Lenovo YOGA A12 to najnowsze urządzenie dwa w jednym z systemem Android na pokładzie, które dedykowane jest wszystkim poszukującym nietuzinkowego sprzętu w rozsądnej cenie.
W październiku ubiegłego roku na polskim rynku zadebiutował oficjalnie Lenovo YOGA Book – tablet 2w1 z rewolucyjną klawiaturą. Urządzenie dostępne jest w Polsce z systemem Android lub Windows, a ceny zaczynają się od około 2700 złotych. Jeżeli ta jest dla Ciebie zaporowa, to powinieneś zainteresować się najnowszą propozycją Lenovo – YOGA A12.
Zaprezentowany dzisiaj Lenovo YOGA A12 to przedstawiciel klasy średniej wśród hybryd z systemem Google Android na pokładzie. Sprzęt na amerykańskim rynku wyceniony została na 299 dolarów, a zatem względem YOGA Book cena jest niższa o 200 dolarów, a to całkiem sporo.
Niższa cena to jednak gorsze wyposażenie, gdyż za wydajność odpowiedzialny jest Intel Atom x5-Z8550 – 4-rdzeniowy (4-wątkowy) charakteryzujący się częstotliwością taktowania pojedynczego rdzenia na poziomie od 1.44 GHz do maksymalnie 2.4 GHz. Procesor wykonany w 14-nanometrowym procesie technologicznym posiada także zintegrowany układ graficzny Intel HD Graphics 400 o taktowaniu od 200 MHz do maksymalnie 600 MHz.
Układ wspierany jest przez 2GB pamięci operacyjnej RAM typu LPDDR3, zaś na dane (pamięć będzie pomniejszona o system i oprogramowania) zarezerwowane zostało 32 GB wewnętrznej pamięci flash. Jest także czytnik kart microSD
Warto jeszcze zwrócić uwagę na zastosowany wyświetlacz, godz Lenovo oddaje użytkownikowi do dyspozycji obszar roboczy o przekątnej 12.2” i rozdzielczości HD (1280 x 720 pikseli). Matryca IPS została pokryta powłoką antyrefleksyjną i jest oczywiście dotykowa.
Zamiast typowej klawiatury w Lenovo YOGA A12 zastosowano w pełni interaktywny panel (Halo), który jest w stanie wyświetlić wirtualną klawiaturę, a także zaoferować pusty panel, na którym można robić co się chce i jak się chce. Oznacza to, iż jednocześnie otrzymujemy hybrydę tabletu i laptopa, choć z dość niestandardową klawiaturą, oraz tablet graficzny z dodatkową powłoką przeznaczoną do kreślenia. To znak rozpoznawczy najnowszej serii urządzeń YOGA od Lenovo.
Lenovo YOGA A12 została uzupełniona o intuicyjny interfejs BOOK UI, wzbogacający system o elementy usprawniające codzienną pracę w wielu aplikacjach jednocześnie. Do dyspozycji użytkowników jest między innymi pasek zadań na dole ekranu ułatwiający zarządzanie aplikacjami oraz tryb dzielenia ekranu między kilkoma aplikacjami z opcją szybkiego i wygodnego minimalizowania i przywracania okien do widoku.
Specyfikacja Lenovo YOGA A12
- System: Google Android 6.0.1 (Marshmallow);
- Ekran: 12.2”, IPS HD (1280 x 800 pikseli);
- SOC:Intel Atom x5-Z8550@1,44 – 2,4 GHz, 4-rdzeniowy;
- Grafika:Intel HD Graphics 400;
- RAM: 2 GB, LPDDR3;
- Pamięć: 32 GB + microSD/SDHC/SDXC do 128GB;
- Akumulator: do 13 godzin pracy;
- Dodatkowe informacje: klawiatura Halo, port USB typu C, smukła obudowa o grubości 5.4 mm i wadze około 1kg
.
źródło: Lenovo via phonearena
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Gdyby tylko można było bez problemu zainstalować tam windowsa jak na droższym starszym bracie, to bierem w ciemno 😀
Na prawdę chciałbyś się katować z windowsem na 2 GB Ram o 32 GB na dane?
To moglo być wystarczające dla Windowsa XP 12 lat temu.
Windows 10 to minimum 4GB Ram i 64 GB na dane inaczej to jeden wielki KOSZMAR a nie komputer!
Android ma zawsze 2x mniejsze wymagania niż Windows. Microsoft od czasu Windows 3.1 nie potrafi napisać dobrze OSu, ktory nie marnuje za dużo zasobów.
W tych czasach mamy jeszcze inwigilację, wiec taki windows zabiera moc twojego komputera żeby Ciebie szpiegować.
Ta hybryda nie nadaje sie do softu microshita.
No i oczywiście procesor za słaby do windowsa 10.
Co prawda pulpit na tym wyświetlisz, ale już nie popracujesz jak otworzysz przeglądarkę, parę okien, puścić sobie muzyczkę w tle i będziesz pracować w arkuszu czy na duzym pDF
W specyfikacji producenta możliwość instalacji max 4 gb ram (pewnie tylko w trakcie produkcji, bo jak znam życie nierozbieralny, ale można, procek też obsłuży), x5-Z8550 – to wcale nie taki koszmar, typowa biurwa, tu się zgodzę, na 2 gb ram to koszmar, tu też się zgodzę, ale przy 4 – bym polemizował z całkowitą nie użytecznością…
Jak trafi na east-block (jak MiiX310) to mój pies zostanie astronautą!
Tu się sprzedaje po 3-5 tyś kaleki udające urządzenia mobilne bez LTE ale z wyżyłowanymi osiągami. W klasie „dla ludu” (do 20 tyś) dostępne są jedynie albo przewracające się na plecy ofiary pomyłek konstruktorów albo wyprzedażowy badziew (vide – dostępny asortyment grupy nie dla idiotów).
Całkiem nieźle jak na sprzęt za „29 dolarów”! 😀
Hej Michał,
rozumiem, że za 299 dolarów już jest kiepsko? 🙂
Dzięki za informację. Już poprawiłem cenę.
300 dolarów daje ok 1150 zł.
Myślę, że w tym pieniądzu można znaleść coś wydajniejszego choćby najnowszy Kiano Intelect który ma te 4GB Ram i 64 GB na dane.
Co prawda Kiano słynie z dużej awaryjności i fora aż chuczą od niezadowolonych Klientów, ale … jest dużo taniej.
W tej cenie mogli dać chociaż te 3GB Ram, przynajmniej przeglądarka by sprawniej chodziła.
Na pewno 29 USD? To byłby hit!
Niestety zjadłem jedną cyferkę. Cena ustalona została na 299 dolarów.