W dobie wysypu tanich tabletów rynek zalewany jest naprawdę mnogością różnorakich tabletów za nieduże pieniądze, w tym także popularną „chińszczyzną”. Niektóre z takich urządzeń są naprawdę warte uwagi. Inne możemy rozdepnąć po miesiącu-dwóch zabawy. Jak wygląda w tej kwestii Chinavasion Pyro?
Urządzenie to posiada ekran o przekątnej 10.1-cala pracujący w rozdzielczości 1024×552 pikseli. Jego sercem jest procesor Cortex-A8 o taktowaniu 1GHz. Wspiera go 1GB pamięci RAM. Swoje dane użytkownik może przechowywać w 8-gigabajtowej pamięci wewnętrznej, rozszerzalnej kartami microSD. Na pokładzie tego tabletu znalazło się miejsce dla kamerki dedykowanej wideorozmowom o rozdzielczości 0.3-megapiksela. Mamy tu też moduł WiFi oraz port HDMI. Całość zasilana jest dość pojemną baterią (5000mAh) i pracuje pod kontrolą Androida ICS.
Czy warto ryzykować zakup takiego urządzenia? Osobiście wolę nieco dołożyć do sprzętu jakiejś renomowanej marki. Już kilkakrotnie eksperymentowałem z „budżetowcami” i inwestycje takie zawsze okazywały się totalną porażką. W wypadku tego tabletu decydując się na zakup musimy nastawić się na szukanie go na zagranicznych portalach aukcyjnych.
Źródło: TechFresh
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Kiano ostatnio oglądałem w media expert. blade II z gps. na pierwszy rzut oka fajnie zrobiony. Chyba go kupię,
Ja bym wolała poszukać czegoś w stacjonarnym sklepie, gdzie można obejrzeć i „pomacać” a nie szukać w sieci.
Polecacie jakąs firmę którą można spotkać w np media expertach?
@ autor: „Inne możemy rozdepnąć po miesiącu-dwóch zabawy”; albo nadepnąć albo rozdeptać!!! Bez urazy, uczymy się do końca życia.