Huawei MediaPad M2 zaskakuje świetnymi głośnikami, kompaktową obudową i funkcją wielozadaniowości. Czy warto kupić ten tablet?
Tablet Huawei z Androidem? Ale że w Polsce? I że już jest dostępny w sprzedaży? To chyba jakieś nieporozumienie! Chyba się przesłyszałem? A jednak nie — dostałem do testów tablet Huawei MediaPad M2 – urządzenie niepozorne z nazwy, ale zaskakujące, kiedy zaczyna się z niego korzystać. Świeżo po tym, jak napisałem test Huaweia P9 zabieram się za tablet tego samego producenta i sprawdzam, czy jest on tak dobry, jak telefon.
Specyfikacja Huawei MediaPad M2 10
Dane podstawowe | |
Wymiary | 239 x 172 x 7.3 mm |
Waga | 490 g |
Ekran | |
Typ | IPS 10.1'', rozdzielczość 1920x1080, 218ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | HiSillicon Kirin 930 |
Procesor | 8 rdzeniowy, 2.0GHz, ARM Cortex-A53 |
GPU | Mali-T624 |
RAM | 2.0 GB |
Pamięć | 16GB |
Obsługa kart pamięci | microSD, do 128 GB |
Bateria | 6660 mAh |
System operacyjny | |
Wersja | Android 5.0 Lollipop |
Łączność, komunikacja i wyjścia | |
WiFi | 802.11a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz), Miracast |
GPS | brak |
Bluetooth | 4.0 |
Modem | LTE |
Porty | micro USB2 (obsługuje OTG), audio |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 13 MP, wideo FullHD (1080), 30 kl/s, lampa błyskowa |
Obudowa i design
Przede wszystkim poręczność. Tablet Huawei MediaPad M2 jest wybitnie kompaktowy. Obudowa została zminiaturyzowana do tego stopnia, że mierzy zaledwie 239 mm w najdłuższym boku a 172 w krótszym, grubością zaś nie przekracza 7,35 mm. Choć więc kształtem sprzęt przypomina Samsunga Galaxy Tab S 10,5, jest od niego zdecydowanie mniejszy i poręczniejszy, mimo że nadrabia grubością i wagą.
Szerokość | Wysokość | Grubość | Waga | Przekątna | |
---|---|---|---|---|---|
Samsung Galaxy Tab S 10.5 (Wi-Fi) | 247 | 177 | 6.0 | 467 | 10.5 |
Huawei MediaPad M2 10 | 239 | 172 | 7.3 | 490 | 10.1 |
Niemniej jednak, nie ma wyraźnie narzuconego sposobu trzymania tabletu. Huawei MediaPad M2 jest tak samo wygodny kiedy trzymamy go w poziomym i w pionowym ułożeniu, a stosunkowo wąskie ramki biegnące dookoła ekranu tylko potęgują pozytywne wrażenia. Dobrze z tym wszystkim komponuje się biały kolor frontu oraz aluminiowe wykończenie na pleckach.
Pod względem designu Huawei MediaPad M2 przypomina trochę wyrośniętego brata Huawei P9, czym zdecydowanie wyróżnia się spośród swoich konkurentów. Dla przypomnienia, ostatni model tabletu z kategorii premium z Androidem, jaki testowaliśmy, to Samsung Galaxy Tab S2 posiadający obudowę zrobioną z plastiku. Tutaj Huawei pod względem jakości i efektu końcowego zdecydowanie bliżej do iPada Air 2.
Oprócz ładnego zarysu obudowy z zaokrąglonymi krawędziami i ładnie wyprofilowanymi pleckami, Huawei MediaPad M2 charakteryzuje się estetyczną kolorystyką. Producent dopuścił do sprzedaży dwa warianty kolorystyczne — srebrny oraz złoty, więc ponownie mamy lekkie podobieństwo do standardów, jakie tyczy Apple.
