Spis treści
- Budowa, rysik i klawiatura
- Ekran, wyposażenie i bateria
Ekran
Lenovo Yoga Book został wyposażony w 10-calowy ekran IPS oferujący rozdzielczość 1920 x 1200 pikseli. W dzisiejszych czasach, Full HD postrzegamy już jako standard, a nie zaletę. Ktoś mógłby powiedzieć że w sprzęcie tej klasy można upchnąć więcej, ale osobiście uważam, że aktualna gęstość pikseli jest w pełni wystarczająca.
Producent twierdzi, że wyświetlacz Yoga Booka cechuje głębia 16,7 milionów kolorów, 70% pokrycia skali barw (przy czym nie wiadomo o jakiej palecie tu mowa) oraz jasność rzędu 400 cd/m2. Brzmi imponująco, ale mimo wszystko postanowiłem to potwierdzić w naszym techManiaKalnym laboratorium.
Specyfikacja nie kłamie. Nasze pomiary wskazały, że pokrycie skali sRGB sięga 86%. Nie jest to co prawda wynik, który zainteresuje zawodowych grafików, ale w wypadku większości użytkowników będzie absolutnie wystarczający (podobną wartość oferuje choćby droższy Acer Switch Alpha 12). Najwyższa jasność w naszych egzemplarzach Yoga Booka to 402 cd/m2, przy nierównomierności podświetlenia około 14%, co oznacza, że nawet w umiarkowanie słoneczne dni ekran pozostanie w pełni czytelny. Na tle konkurencji ekran tabletu wypada więc dobrze. Bezpośrednie towarzystwo (nie licząc innych produktów Lenovo) to Microsoft Surface Pro 4 oraz CHUWI Hi10 pro.
Wyposażenie
Lenovo Yoga Book jest urządzeniem ultrasmukłym i ultralekkim. Nie dziwi zatem skromny zestaw portów. Na prawym boku jest tylko audio-jack. Na lewym boku umieszczono microUSB 2.0 (szkoda, że nie USB typu C, za to z szerokim wsparciem dla akcesoriów OTG), microHDMI oraz szufladkę na nośniki microSD obsługującą karty do 128 GB pojemności. Ostatni z wymienionych okaże się szczególnie przydatny, gdyż podstawowa pamięć to 64 GB, co dla Androida jest wartością w pełni akceptowalną, ale w wypadku Windows 10 może już nie wystarczyć.
Do łączności ze światem użyjemy wydajnego, dwuzakresowego modułu WiFi pracującego w standardach a/b/g/n/ac. Ponadto możemy liczyć na Bluetooth, w razie gdybyśmy chcieli podłączyć myszkę BT lub inne akcesorium. W drodze, naszą pozycję określimy z wysoką dokładnością za pomocą GPSu pracującego ze wsparciem technologii A-GPS. I choć w obu testowanych przez techManiaKa urządzeniach zabrakło modemów LTE, to w sprzedaży znajdziecie także wersje Lenovo Yoga Book ze wsparciem dla łączności 4G (karty nano SIM włożycie do wspomnianej wcześniej szufladki microSD). Krótko mówiąc – mamy tu zestaw kompletny.
Na pokładzie znajdziemy dwie kamerki. Pierwsza została ulokowana klasycznie – nad ekranem. Charakteryzuje się rozdzielczością 2 MP i umożliwia nagrywanie w standardzie 1080p. Lokalizacja drugiej kamerki jest trochę zaskakująca. Znajdziemy ją… również na przedzie, ale na cyfrowym panelu, przesuniętą w sam róg. Według specyfikacji jest to “tylna” kamerka, choć nazwa będzie adekwatna dopiero gdy złożymy urządzenie w formę tabletu. Tutaj możemy liczyć na rozdzielczość 8 MP i standard 1080p.
Głośniki są dwa – ulokowane na bokach urządzenia. Oferują maksymalną głośność na pułapie 80 decybeli. Za mało na „domówkę”, ale wystarczająco, by skusić się na seans filmowy. Jakość dźwięku? Tylko przeciętna. Basy są zbyt cienkie, a na wysokich dźwiękach słychać czasem przester. Nie pomoże tu nawet technologia Dolby Atmos, którą producent chwali się w specyfikacji technicznej urządzenia.
