Amazon Kindle Fire HD zadebiutował na wczorajszej konferencji prasowej amerykańskiego giganta. Od razu też wzbudził kontrowersje, które odbiły się echem zarówno po obcojęzycznych portalach, jak i naszych rodzimych blogach. Bardzo mocna konfiguracja podzespołów w atrakcyjnej cenie, została okraszona solidną porcją funkcji i usług. Zerknijmy, co tak naprawdę potrafi zmodernizowana wersja popularnego tabletu.
Budowa i jakość wykonania
Producent zamierza wprowadzić na rynek zarówno modele 7-calowe, jak i nieco większe, wyposażone w ekran o przekątnej 8,9 cali. Pierwsze z wymienionych charakteryzują się zbitą, ale wciąż smukłą obudową (193 x 137 x 10,3 mm) ważącą 395 gramów. Niewielką konstrukcję łatwo schować i jest wygodna w transporcie. Jej większy kuzyn, jak na ironię jest jeszcze smuklejszy (240 x 164 x 8,8 mm).
Oba urządzenia charakteryzują się podobnym wzornictwem. Obudowa utrzymana w eleganckiej czerni została lekko wyokrąglona na narożach. Delikatnie profilowany tylny panel został wykonany z matowego, utwardzonego tworzywa sztucznego. Nie przyciąga odcisków palców i zabrudzeń oraz nie ślizga się w dłoni.
To, co od razu powinno przykuć naszą uwagę, to ekran. Tablety Amazon Kindle Fire HD zostały uzbrojone w matowe matryce IPS! To oznacza rewelacyjne kąty widzenia, dobre odwzorowanie barw i brak migotania. O ile mniejszy z wariantów charakteryzuje się rozdzielczością HD (1280 x 800 pikseli), to 8,9-calowy wyświetlacz oferuje Full HD (1920 x 1200 pikseli). W obu przypadkach nie zabraknie oczywiście wbudowanej kamerki HD umożliwiającej wideokonferencje za pośrednictwem np. Skype.
Funkcjonalność
Ostatni Kindle Fire nie zachwycał specyfikacją techniczną. Szybko trafił w cień lepszych i wydajniejszych konstrukcji. Amazon tym razem zaprezentował sprzęt, który z powodzeniem może konkurować z topowymi modelami. Konfiguracja sprzętowa najmocniejszego wariantu opiera się o dwurdzeniowy procesor Texas Instruments OMAP 4470, o taktowaniu 1,5 GHz współpracujący z 1-gigabajtową pamięcią RAM. Za grafikę odpowiada układ PowerVR 3D.
Na konferencji prasowej podkreślono rozbudowany interfejs komunikacyjny. Na pokładzie znajdziemy między innymi micro-HDMI, moduł Bluetooth oraz dwufazowy moduł WiFi. Ostatni z wymienionych obsługuje zarówno standardowe pasmo 2,4 GHz, jak i alternatywne, rzadziej wykorzystywane i mniej zatłoczone – 5 GHz. Urządzenie rozpozna, które z pasm oferuje silniejszy sygnał. Najdroższa wersja tabletu oferuje również moduł 4G LTE.
Amazon zaprezentował sprzęt, który z powodzeniem może konkurować z topowymi modelami
W kwestii programowej również możemy liczyć na usprawnienia. Nie obędzie się bez chmury Whispersync, w której możemy zapisywać ustawienia, preferencje i zakładki. Pozwoli nam między innymi wznowić grę dokładnie w tym momencie, w którym ją wyłączyliśmy. Kindle FreeTime spodoba się rodzicom – pozwala ustawić limit korzystania z poszczególnych treści multimedialnych. To oczywiście nie wszystkie funkcje, które zostały zaprezentowane na konferencji prasowej.
Dostępność
Jeszcze nie wiadomo kiedy nowe tablety Amazonu zagoszczą na sklepowych półkach. Niestety na dzień dzisiejszy, producent nie przewiduje dystrybucji na terenie Polski. Jeśli jednak jesteście zainteresowani importem z zachodu, możecie liczyć na atrakcyjne ceny. Na model 7-calowy przyjdzie wydać 199 lub 249 dolarów w zależności od wielkości pamięci użytkowej (16 lub 32 GB). 8,9-calowa wersja to koszt odpowiednio 299 lub 369 dolarów. Za model z modułem 4G LTE zapłacimy z kolei 599 dolarów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.