Estetów zapewne zachwyci prostota designu. Front testowanego modelu posiada tylko kilka najpotrzebniejszych elementów dodatkowych — kamerkę do rozmów wideo umieszczoną nad szerszym bokiem ekranu, obok logo producenta. Równolegle do niego, ale pod ekranem, leży czytnik linii papilarnych. Z obsługą kilku gestów (o tym szerzej napiszę w sekcji systemu). Dobrze się sprawdza w praktyce, aczkolwiek warto zarejestrować ten sam palec dwa razy, aby skaner nie miał problemów z rozpoznaniem wzorca.
Na pleckach znajdziemy aparat główny z lampą błyskową. Na lewym boku znajdują się osobne tacki do umieszczenia karty microSD oraz karty micro-SIM. Tutaj także umieszczono port microUSB. Po przeciwległej stronie umieszczono dwa guziki fizyczne — zasilania oraz regulacji głośności. Szersze boki zostawiłem sobie na koniec, ponieważ tutaj spotykamy się z najsmakowitszym smaczkiem.
Huawei MediaPad M2 posiada cztery głośniki sygnowane marką karman/kardon. Dwa z nich umieszczone na górze odpowiadają za tony wysokie, zaś dwa dolne dopieszczają brzmienie basem. Różnicę w jakości brzmienia słychać już po pierwszym wypróbowaniu. Jakość muzyki jest naprawdę zachwycająca. Dźwięk jest donośny (do 86 dB) i nasycony. To chyba najlepszy system audio jaki spotkałem w tablecie z Androidem. A testowałem ich trochę. 😉
Huawei MediaPad M2 zadowala także pod względem jakości wykonania. Nic nie skrzypi, obudowa jest solidna i dobrze skonstruowana. Zobaczmy, co dalej.
Ekran
Wyświetlacz to jeden z najważniejszych elementów każdego tabletu. Jeżeli nie jest to model z klawiaturą, panel jest jedynym narzędziem interakcji między użytkownikiem a systemem. Ten, który zamontowano w testowanym Huaweiu posiada rozdzielczość 1920 na 1080 pikseli. Zdecydowanie nie jest to wartość najwyższa, ale jeszcze dopuszczalna.
Jeśli miałbym porównywać ten model z na przykład iPadem Air 2 lub Samsungiem Galaxy Tab S 2, Huawei MediaPad M2 przegrałby nie tylko pod względem współczynnika zagęszczenia pikseli, lecz także samej technologii, w jakiej wytworzono matrycę. Żaden IPS, nawet ten zamontowany w testowanym modelu nie przebije matryc Super AMOLED Samsunga. Ekran Retina Apple’a to ciut inna historia.
Niemniej jednak, zastosowany ekran wystarcza do konsumpcji szerokiego spektrum multimediów. Bez problemu obejrzymy film, nacieszymy oko galerią fotografii czy komfortowo przeczytamy ebooka. Kąty widzenia są szerokie — nawet przy głębokich odchyleniach nie są zauważalne żadne przekłamania. Widać jednak lekką, tęczową poświatę, kiedy patrzy się na ekran pod zbyt dużym kątem, co wynika to zapewne z powłoki ochronnej.
W ustawieniach systemowych możemy zmienić sobie jeden ważny paramter, a mianowicie moduł zmieniający temperaturę barwową. Dzięki temu, kiedy będziemy korzystać z tabletu po zmroku możemy ocieplić obraz. Z takim trendem spotykamy się co raz częściej wśród urządzeń mobilnych – fajnie, że producent także i tu daje taką możliwość. Cieplejszy obraz to mniej niebieskiego światła i zdecydowanie przyjemniejsze korzystanie z tabletu po zmroku.
