HANNSpad – test tabletManiaKa

System i interfejs

Przeważająca większość multimedialnych tabletów, które wyposażone zostały w dwurdzeniowy procesor ARM Cortex A9 oparty na platformie nVidia Tegra 2, pracują pod kontrolą systemu operacyjnego Google Android 3.x Honeycomb – stworzonego głównie z myślą w współczesnych tabletach internetowych. W przypadku tabletu HANNSpad jest niestety inaczej, ponieważ w urządzeniu tym znajdziemy starszą wersję systemu operacyjnego Android, a mianowicie wersję 2.2 Froyo – tę samą, co w Samsungu Galaxy Tab oraz tablecie ViewPad 7.

Android 2.2 co prawda nie został stworzony z myślą o tabletach, ani tym bardziej urządzeniach wyposażonych w 10-calowy ekran, ale w tablecie HANNSpad sprawdza się względnie dobrze. Dzięki specjalnej nakładce systemowej o nazwie „Tap 'n Tap”, która całkowicie zmienia wygląd interfejsu Androida i sprawia, że właściwie trudno jest stwierdzić, a jaką wersją systemu Android mamy do czynienia. Z jednej strony to dobrze, gdyż nakładka wygląda naprawdę ładnie, z drugiej zaś strony, żaden dodatek (choćby najlepszy) nie poprawi nieudolności systemu operacyjnego, a jedynie zamaskuje pewne błędy i niedociągnięcia.

Użytkownik, do dyspozycji ma trzy karty głównego ekranu. Pierwsza z nich zarezerwowana została dla standardowych ikon systemowych oraz wszystkich skrótów aplikacji, które zainstalowane zostały na naszym urządzeniu. Ekran ten podzielony jest niejako na dwie części. Na tej większej znajdziemy skróty wszystkich aplikacji, które dodamy do menu głównego, natomiast poniżej znajduje się lista skrótów aplikacji, do których chcemy mieć szybki dostęp i jednocześnie dostęp we wszystkich trzech kartach menu głównego. Takie rozwiązanie jest ciekawe i bardzo pomocne w pewnych sytuacjach.

Dwie pozostałe karty ekranowe to właściwie kombinacja kilku, różnych widżetów systemowych. Te możemy dowolnie zmieniać i modyfikować w zależności od naszych preferencji oraz potrzeb. Producent, standardowo ustawił nam kilka ciekawych widżetów – między innymi przegląd najważniejszych wiadomości, widżet pogodowy, kalendarz, notatnik, zegar itp. Nie są to zbyt zaawansowane aplikacje, ale w prosty sposób uzyskujemy dostęp do najistotniejszych funkcji naszego urządzenia. Jeśli któryś ze standardowych widżetów nam się nie spodoba, możemy go odpowiednio zmodyfikować lub też wymienić na nasz własny. Niestety możliwości te są ograniczone i przykładowo nie możemy jako „skrót” ustawić jednej z naszych zainstalowanych aplikacji – szkoda, bo takie rozwiązanie byłoby niezwykle przydatne. To samo dotyczy przeglądarki internetowej – tą musimy włączać za każdym razem poprzez ikonę, znajdującą się w menu głównym.

Najciekawszy moim zdaniem jest przegląd najważniejszych wiadomości. Do wyboru mamy 7 głównych kategorii: Najważniejsze informacje, informacje ze świata, Polska, Nauka/Technika, Gospodarka, Sport oraz Rozrywka. Możemy wybrać dowolną ilość, a oprócz tego można dodać własne kategorie. W głównym okienku wyświetla nam się 20 artykułów z jednego z 5 działów (sami wybieramy ten, który interesuje nas najbardziej), a wyświetlane treści pochodzą z różnych, polskich serwisów o danej tematyce np. Interia, Gazeta.pl, Onet, TVP, Money.pl, Bankier itd. itp. Cała aplikacja działa w oparciu o Google News, więc wszystko jest jak najbardziej darmowe. Niezbędny jest jedynie dostęp do internetu w celu zaktualizowania pojawiających się newsów. Aktualizacja odbywa się co 15, 30, 45 lub 60 minut.

W tablecie, na starcie otrzymamy kilka ciekawych i przydatnych aplikacji, które ułatwią nam korzystanie z urządzenia. Najważniejszy wydaje się być pakiet biurowy, w skład którego wchodzą trzy aplikacje – odpowiednik Office’a, Excel’a oraz PowerPoint’a. Standardowo zainstalowany jest również widżet pogodowy, klient poczty e-mail, gra Angry Birds oraz sklep AppCenter.

AppCenter to nic innego jak aplikacja zastępcza dla sklepu Android market. Nie jest ona tak bogata jak wspomniany sklep Androida, ale bez problemu możemy znaleźć w nim kilka interesujących nas aplikacji. Brak dostępu do sklepu Android market możemy uznać za jedną z największych wad prezentowanego tabletu. Co prawda bez trudu możemy zainstalować całą masę aplikacji, nie używając do tego sklepu Androida, ale jest to rozwiązanie bardzo czaso i pracochłonne. Wystarczy wyszukać w internecie plik instalacyjny w formacie .apk interesującej nas aplikacji bądź gry i przenieść plik do urządzenia. Tam zostanie on zainstalowany i w przeważającej większości działa bez zarzutów. Może zdarzyć się natomiast sytuacja, gdzie pobrana i zainstalowana przez nas aplikacja będzie wymagała aktualizacji, a ta możliwa jest tylko poprzez sklep Android market, więc wracamy do punktu wyjścia.

System operacyjny Google Android 2.2 z autorską nakładką interfejsu Tap 'n Tap w praktyce sprawuje się dobrze, choć bez większych rewelacji. Jak już wspomniałem, dodatkowy interfejs graficzny nie sprawi, że system operacyjny zacznie nagle lepiej działać, lecz jedynie zakamufluje pewne niedociągnięcia. Jeśli chodzi o działanie samego systemu, to mam pewne zastrzeżenia – a właściwie są one skierowane raczej do samej nakładki. Wydaje mi się, że spowalnia ona nieco działanie urządzenia i delikatnie ogranicza możliwości personalizacji naszego tabletu. Zastosowane funkcje są ciekawe, tylko sądzę, że nakładka wprowadza więcej zamieszania niż korzyści. Poszczególne karty ekranu nie przesuwają się tak płynnie, jak w Androidzie 3.x Honeycomb, a podczas przesuwania ich możemy zauważyć wyraźny brak płynności animacji, oraz spadek wydajności. Co prawda trwa do bardzo krótko, ale przy Tegrze 2 nie powinno to w ogóle mieć miejsca.

Przez cały czas trwania testów zastanawiałem się, czy można w jakiś sposób wyłączyć nakładkę UI lub zastąpić ją jakąś inną, która „zżerałaby” nieco mniej pamięci systemowej lub po prostu lepiej nadawałaby się do obsługi Androida 2.2 – niestety bez rezultatu. Gdyby tylko znaleźli się chętni, którzy potrafiliby wgrać Androida 2.3, sklep Android Marker oraz platformę Tegra Zone do tabletu HANNSpad – sprzęt bez wątpienia zyskałby na atrakcyjności.