Huawei MediaPad 10 FHD to model, który zaprezentowany został podczas Mobile World Congress w Barcelonie, jednak ostatecznie ślad po nim zaginął. Miał zostać wprowadzony na rynek w drugim kwartale, czyli teraz, jednak zamiast tego pojawił się na targach w Nowym Orleanie, gdzie ma miejsce CTIA. Jest to jedyny w tym momencie pretendent do zdetronizowania ASUSA Prime z piedestału tabletów z Androidem.
Tablet pracuje pod kontrolą systemu Android 4.0 Ice Cream Sanwich a moc obliczeniową zapewnia nowatorski, czterordzeniowy układ Huawei K3 o taktowaniu zegara 1.5 GHz oraz nie spotykanej dotąd ilości RAM (2 GB). Obraz prezentowany jest na ekranie o przekątnej 10.1 cala o imponującej rozdzielczości Full HD 1920 × 1200 pikseli. Dzięki zastosowaniu w dolnej obudowie otworów, może on przeobrazić się w netbooka za pośrednictwem stacji dokującej. Pozostałe parametry techniczne znajdziecie we wcześniejszym wpisie.
Jeden z redaktorów serwisu postanowił przetestować ten model podczas targów, trzema programami benchmarkowymi, w celu odniesienia się do jego największego konkurenta – ASUSA Transformer Prime. Na pierwszy ogień poszedł najbardziej znany Quadrant, w którym MediaPad 10 FHD otrzymał łączny wynik – 2737 punktów , co pozwoliło objąć mu prowadzenie, gdyż konkurent zakończył test z wynikiem – 2603 punkty. Kolejny to NenaMark 2, za pośrednictwem, którego aplikacja oblicza maksymalna liczbę wyświetlanych klatek na sekundę. W tym wypadku zwycięstwo odniósł ASUS, gdyż jego 12-rdzeniowy układ graficzny jest w stanie zaprezentować 43,8 fps, w odróżnieniu od nieznanego chipu firmy Huawei – 30,1 fps. Ostatnią próbę jaką musiały znieść te urządzenia to sprawdzenie wydajności silnika JavaScript – im niższy uzyskany wynik tym lepiej. W tym przypadku Transformer TF-201 wygrał bez większych problemów, gdyż test zakończył się wynikiem 2439,2 ms do 2696,7 ms dla MediaPad 10 FHD.
Warto jednak pamiętać, iż zaprezentowany model nie posiada jeszcze odpowiednio skonfigurowanego systemu, co przekłada się na wyniki w testach wydajnościowych. Jednak widać potencjał jaki drzemie w tym potworze. Szkoda tylko, że na chwilę obecną nie ma w dalszym ciągu informacji, czy drugi kwartał to pewny termin. Jednak chyba warto na niego czekać?
źródło: tabletblog
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.