Archos 101XS zadebiutował na rynku 22 sierpnia, a wzmiankę o tym mogliście przeczytać na łamach naszego serwisu. Tablet zawitał również na targach IFA 2012 w Berlinie gdzie mogliśmy bezpośrednio sprawdzić jak działa i jak się prezentuje. Ciekawi francuskiej myśli technicznej, oczywiście skorzystaliśmy z tej okazji. Cóż zatem potrafi przedstawiciel nowej generacji Gen10?
Budowa i jakość wykonania
Na pierwszy rzut oka tablet nie budzi zaufania. Mocno profilowany kształt o silnie wyokrąglonych krawędziach nadaje urządzeniu charakter budżetowej zabawki lub gadżetu. Jest to wrażenie mylne. Projektanci wykorzystali w budowie głównie tworzywa sztuczne, jednak rdzeń i szkielet konstrukcji pozostał metalowy. Obudowa jest sztywna i solidnie wykonana. Poszczególne elementy zostały ze sobą dobrze spasowane i nie grożą rozpadnięciem się.
Niestety w przeciwieństwie do jakości wykonania, wykończenie (od strony estetycznej) jest raczej przeciętne. Sytuację ratuje śnieżnobiała, miła dla oka kolorystyka. Obudowa szybko przyciąga odciski palców i smugi, ale ten problem nie rzutuje mocno na całokształt. Pod nie budzącym zaufania wyglądem kryje się ciekawy zamysł urządzenia hybrydowego. Nie jest to pierwsze takie urządzenie na rynku, a na pewno nie było to jedyne takie urządzenie na targach IFA 2012 w Berlinie – z pewnością już czytaliście o konwertowalnym ultrabooku Toshiby.
Producent stworzył z myślą o modelu 101XS serię akcesoriów, do których możemy podłączyć tablet. Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście klawiatura (określana przez producenta jako coverboard). Montowana za pomocą magnetycznej kieszeni stanowi jednocześnie podstawę dla ekranu. Została wyposażona w specjalną podpórkę, na której możemy oprzeć wyświetlacz podczas pisania. Rozwiązanie to przypadło mi do gustu, zwłaszcza że nie wyczerpuje wszystkich możliwości. Mamy bowiem dostęp również do głośnika pełniącego rolę stacji dokującej oraz do podkładki naszpikowanej dodatkowymi portami.
Funkcjonalność
Archos 101XS pod względem specyfikacji technicznej, nie odstaje od standardu utartego przez konkurencję dla tabletów budżetowych. Sercem urządzenia jest dwurdzeniowy procesor OMAP4470 (ARM Cortex A9), o taktowaniu 1,5 GHz. Współpracuje z układem graficznym PowerVR SGX544 GPU i 1 GB RAMu. Użytkownik ma dostęp do 16 GB pamięci wewnętrznej, którą możemy rozszerzyć za pomocą zewnętrznych nośników nawet o 128 GB. Wydajność tej konfiguracji sprzętowej poznamy dopiero po testach. Można jednak spokojnie założyć że jest to raczej sprzęt do codziennej pracy, niż platforma do gier.
Urządzenie może się pochwalić przeszło 10-calowym ekranem LCD, o rozdzielczości 1280 x 800 pikseli. Przy tej przekątnej możemy liczyć na przejrzysty obraz i wysoką czytelność odtwarzanych materiałów. Wyświetlacz oferuje dobre kąty widzenia, ale wciąż nie jest to matryca IPS. Czujnik dotyku pracuje za to bez zarzutu.
Tablet został wyposażony w bogaty zestaw portów. Na pokładzie znajdziemy micro-USB, pełnowymiarowe USB w roli hosta, złącze mini-HDMI oraz slot kart microSD. Interfejs komunikacyjny uzupełnia karta WiFi, moduł Bluetooth oraz moduł GPS. Niestety nie uświadczymy modemu 3G. Znajdzie się za to wbudowany mikrofon, żyroskop, kompas oraz kamerka oferująca jakość HD (720p).
Podsumowanie
Archos 101XS budzi mieszane uczucia. Pomijając jednak kwestię wyglądu, jest to sprzęt o solidnej konstrukcji, ciekawie zaprojektowany i oferujący wraz z akcesoriami elastyczność pracy. Konfiguracja podzespołów, choć nie jest wyśrubowana pozwoli na płynną i komfortową pracę. Warto też zwrócić uwagę na atrakcyjną cenę 400 USD. Jak się tablet sprawdzi w praktyce? Na to pytanie przyjdzie nam jeszcze odpowiedzieć.
Po raz kolejny, drodzy maniaKalni czytelnicy - wybieramy się na Targi Elektroniki Użytkowej IFA 2012 do Berlina
Podsumowanie relacji - techManiaK na IFA 2012.
Zapraszamy!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.