technologia oraz rozdzielczość zaimplementowanych wyświetlaczy. Vido N70S oraz Vido N70HD oferują 7-calowe ekrany o proporcjach 16:10, z 5-punktowym dotykiem, jednak w pierwszym przypadku producent zastosował matrycę TN (rozdzielczość 1024 x 600 pikseli), czyli standardową dla wielu obecnych na rynku 7-calówek. Wyświetlacz charakteryzuje się przyzwoitą jasnością (choć prezentowane kolory są nieco blade) i zadowalającymi kątami widzenia, dzięki czemu rozrywka nawet w szerszym gronie nie będzie dla Waszych znajomych uciążliwa.

Vido N70HD, jak sama nazwa sugeruje, oferuje wyższą rozdzielczość prezentowanego obrazu (1280 x 800 pikseli) oraz matrycę wykonaną w technologii IPS, a to oznacza, że względem poprzednika nasycenie kolorów oraz jasność są o wiele wyższe, a kąty widzenia – szersze. Zapewne wiecie, że ekrany IPS nie są sobie równe toteż, jako ciekawostkę warto nadmienić, że Vido N70HD oferuje również znacznie lepsze podświetlenie, niż niedawno testowany Plug 10.1.

W obu przypadkach wyświetlacze cechują się prawidłową reakcją na dotyk, toteż sprzęt odpowiednio interpretuje nasze zamiary. Przy bardzo mocnym nacisku na powierzchnię ekranu zaobserwujemy efekt zniekształceń, czego nie uważam za minus, gdyż początkowo ugina się wyłącznie powłoka ochronna, co w znacznym stopniu chroni ekran. Ponadto możemy liczyć na płynną regulację jasności podświetlenia, które rozkłada się równomiernie na całej powierzchni.

W kwestii ekranu, zwycięzcą jest dla mnie Vido N70HD.

OCENA: EKRAN

WYPOSAŻENIE

W wypadku obu tabletów w specyfikacji znalazło się miejsce dla pakietu standardowych gniazd oraz złączy – nie zabrakło złącza zasilania, portu micro USB z funkcją On-The-Go, mini HDMI i slotu kart pamięci typu microSD z obsługą nośników pamięci o wielkości do 32 GB, a także złącza słuchawkowego, do którego możliwe jest podłączenie zarówno głośników, jak i zestawu słuchawkowego. W pudełku znajdziecie słuchawki i kabel USB umożliwiający komunikację z komputerem, jak i przejściówkę USB, która pozwoli na podłączenie urządzeń peryferyjnych.

Bezprzewodową komunikację umożliwia karta WiFi obsługująca standard 802.11 b/g/n. Podczas testów nie napotkałem żadnych problemów z transferem danych, czy też zrywaniem połączenia, co bardzo mnie cieszy zważywszy, iż połączenie było aktywne nawet gdy przebywałem w innym pomieszczeniu, niż router (trzeba jednak przyznać, że siła sygnału nieznacznie spadła). Bardzo mnie cieszy obecność opcji w ustawieniach pozwalająca na nieprzerwany tryb pracy karty nawet po wygaszeniu podświetlenia.

Standardowo postanowiłem sprawdzić, czy testowany tablet jest w stanie poradzić sobie nie tylko z pamięciami typu pendrive, ale również zewnętrznym dyskiem podłączonym za pośrednictwem przejściówki. Ku mojemu wielkiemu rozczarowaniu, port z funkcją OTG dostarczył niezbędne zasilanie, jednak dysk o pojemności 750 GB nie został poprawnie odczytany. Nie wiem natomiast, jak zachowałby się tablet z dyskiem wyposażonym we własne zasilanie.

Na koniec tego punktu warto wspomnieć o tym, że N70HD posiada 16 GB wbudowanej pamięci, z czego dostępne jest 13.09 GB, podczas gdy w modelu Vido N70S znajdziemy tylko 8 GB wbudowanej pamięci NAND z czego dostępne jest 5.32 GB oraz 980 MB na aplikacje.

OCENA: WYPOSAŻENIE

AKUMULATOR

W Vido N70S producent postawił na akumulator o pojemności 3.700 mAh, który jak wiemy z recenzji pozwala nawet na 11-godzinny czas pracy przy sporadycznym użytkowaniu (przeglądanie internetu, aktywna łączność WiFi nawet w trybie czuwania, RSS, pełna synchronizacja oraz podstawowe aplikacje w tle). Bardzo zbliżonym czasem pracy charakteryzuje się akumulator o pojemności 4.000 mAh, który znajdziemy w Vido N70HD. Oczywiście, jak zawsze w celu sprawdzenia wydajności ogniw, przeprowadziłem szereg testów, których wyniki podaję poniżej.

• praca w trybie konsoli (włączona i aktywna łączność WiFi, uruchomiona zaawansowana graficznie gra, w tle działający pakiet standardowych usług, jasność ekranu 40%) – ubytek w przeciągu godziny;
• praca w trybie odtwarzania filmów (włączona i aktywna łączność WiFi, odtwarzany film Full HD w trybie pełnoekranowym, w tle działający pakiet standardowych usług, jasność ekranu 40%) – ubytek w przeciągu godziny;
• praca w trybie czytnika (włączona i aktywna łączność WiFi, wyświetlony wielowarstwowy, “ciężki” plik PDF i uruchomiony odtwarzacz muzyki, w tle działający pakiet standardowych usług, jasność ekranu 100%) – ubytek w przeciągu godziny;
• praca w trybie przeglądarki (włączona i aktywna łączność WiFi, uruchomiona przeglądarka internetowa, tryb energooszczędny) – ubytek w przeciągu godziny;

Ogólnie rzecz ujmując, patrząc na powyższe wyniki jestem nieco zdziwiony, aż taką rozbieżnością, zważywszy, że różnica pomiędzy akumulatorami w obu modelach to zaledwie 300 mAh. Sensownym wytłumaczeniem może być fakt, że wyświetlacz IPS obecny w Vido N70HD jest bardziej energooszczędny. Naładowanie akumulatora zajmuje nieco ponad 2.5 godziny do poziomu 100%, przy włączonym urządzeniu w obu przypadkach.

