jTAB W702 – test tabletManiaKa

Obudowa, jakość wykonania

Tablet jTAB W702 trafił do naszej redakcji zapakowany w małe, czarne i bardzo zgrabne pudełeczko z wizerunkiem zielonego, uśmiechniętego robocika. Wewnątrz opakowania, oprócz oczywiście tabletu, znalazłem niewielką ładowarkę z europejską końcówką (bez możliwości wymiany), która wygląda właściwie jak ładowarka do telefonu. W zestawie znalazł się również standardowy kabel microUSB – USB 2.0, umożliwiający podłączenie tabletu do komputera, zestaw słuchawkowy, kartę gwarancyjną, instrukcję obsługi w języku polskim, ściereczkę antystatyczną do wycierania ekranu oraz przejściówkę microUSB – USB 2.0, dzięki której możemy do tabletu dołączyć zewnętrzną myszkę, przenośną pamięć lub telefon komórkowy. Próbowałem podłączyć drugi tablet, lecz oba urządzenia nie wiedziały jak się zachować.

Miłym zaskoczeniem jest wspomniana właśnie przejściówka, dodatkowy zestaw słuchawkowy i w miarę przyzwoite pudełko, gdyż szczerze mówiąc nie spodziewałem się takiego zestawu po urządzeniu, które na rynku kosztuje zaledwie 520 złotych. Zaproponowany przez producenta zestaw jest więc w zupełności wystarczający, aby możliwa była w pełni komfortowa i bezproblemowa praca. Czy czegoś zabrakło? Sądzę, że jak na tablet budżetowy, to i tak producent zaoferował nam znacznie więcej niż można było się tego spodziewać.

jTAB, pod względem wizualnym i technicznym jest typowym, budżetowym tabletem, więc nie należy spodziewać się po nim zbyt wiele. Obudowa urządzenia wykonana została z białego, matowego plastiku oraz niewielkiej, aluminiowej płytki, która znajduje się na odwrocie naszego urządzenia. Większa część obudowy urządzenia pokryta została plastikiem, jednakże sprawia on wrażenie solidnego i wytrzymałego. Wszystkie elementy są do siebie bardzo dobrze dopasowane, dzięki czemu obudowa tabletu nie skrzypi i nie wydaje z siebie żadnych niepokojących dźwięków.

Muszę przyznać, że niezwykle interesujący jest sam kształt naszego jTAB’a. Podczas gdy przeważająca większość tabletów ma właściwie jednolitą konstrukcję i taką samą grubość w każdym miejscu, o tyle w przypadku testowanego egzemplarza jest nieco inaczej. jTAB ma bardzo smukłą sylwetkę. Jego wymiary to odpowiednio 198 × 116 × 12.5 mm, natomiast waga tabletu nie przekracza 430 gramów. Z tego względu, że mamy do czynienia z 7-calowym egzemplarzem, nasz tablet bardzo dobrze leży w dłoni, a obsługa urządzenia jest niezwykle komfortowa. Dzieje się tak głównie dlatego, że boki tabletu są nieco cieńsze niż cała konstrukcja urządzenia, a oprócz tego, dodatkowo brzegu tabletu są delikatnie zaokrąglone. Takie rozwiązanie sprawia, że urządzenie lepiej i pewniej się trzyma, a boki tabletu nie wżynają nam się w dłonie.

W przypadku tego tabletu właściwie trudno jest mówić o takim typowym rozmieszczeniu portów komunikacyjnych oraz złącz, gdyż w urządzeniu tym nie znajdziemy zbyt wiele. Producent zdecydował się za zamontowanie jedynie portu microUSB oraz wyjścia słuchawkowego. Po przeciwległej stronie znajdziemy slot kart pamięci microSD przysłonięty małą, plastikową zaklepką, która bardzo ładnie wkomponowana została z obudową naszego urządzenia. Obok niej jest gniazdo zasilania DC 9V.

W tablecie jTAB nie znajdziemy aparatu cyfrowego, zamontowanego na odwrocie tabletu (jak to ma miejsce w przeważającej większości współczesnych tabletów). Nasz sprzęt otrzymał za to zwykłą kamerkę internetową VGA, która znajduje się w centralnej części urządzenia – tuż nad ekranem. Z prawej strony urządzenia znajdziemy trzy, fizyczne przyciski – Esc (Back), Menu oraz Power (ten odpowiada za włączanie ekranu oraz wygaszanie ekranu).

Warto wspomnieć jeszcze o bardzo ciekawym rozwiązaniu, jakim jest trackball. Do tej pory nie widziałem jeszcze trackballa w żadnym z budżetowych tabletów, ale sądzę, że jest to śmiałe i jak najbardziej trafne posunięcie. Trackball, oprócz tego, że ułatwia nawigację, to dodatkowo spełnia jeszcze jedno zadanie – w jego wnętrzu umieszczona została dioda kontrolna, która w zależności od sytuacji świecie na zielono, żółto lub czerwono.