Bateria (Windows i Android)
Najnowsza Yoga została wyposażona w akumulator o pojemności 8500 mAh. Producent twierdzi, że pojedyncze naładowanie wystarcza na 15 godzin pracy lub na 70 dni czuwania. Nie mieliśmy tyle cierpliwości by sprawdzić drugą z deklarowanych wartości. Uruchomiliśmy za to szereg testów sprawdzających wydajność baterii, symulując codzienne zadania – pracę z dokumentami, przeglądarką, edytorem zdjęć, komunikatorem oraz zabawę z multimediami.
Co ciekawe, wyniki testów są zbliżone dla obu wariantów Yoga Book. Energii wystarczyło na około 9 godzin borykania się z zadaniami “domowymi” – w tym przeglądaniem zdjęć i serfowaniem po sieci – lub na około 6 godzin zabawy z grami.
W wypadku systemu Android jest to wynik znakomity, ale konkurencja depcze Lenovo po piętach – zbliżone osiągi notuje choćby świetny Huawei MediaPad M2 czy Galaxy TAB S2 9.7.
Zaskakuje natomiast rewelacyjna optymalizacja w środowisku Windows 10 – niemal 9 godzin pracy na jednym ładowaniu to rzadko spotykane zjawisko w ekosystemie okienek, co dobrze pokazuje poniższy wykres.
Krótko podsumowując, bez względu na to, którą wersję Lenovo Yoga Book wybierzecie, na czas pracy na baterii narzekać nie będziecie. Brawo, Lenovo!
Spis treści
- Budowa, rysik i klawiatura
- Ekran, wyposażenie i bateria
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Gdzie można dokupić notes magnetyczny i rysik?
W 100 % zgadzam się co do opinii tableta .Bateria ładnie trzyma , jestem bardzo zadowolony .
Najamuklejsze ????? To jakiś ponury żart. Mój Rubin który pamiętam z 1981 roku miał smuklejsze ramki dookoła ekranu.
Czy tablet posiada funkcję przerabiania pisma ręcznego na tekst cyfrowy? Nie mam na myśli odczytywania pisma ze zdjęcia lecz przerabiania go na bieżąco
Brakuje mi porównania w testach ze starszym modelem Yoga 2 1051L 9600mAh Windows 10
szczególnie w testach akumulatora 🙂
doszukałem się testu baterii, i tak Yoga 2 1051L PCMark 519 i ocena baterii na 6,4 pkt a tu Yoga Book PCMark 532 i ocena baterii 10 pkt ??? Lol…… to te 13minut/punktów robi aż taką różnicę w punktacji ? Nie wydaje mi się.
” Mała sugestia: łatwiej odchylić jest ekran wpierw kładąc urządzenie na burku czy stole.” Moje pytanie brzmi: A CO NA TO BUREK? W dodatku znieważony napisaniem jego imienia z małej litery.
Jak wyżej to jedynie średnio wydajny tablet cena za wysoka z lte 1500 jest ok
W USA na Amazonie wersja z androidem za ok. 1000 zł po przeliczeniu na złotówki. Oczywiście nowy, nie żaden odnawiany. Sam kupiłem sztukę i uważam że za więcej niż 1300 zł nie opłaca się dać za taki gadżet. Rewelacyjny czas na baterii, super wykonanie plus efekt WOW. Nie wiele ponadto. Klawiatura mocno nie wygodna. Takie są moje odczucia. Kupiłem to na prezent dla ojca, on mega zadowolony, ale on jest gadżeciarzem więc moze dlatego.
a ja wybralem wersje z androidem i bez lte i to swiadomie , sorki windows 10 to badziew ,
wydaje mi sie ze wersja z LTE uruchamia wiecej procesow i przez to bateria szybciej moze sie zuzywac , w kazdym razie jak narazie jestem w szoku laduje go co 2dni ,
recenzja tego tableta zostala bardzo ladnie napisana wedlug mnie zgodnosc opisu 100 procent
mała poprawka, napisaliście że cyt.:
„…Ponadto skuwka ma w sobie magnes, dzięki któremu przyczepimy rysik do metalowej obudowy Yoga Booka…”
a to jest nieprawda !
to obudowa laptopa ma magnes zaś skuwka ma po prostu metalową spinkę.
pozdrawiam
użytkownik Yoga Book
Dzięki za komentarz. Byłem pewien, że jest na odwrót. 🙂
Mam pytanie, czy czy w wersji z androidem da się używać normalnie języka polskiego, to znaczy czy działają skróty alt+a itd, czyli czy jest polski układ klawiatury od producenta?