Boom na tablety przeminął, ale najwięksi gracze na rynku wciąż potrafią zaskoczyć. Tak też stało się z Apple, które ogłosiło wyniki sprzedaży za trzeci kwartał fiskalny 2017 roku. Apple nie sprzedało tylu iPadów, co teraz od 2013 roku!
Wydawać by się mogło, że kupujemy coraz mniej tabletów. To prawda, bowiem gorący okres związany z nabywaniem niniejszych urządzeń przeminął już kilka lat temu. Wciąż jednak tablety zdają się być doskonałym rozwiązaniem dla niektórych użytkowników. Zwłaszcza jeżeli mówimy tutaj o profesjonalnych czy biznesowych zastosowaniach.
Gdyby było inaczej to o tabletach czy hybrydach (urządzeniach 2w1) zapomnielibyśmy już dawno. I chociaż większość producentów, którzy próbowali przebić się w tym segmencie niechlubnie się z niego wycofało to jednak wciąż najwięksi gracze na rynku potrafią wykręcić dobre wyniki. Przykładem może być samo Apple.
Koncern z Cupertino ogłaszając wyniki sprzedaży swoich produktów w trzecim kwartale fiskalnym 2017 roku wskazał, że iPady wygenerowały aż 15% wzrost w liczbie sprzedanych egzemplarzy (wzrost z 9.950 mln do 11.424 mln sztuk) w stosunku do analogicznego okresu w poprzednim roku. Tak dobrą sprzedażą firma nie mogła pochwalić się od lat, kiedy to obniżała się ona z każdym kolejnym kwartałem.
Mimo wszystko, warto zwrócić uwagę na przychód z tego tytułu, który wzrósł jedynie o 2% (z 4.876 mld dolarów do 4.969 mld dolarów). Powyższe wyniki można tłumaczyć świetną sprzedażą nowych iPadów oraz obniżenia ceny podstawowego modelu. Ta ostatnia zmiana szczególnie mogła zachęcić wcześniej wstrzymujących się z podjęciem decyzji.
Na razie trudno przewidzieć czy tendencja wzrostowa utrzyma się w kolejnym kwartale, czy był to tylko jednorazowy skok prowadzący do dalszych spadków.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.