Artykuł został wyróżniony w maniaKalnym konkursie Wygraj tablet Kiano z modemem 3G
Dostałem zadanie. Właściwie to sam sobie je wyznaczyłem, gdy moje dziecko zaczęło mnie prosić o tablet za złotówkę. Olek ma 4 lata i nie bardzo kojarzy, że nie ma tak naprawdę tabletów za złotówkę. Ja jednak mając tę świadomość zerknąłem do portfela, rozpisałem Olkowi system motywacyjny polegający na zbieraniu naklejek za dobre zachowanie na 64 dni, czyli do Wielkanocnej niedzieli i rozpocząłem poszukiwania wzbudzając przy tym w rodzinie komentarze typu „Tablet dziecku? To co mu będziemy kupować na komunię?”.
Moje założenia były początkowo dość skromne. Pomyślałem sobie „kupię mu tablecik za 200-300 złotych i będzie dobrze”. Założenie to byłoby słuszne, gdybym nie podszedł do tematu poważnie i nie zaczął czytać i mieć spostrzeżenia …
Spostrzeżenie 1.
Tablet musi mieć dobrą baterię. Przecież musi służyć także w podróży, a nawet w trakcie korzystania w domu nie chcę ograniczać jego mobilności do kabla zasilania.
Mina mi nieco zrzedła, bowiem niska cena w bardzo wielu przypadkach oznaczała albo całkowity brak informacji o czasie pracy na baterii, albo wręcz informacje z testów, że tablet działa zdecydowanie za krótko.
Spostrzeżenie 2.
Chociaż Olek raczej nie niszczy zabawek to dobrze byłoby, żeby to było urządzenie typowo dla dzieci. Miało gumowe, solidne brzegi, było odporne na wstrząsy. Zdecydowanie musi być odporne na wstrząsy. Oj tak.
Szukam, czytam…
Może jednak nie. Mały wybór wśród takich urządzeń.
Spostrzeżenie 3.
Dziecko będzie sporo czasu poświęcać na patrzenie w ten ekranik. Warto dołożyć parę złotych, żeby był to ekran dobrej jakości, nie migotał, miał dobrą rozdzielczość i IPS.
Takie dobrej jakości 7 cali wystarczy…. Chyba…. A może nie? Przecież Olek nie ma jeszcze wyczucia i wystarczającej precyzji by działać na takim wyświetlaczu. 10 cali będzie odpowiednie. Tak. 10 będzie w sam raz.
Tylko koszt idzie w górę.
Spostrzeżenie 4.
WIFI jest ważne. Musi mieć dobre WIFI. Niektóre tablety mają tylko b/g więc trzeba na to uważać. Ja przecież nie chcę, żeby Olek zbyt długo czekał na załadowanie jego ulubionej Myszki Miki z dysku sieciowego. No tak, ale to nie zależy tylko od WIFI, ale też od procesora, grafiki, pamięci….
Koniecznie Dual Core i przynajmniej 1 GB RAM. Koniecznie….
Spostrzeżenie 5.
Skoro już specyfikacja tego tabletu wygląda całkiem nieźle, to może kupić tablet, z którego także ja bym korzystał? To jest słuszna koncepcja. Tylko, że ja potrzebuję wbudowanego modemu 3G, mam przecież AERO2 i głupio byłoby mieć mobilne urządzenie i być uzależnionym od WIFI.
Zazwyczaj to dodatek około 200 zł. Sporo, ale to wydatek jednorazowy, a wygoda duża.
Strach pomyśleć co będzie dalej.
Minęło 17 dni systemu motywacyjnego Olka, a ja przeczytałem już setki recenzji, testów opisów i specyfikacja wciąż nie jest pełna. Spostrzeżeń większej i mniejszej wagi mam całe mnóstwo, poczynając od Androida 4.2 dającego opcję MultiUsera, poprzez ekran Gorilla Glass a na Quad Core kończąc. I co?
Wiem, że nic nie wiem.
A tutaj mi jeszcze konkursem z Kiano Core 10.1 3G do wygrania włączają myślenie … więc piszę po nocy. Takie katharsis.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.