W San Francisco istnieje nietuzinkowa restauracja, która jedno ze swoich dań serwuje na… iPadzie. Przyznaję, że dla mnie całość nie wygląda zachęcająco.
Nie ma nic dziwnego w tym, że sztuka i technologie to dziedziny, które wzajemnie się przeplatają. Co więcej, tablety to dzisiaj już nieco mniej użyteczne urządzenia, które dopiero po pewnym czasie znalazły swoje zastosowanie bardziej w aspektach biznesowych niż konsumenckich. Okazuje się jednak, że technologia może iść w parze nie tylko ze sztuką, ale również łączyć się z gastronomią w dość nietypowym wydaniu.
Restauracja Quince w amerykańskim San Francisco zdążyła w październiku 2016 roku zdobyć gwiazdkę Michelin, ale jak każda inna na rynku – wciąż walczy o utrzymanie się w branży. Musi więc nieustannie przyciągać do siebie klientów. Postanowiła zatem podejść nieco kontrowersyjnie i intrygująco do całej sprawy, aby uzyskać rozgłos i dotrzeć do osób spragnionych wrażeń. Do swojej karty dań dodała posiłek składający się z krokietów truflowych serwowanych na… iPadach.
— Richie Nakano✨??? (@linecook) December 27, 2016
Żeby było jeszcze śmieszniej – pomysł wcale nie jest nowy. Okazuje się, że w poprzednich latach pojawiła się identyczna idea tyle, że w Wielkiej Brytanii. To właśnie tam najczęściej poszukiwano dziwnych rzeczy, z których można by zjeść posiłek. Im bardziej były one kuriozalne i intrygujące, tym lepiej – dlatego pomyślano nawet o jedzeniu z iPadów.
Według mnie to prawdziwa uczta dla osób, które „jedzą oczami” lub mówiąc inaczej – ważniejsze jest dla nich zrobienie nietuzinkowego zdjęcia i udostępnienie go na Instagramie lub pozostałych kanałach social-media niż zwyczajne skosztowanie smaku przygotowanego przez szefa kuchni. Takie osoby najczęściej poszukują intrygujących pomysłów kulinarnych, prezentowanych w niecodziennych odsłonach. Jasne jest dla mnie to, że oferta skierowana została raczej do młodych osób, którzy gustują raczej w liberalnym podejściu.
Zastanawiam się jedynie w jaki sposób zachowana jest higiena i czystość iPadów? Być może odpowiedzią będą specjalne obudowy, które dbają o wspomniane aspekty… ale tego już nie jestem pewny.
Źródło: Sfist, Daily Mail, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.