Wszystko wskazuje na to, że 2017 rok upłynie pod znakiem dalszego spadku zainteresowania tabletami. Nieco lepiej prezentuje się sytuacja z komputerami PC.
Praktycznie większość osób zainteresowanych posiadaniem tabletu, nabyło takowe urządzenie w minionych latach. Rynek został nasycony, a brak nowych rozwiązań z tego zakresu spowodował odpływ użytkowników w kierunku hybryd. Tymczasem jeszcze kilka lat temu pojawiało się twierdzenie, że wraz z nadejściem tabletów, pojawiła się „era post PC”. Nic bardziej mylnego.
Nieustanny spadek sprzedaży tabletów notuje się od 2014 roku. Mowa więc już o trzecim roku z rządu, w którym liczba sprzedanych egzemplarzy tego rodzaju urządzeń będzie niższa niż w roku poprzednim. Najnowsze przewidywania sugerują jednak odrodzenie się segmentu laptopów i komputerów PC. Przynajmniej tak wynika z sugerowanego utrzymywania się poziomu sprzedaży laptopów oraz znacznie mniejszego spadku liczby nabywanych desktopów w porównaniu do 2016 roku.
Sprzedaż tabletów w 2017 roku ma spaść poniżej 165 milionów sztuk. To aż o 10% mniej niż w minionym roku. Czy zatem w najbliższych latach będziemy mogli mówić o zaniku tabletów na rynku? Czas pokaże. Wierzę, że ogromna szansa dla tego rodzaju urządzeń wciąż tkwi w biznesowym zastosowaniu oraz wszelkiego rodzaju placówkach administracyjnych.
Źródło: Telegraph
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Ja ze swojego tabletu nie korzystałem już z pół roku. W erze gdzie smartfony mają 5-6 cali mój 7 cali tablet nie wydaje się potrzebny, a 10 cali tym bardziej nie będę z sobą nosić. Drugi problem że dobry tablet jest droższy od dobrego telefonu. Takie minimum moim zdaniem to 2 gb ram, modem lte obowiązkowo bo po 3g to w moich okolicach ma 0,05mb/s i jest dwa razy droższy niż analogiczny telefon.