Siła postępu jest niezaprzeczalna – jednego dnia oglądamy premierowy sprzęt na wystawie, następnego producent zapowiada jego następcę. Jednak „nowy” nie zawsze jest utożsamiany z „lepszy” – to prostu inna, mniej lub bardziej odmienna opcja na rynku. Zdarza się również, że pomimo zapewnień producenta i modernizacji, nowy flagowiec serii jest niedopracowany i zarazem gorszy od swojego poprzednika. Jak jest w przypadku słynnych tabletów Asusa? Czy Prime zasługuje na swój tytuł i przywództwo nad linią Transformerów? Spróbujemy go zestawić z poprzednim modelem w tej serii. Zapraszam do lektury!

Od lewej - Prime i zwykły Transformer ze stacjami dokującymi / fot. tabletManiaK

Na arenie zmierzą się…

Asus Eee Pad Transformer

Asus Eee Pad Transformer jest sprzętem nietypowym. Stanowi pomost pomiędzy klasycznymi tabletami a netbookami, oferując możliwości obu tych segmentów, bez potrzeby konstruowania hybryd. Uzbrojony w modem 3G oraz system obsługujący mapy Google może z powodzeniem pełnić rolę nawigacji samochodowej. Na pierwszy rzut oka taki eksperyment może wydawać się zbyt nowatorski i niefunkcjonalny. Jednakże nasze testy dowiodły, że jest inaczej. Czy to jednak wystarczy by stawić czoła mocniejszemu następcy – zwłaszcza, że został zaprojektowany w podobnym charakterze?

Asus Eee Pad Transformer Prime

Asus Eee Pad Transformer Prime jest obecnie flagowym modelem swojej serii. Projektanci jeszcze bardziej odchudzili obudowę i postarali się o mocniejsze podzespoły, w tym trzecią generację Tegry. Wszystko to z myślą o jeszcze większej wydajności, jeszcze płynniejszej rozgrywce i jeszcze większym komforcie użytkowania. Testy jednak dowiodły, że nie we wszystkich aspektach jest lepszy od swojego poprzednika. Jak mocno to zaważy na jego pozycji i czy jest w stanie utrzymać tytuł?

Asus Eee Pad Transformer Prime TF201

od: 2.299 zł »

• Ceneo od 2.599 zł w 6 sklepach
• Zobacz także w Allegro

• RTV Euro AGD: 2.299 zł

REKLAMA, linki mogą kierować do podobnych produktów | więcej informacji »

Na co zwracaliśmy uwagę?

Oba testowane przez nas produkty reprezentują tą samą serię, ale różne segmenty cenowe. Chociaż różnią się podzespołami, to jednak można nakreślić pewne cechy wspólne – zwłaszcza w aspekcie konstrukcyjnym. Stąd też postanowiliśmy indywidualnie ocenić każde z urządzeń w 7 kategoriach:

• Materiały i wykonanie;
• Podzespoły i wydajność;
• Ekran i ergonomia;
• System i funkcjonalność;
• Mobilność;
• Wyposażenie dodatkowe;
• Cena.

W każdej z kategorii można zdobyć od 1 do 5 punktów. Zaczynajmy!

Materiały i wykonanie

Asus Eee Pad Transformer już na pierwszy rzut oka przypomina high-endowy sprzęt. Solidna metalowa konstrukcja została ozdobiona stylowymi wykończeniami, oprawa zaś jest utrzymana w brązowej kolorystyce. Nie znajdziemy tu materiałów gorszego sortu. Jest wystarczająco smukły i lekki, by przy wygodnej listonoszce potraktować go jako urządzenie mobilne. Tylny panel to prawdziwy majstersztyk – wypukła ścianka została ozdobiona ciekawym deseniem, który nie tylko ładnie wygląda, ale również zapewnia mocniejszy uchwyt. Wisienką na torcie jest metalowa okowa ze szczotkowanego metalu. Stacja dokująca została zaprojektowana w podobnym stylu. Klawisze mają układ wyspowy, mają niski skok i są w pełni zabudowane.

Ta sama seria, ale wykończenie całkowicie odmienne / fot. tabletManiaK

Asus Transformer Prime bez stacji dokującej wygląda jak oderwany od netbooka wyświetlacz. Smuklejsza od poprzednika konstrukcja nie posiada wyraźnie zarysowanych boków. Gładkie powierzchnie zostały sfrezowane na krawędziach i wyokrąglone na rogach. Na froncie zaś nie znajdziemy żadnej ramki – szkło przechodzi od razu w metalową obudowę (nie licząc uszczelki). Spód został całkowicie wykonany ze szczotkowanego metalu, który nadaje całości odpowiedniego charakteru. Trzeba też przyznać, że inżynierowie wykazali się wielką starannością, przy projektowaniu wykończeń. Stacja dokująca, tak jak w przypadku zwykłego TF101 charakteryzuje się podobnym designem co tablet – smukła, lekka i wykonana ze szczotkowanego metalu.