OCENA: WYDAJNOŚĆ ZASILANIA

WYDAJNOŚĆ

Producent w obu modelach pokusił się o implementację tego samego dwurdzeniowego procesora RockChip RK3066 zbudowanego na architekturze Cortex-A9 o częstotliwości taktowania 1.6 GHz, z 4-rdzeniowym układem graficznym Mali-400. Do tego dochodzi wsparcie ze strony 1-gigabajtowej pamięci operacyjnej RAM DDR3. Takie połączenie ma zapewnić sprawną pracę systemu Google Android w wersji 4.1.1 Jelly Bean z dostępem do Google Play.

Oba modele podczas testowania sprawowały się naprawdę zaskakująco dobrze, co przejawiało się chociażby brakiem spowolnień, czy też dłuższych przestojów systemu. Specyfikacja, choć nie wyróżniająca się niczym szczególnym, powinna zadowolić nawet bardziej wymagających zapalonych graczy. VIDO N70S bez problemu poradził sobie z najpopularniejszymi tytułami dostępnymi w Google Play, jak chociażby Dead Trigger, ShadowGun, Need for Speed Most Wanted czy też Wild Blood. Problem napotkałem za to w przypadku Vido N70HD, który choć posiada dostęp do Google Play, to niestety nie oferuje wszystkich treści – system informował mnie, że aplikacja jest niekompatybilna z tym urządzeniem lub po prostu ukrywał ich obecność w markecie. Jest jednak na to rozwiązanie w postaci nieoficjalnego oprogramowania, które możecie znaleźć w sieci. Osobiście go nie testowałem, jednak z tego co wiem, custom ROM posiada zmodyfikowany plik buld.prop , dzięki czemu Vido N70HD wykrywany jest jak jeden z tabletów Samsunga.

A teraz przejdźmy do liczb: tablet przetestowany został siedmioma popularnymi programami, których wyniki prezentują się następująco:

Vido N70S oraz Vido N70HD oferują odtwarzanie materiałów wideo w najbardziej popularnych formatach, począwszy od najpopularniejszego AVI poprzez MPEG, MPEG4, WMV, RMVB, a kończąc na MKV, niezależnie od jakości oraz stopnia kompresji. Do dyspozycji mamy również obsługę Full HD 1080p, jednak należy pamiętać o tym, że taką rozdzielczość uzyskamy dopiero po podłączeniu tabletu do zewnętrznego odbiornika HDTV. Pliki muzyczne w formacie FLAC, WAV oraz MP3 obsługiwane są bez najmniejszego problemu przez stockowy odtwarzacz muzyczny. W tym miejscu warto nadmienić, że wbudowany odtwarzacz filmów posiada bardzo interesującą funkcję – pozwala na odtwarzanie materiału wideo w pływającym okienku, którego rozmiar możecie dowolnie modyfikować.

Do wprowadzania tekstu posłuży nam klasyczna 4-rzędowa klawiatura ekranowa. Trzeba jednak jasno sobie powiedzieć, że ze względu na proporcję wyświetlacza, przyciski w pozycji pionowej są nieco ściśnięte, tak więc komfort pisania ulega pogorszeniu. Istnieje również możliwość głosowego wprowadzanie tekstu. Jeżeli te dwie podstawowe metody nie będą Wam odpowiadać zawsze pozostaje możliwość doinstalowania preferowanej klawiatury z Google Play.

OCENA: WYDAJNOŚĆ

PODSUMOWANIE

Moja opinia na temat Vido N70S w dalszym ciągu się nie zmieniła – uważam ten sprzęt za bardzo atrakcyjny z uwagi na rewelacyjny stosunek ceny do możliwości. Sprzęt dostępny jest już od 399 złotych.

Niestety tego samego nie mogę napisać o Vido N70HD, który pomimo ewidentnych plusów (wyświetlacz wykonany w lepszej technologii oraz wyższej rozdzielczości, więcej wbudowanej pamięci), to kuleje pod względem oprogramowania. Decydując się na wydatek rzędu 600 złotych wymagam, aby urządzenie po wyjęciu z pudełka zapewniło mi komfort pracy, a nie zmuszało do zmiany systemu. Czy polecam ten sprzęt? Jest on godny uwagi, ale raczej pomyśleć o nim powinni tylko Ci, którym nie straszne jest instalowanie nieoficjalnego oprogramowania.

Sprzęt został oceniony w skali 1-10

Mój wybór w ostatecznym rozrachunku padnie na 200 złotych tańszy Vido N70S, który choć nie ma ekranu IPS oraz posiada tylko 8 GB pamięci, to zapewnia lepszy komfort użytkowania. A Wam który sprzęt bardziej przypadł do gustu?

ALTERNATYWNE PROPOZYCJE

Długo zastanawiałem się nad alternatywnymi urządzeniami dla testowanych przeze mnie VIDO i dochodzę do wniosku, że jeżeli możecie pozwolić sobie na nieco większy wydatek, to warto zainwestować w tablet Google Nexus 7, gdyż posiada on między innymi wsparcie ze strony giganta z Mountain View i wydajny 4-rdzeniowy procesor. Warto zastanowić się także nad NavRoad NEXO z uwagi na obecność wbudowanego szerokopasmowego modemu 3G i modułu Bluetooth.