Mniej więcej w połowie stycznia firma Notion Ink rozpoczęła wysyłkę pierwszej partii urządzeń, która właśnie zjechała z taśmy produkcyjnej. Tablet w pierwszej kolejności trafił do wszystkich osób, które skorzystały z grudniowej oferty pre-order. Zgodnie z naszymi przewidywaniami, już po kilku dniach sprzęt pojawił się w rękach osób, które nie są w żaden (bezpośredni) sposób związane z firmą Notion Ink. Jakie są ich pierwsze prażenia z użytkowania tabletu? Niestety nieszczególne – przynajmniej dla niektórych z nich.
Kilka filmów, które prezentują tak zwany „unboxing” możemy zobaczyć między innymi na oficjalnej stronie fanclubu Notion Ink pod tym adresem. Są to co prawda amatorskie nagrania wideo, ale bez problemu możemy zobaczyć tablet w pełnej okazałości. Prezentuje się on naprawdę bardzo interesująco – przede wszystkim od strony wizualnej. Technicznie również wszytko wygląda bardzo dobrze, jednakże jest pewne „drobne ale”.
Tablet Notion Ink Adam pojawił się w sprzedaży ze sporym opóźnieniem – nieco ponad rocznym. Producenci dosłownie na chwilę przed oficjalną premierą urządzenia zmienili zdanie i zaczęli modyfikować pewne elementy tabletu. Najwięcej czasu zajęła jednak pełna personalizacja systemu operacyjnego Google 2.2. Miał to być największy atut urządzenia i właściwie jeden z niewielu elementów, który odróżniałby „Adama” od całej gamy konkurencyjnych tabletów. W rezultacie personalizacja, a właściwie całą zmiana Androida 2.2 zajęła tak wiele czasu, że teraz właściwie nie jest on już niczym szczególnym – ponieważ wyszła już nowsza wersja 2.3, a niedługo będzie także 3.0 Honeycomb.
Ale nie w tym rzecz. Niektórzy użytkownicy borykają się ze znacznie poważniejszym problemem, a mianowicie przymusową aktualizacją, którą należy wykonać przy pierwszym uruchomieniu tabletu. Jak się niestety okazało, część użytkowników, która wykonała wspomnianą aktualizację, zamiast sprawnego urządzenia, otrzymała bezużyteczny kawałek plastiku z czarnym ekranem. Podobny problem najwyraźniej ma dość spore grono użytkowników, ponieważ firma Notion Ink wydała już oficjalne oświadczenie w tej sprawie i wysłała każdemu z użytkowników tabletu odpowiedni list drogą e-mailową. Prościej mówiąc – jeśli masz tablet Adama – nie aktualizuj go.
Pojawiły się już pierwsze metody rozwiązania problemu, jednakże skierowany jest on wyłącznie do tych, którzy znają się na rzeczy. Jedyne co trzeba zrobić, to sflashować urządzenie i przywrócić ustawienia tabletu do pierwotnej formy. Szczegółową instrukcję znajdziecie tutaj. Miejmy nadzieję, że nie jest to nic poważnego i już niebawem ujrzymy pierwsze filmy użytkowników, którzy testują swoje tablety.
źródło: netbooknews, androidpolice, notioninkfan, adamtabletnews, liliputing
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
A miało być tak pięknie…;)