Podzespoły i wydajność

Asus Transformer został zbudowany w oparciu o układ nVidia Tegra 2, działający we współpracy z dwurdzeniowym procesorem ARM Cortex A9 1 GHz. Na pokładzie znajdziemy 1GB pamięci operacyjnej RAM. Dane zapiszemy na 16 GB pamięci wewnętrznej. Tablet uzbrojono ponadto w moduł moduł Wi-Fi 802.1 b/g/n oraz Bluetooth w wersji 2.1. Zdjęcia i filmy (max. 720p) wykonamy za pomocą dwóch kamerek – 5 Mpix i 1,2 Mpix. Całość uzupełnia solidny zestaw portów, w tym HDMI. Urządzenie bez trudu radzi sobie z płynną obsługą systemu, gier, czy też z przeglądaniem sieci. Problemy pojawiają się jedynie podczas obsługi plików MKV. Wydajność litowo-polimerowej baterii wyceniliśmy na 404 minut przy normalnym obciążeniu oraz 480 minut przy małym obciążeniu (niespełna dwa razy więcej po podłączeniu stacji dokującej). W benchmarku przeprowadzonym przy pomocy aplikacji Smartbench 2012, sprzęt zdobył 2114 punktów w indeksie Productivity oraz 1229 pkt w indeksie Gaming.

Prime ma wydajniejsze podzespoły / fot. tabletManiaK

Asus Transformer Prime posiada nowocześniejszy układ nVidia Tegra 3, działający we współpracy z czterordzeniowym procesorem ARM Cortex A9 1,3 GHz. Na pokładzie znajdziemy 1GB pamięci operacyjnej RAM. Dane zapiszemy na 32 GB pamięci wewnętrznej. Tablet uzbrojono ponadto w moduł moduł Wi-Fi 802.1 b/g/n oraz Bluetooth w wersji 2.1. Flagowiec posiada lepszą główną kamerkę (8 Mpix) która pozwoli na zarejestrowanie klipów w standardzie Full HD. Całość uzupełnia solidny zestaw portów, w tym HDMI. Urządzenie bez trudu radzi sobie z płynną obsługą systemu, gier, czy też z przeglądaniem sieci. Podczas pracy zauważyliśmy jedynie problemy związane z wybudzaniem karty WiFi ze stanu uśpienia. Wydajność litowo-polimerowej baterii wyceniliśmy na 390 minut przy normalnym obciążeniu oraz 600 minut przy małym obciążeniu (niespełna dwa razy więcej po podłączeniu stacji dokującej). W benchmarku przeprowadzonym przy pomocy aplikacji Smartbench 2012, sprzęt zdobył 3406 punktów w indeksie Productivity oraz 2266 pkt w indeksie Gaming.

Ekran i ergonomia

Asus Transformer wyposażony został w ekran pojemnościowy o przekątnej 10,1 cali. Pracuje w oparciu o podświetlenie diodami LED i oferuje rozdzielczość 1.280 x 800 pikseli. Zaimplementowano w nim funkcję multidotyku obsługującą do dziesięciu palców jednocześnie. Wyświetlacz został przykryty odporną na zarysowanie taflą ochronną, która choć wytrzymała, przyciąga brud, kurz oraz odciski palców. Kąty widzenia są bardzo dobre, a ergonomia pracy, dzięki elementom wykończenia (zwłaszcza dzięki wyraźnemu deseniowi na tylnym panelu) jest wysoka. Niestety nader często zdarza się zasłonić głośniki trzymając tablet w układzie poziomym. Po podłączeniu stacji dokującej można mówić już o komforcie pracy na netbooku wzbogaconym o ekran dotykowy.

Po podłączeniu stacji dokujących ergonomia obu urządzeń jest podobna / fot. tabletManiaK

Asus Transformer Prime, podobnie jak jego poprzednik wyposażony został w ekran pojemnościowy o przekątnej 10,1 cali z 10-palcowym multidotykiem. Również pracuje w oparciu o podświetlenie diodami LED i oferuje rozdzielczość 1.280 x 800 pikseli. Wyświetlacz został przykryty Gorilla Glassem, mocno odbijającym światło w ostrym świetle – choć w ciemności, kąty widzenia są bardzo dobre. Ergonomia pracy trochę kuleje. Wyraźnie brakuje tu możliwości solidnego uchwycenia tabletu w wersji rozłożonej. Po podłączeniu stacji dokującej problem znika, ale z kolei niczym się nie różni od ergonomii rywala.

System i funkcjonalność

Asus Transformer pracuje w oparciu o system Android w wersji 3.2.1, chociaż pojawiła się już w internecie wersja ICS. Oczywiście, tablet oferuje pełne wsparcie dla technologii Adobe Flash oraz sklepu Android Market (obecnie Google Play). ASUS Waveshare UI, czyli nakładka producenta nieznacznie zmienia cyfrowy interfejs oraz zawiera w sobie skromny zestaw aplikacji startowych. Nie zanotowaliśmy opóźnień w funkcjonowaniu czujnika ruchu. System zaś działa płynnie, a podczas testów ani razu nie doświadczyliśmy dyskomfortu związanego z przestojami w odświeżaniu ekranu, czy też danej aplikacji. Wydajność w grach jest dość duża i warto zwrócić uwagę na obsługę standardu 720p – filmy w tej rozdzielczości nie klatkują i zachowują pełną synchronizację pomiędzy ścieżką dźwiękową, a video.

Asus Transformer Prime działa na platformie operacyjnej Android w wersji 4.0.3. OS nie jest na szczęście zbyt wymagający dla podzespołów tabletu, a wręcz przeciwnie – jego optymalizacja jest bardzo wysoka, a kompatybilność pełna. Podobnie jak rywal, otrzymał nakładkę producenta, która w nowym środowisku wygląda trochę lepiej. Żyroskop działa bez zarzutu, a zmian układu pracy jest niemalże natychmiastowa. Niewielkie przestoje oczywiście wciąż pozostają, ale nie jest to na dłuższą metę mocno zauważalne, a przede wszystkim – nie generuje dyskomfortu podczas użytkowania. Projektanci wraz z lepszymi podzespołami postarali się o obsługę wyższego standardu video (1.080p). W grach zaś jest zachowana pełna płynność animacji.

Mobilność

Asus Transformer chociaż daleko mu do kompaktowej formy Sony P, jest na tyle smukły, aby z powodzeniem potraktować go jako urządzenie mobilne. Świadczy o tym nie tylko obecność modułu GPS i modemu 3G, ale także elastyczność formy oraz komfortowa praca zarówno w wersji złożonej, jak i po podłączeniu stacji dokującej. Dzięki wydajnym bateriom będziemy mogli korzystać z funkcjonalności sprzętu nawet przy naprawdę długich podróżach. Warto tylko mieć ze sobą wygodną listonoszkę.

Asus Transformer Prime pomimo że dysponuje modułem GPS, nie jest on w pełni funkcjonalny. Urządzenie nie zostało także uzbrojone w modem 3G. Sprzęt jest smuklejszy od swojego rywala i z pewnością będzie zajmował mniej miejsca w podręcznej torbie. Jednakże jest to wciąż jedynie mobilna platforma do gier i aplikacji offline. Punkty w tym przypadku należą się jedynie za elastyczną formę.

Wyposażenie dodatkowe

Asus Transformer posiada szereg użytecznych dodatków. Oprócz żyroskopu, który w tym segmencie cenowym jest już raczej standardem, użytkownik ma dostęp do modemu 3G, modułu GPS oraz stacji dokującej uzbrojonej w klawiaturę i dodatkowe porty. Do tabletu możemy podłączyć bez większych problemów i bez potrzeby korzystania z przejściówek, urządzenia peryferyjne USB. Możliwe jest również wyświetlenie treści odtwarzanych na tablecie, na dużym ekranie za pośrednictwem gniazda HDMI. Ponadto na pokładzie znajdziemy dwie kamerki, które można wykorzystać do kręcenia klipów, robienia zdjęć, ale również przy wideokonferencjach.

Asus Transformer Prime jest w tym aspekcie podobny do swojego poprzednika. Na rynku również znajdziemy opcję ze stacją dokującą, która charakteryzuje się bardzo podobną funkcjonalnością. Ponadto mamy dostęp do dwóch kamer oraz szerokiego i użytecznego zestawu portów. Niestety projektanci całkowicie obudowali antenę GPS metalową obudową, co utrudnia, a nawet uniemożliwia lokalizację tą metodą. W teorii można wykorzystać funkcjonalność A-GPSu, ale prócz WiFi tablet nie oferuje żadnego innego połączenia z siecią.

Cena

Asus Transformer kosztuje już od 2.400 zł. To kwota jaką przyjdzie nam zapłacić za zestaw ze stacją dokującą i 32 gigabajtami pamięci wewnętrznej. Wymienione we wcześniejszych punktach dodatki są domyślnie zamontowane i zainstalowane na pokładzie urządzenia.

Asus Transformer Prime został wyceniony na ponad 3.000 zł. Ta kwota obejmuje zakup tabletu oraz stacji dokującej. Pamięć wewnętrzna to 64 GB. Niestety na rynku brakuje edycji Prime’a z modemem 3G i działającym modułem GPS.

A zwycięzcą zostaje…

…tablet Asus Eee Pad Transformer zdobywając 26,5 pkt. Jego rywal uzbierał niewiele mniej, bo 24,5 pkt. To potwierdza założenie, że oba urządzenia, choć z innych półek cenowych są do siebie bardzo podobne. Jednakże w najbardziej kluczowych elementach porównania wyjawiliśmy znaczące i mocno wpływające na funkcjonalność różnice. Najmocniejszym ciosem dla Prime’a są problemy z GPSem oraz brak połączenia z siecią inaczej, niż za pośrednictwem WiFi.

A Waszym zdaniem który sprzęt jest lepszym wyborem?