Jeśli zaś chodzi o używanie Huaweia za dnia, jasność maksymalna podświetlenia dochodzi tutaj do 390 cd/m2, czyli nieznacznie tylko przewyższa standard ukształtowany przez średnią półkę cenową, gdzie prym wiedzie Lenovo – jak można zaobserwować na poniższym wykresie, gdzie porównuję model z korespondującą z nim cenowo konkurencją.
Najsilniejsze w powyższym zestawieniu podświetlenie posiada Sony Xperia Z4 Tablet, zaś drugie miejsce przypada iPadowi Air 2. Ekran MediaPad M2 świeci tak jasno, jak matryca Samsunga Galaxy Tab S2, ale różnica w czytelności będzie znaczna. W przypadku matryc Super AMOLED mamy wyższy kontrast i lepszą czytelność niż wyrażają to liczby zarejestrowane w testach kalibratorem.
Konkluzja jest jedna — wyświetlacz Huaweia MediaPad M2 jest dobrze podświetlony, ale kiedy będziemy korzystać z tabletu na zewnątrz w słoneczne dni wyświetlany obraz będzie trudniejszy do odczytania.
Wydajność
Sercem tabletu jest autorski układ producenta, Kirin 930, z którym miałem się szansę zetknąć, kiedy pisałem test telefonu Huawei P8. Jednostka posiada dwa procesory ARM Cortex-A53, jeden taktowany zegarem 1,51 GHz a drugi 2,0 GHz. Oprócz tego otrzymujemy grafikę Mali-T624 oraz RAM, którego pojemność zależy od wariantu tabletu.
Huawei MediaPad M2 może posiadać pamięć operacyjną o pojemności 3 GB w przypadku wersji Premium oraz 2 GB w wariancie standardowym, którego też testuję. Oba warianty bazują na kości DDR3, więc generalnie różnica jest w pojemności. Gwoli ścisłości, edycja standardowa tabletu ma 16 GB pamięci wbudowanej, premium 64 GB.
Byłem bardzo ciekaw, jak jednostka mieszcząca się dotychczas w telefonie sprawdzi się w urządzeniu większego kalibru. Z satysfakcją przyznaję, że system Android w wersji 5.1.1 Lollipop nie dostaje żadnych zadyszek. Nie charakteryzuje się najwyższą możliwą responsywnością, ale też nie spostrzegłem, aby animacje zacinały się. Niemniej jednak producent nie musiał poskąpić RAM-u.
Jeśli spojrzeć na cenowych odpowiedników dla testowanego modelu, konkurencja dla Huawei MediaPad M2 jest duża i silna. W poniższym zestawieniu porównujemy wydajność zmierzoną przez benchmark PC Mark dla Androida. Z tego też względu zastępuję iPada Air 2 hybrydą CHUWI HiBook pracującą w oparciu o Intel Atom x5-Z8300 z systemem Windows oraz Android. To jedna z najmocniejszych jednostek Intel Atom, jakie obecnie są dostępne.
Jak możecie zauważyć, w niektórych testach PC Marka Kirin 930 potrafi doścignąć wynikiem Snapdragona 810, którego znajdziemy w Sony Xperia Z4 Tablet, ale w żadnej z dyscyplin nie okazuje się tak dobry, jak Exynos 5433 (Galaxy Tab S2).
Podobny rozkład sił kształtuje się w teście sprawdzającym wydajność graficzną, gdzie Huawei MediaPad M2 zdobywa wynik o 10 tys. punktów mniejszy od Adreno 430 należącego do S810, ale z drugiej strony różnica między grafiką testowanego modelu a Galaxy Tab S2 wynosi zaledwie 3 tys., co w praktyce oznacza, że oba będą oferować zbliżoną kompatybilność z grami.
Podsumowując więc krótko, choć tablet w benchmarkach wypada słabiej niż konkurenci, nie ma powodu aby powątpiewać w to, że obsłuży większość dostępnych gier i aplikacji dostępnych w sklepie Google Play – mimo, że nie zaoferuje tak dobrych efektów wizualnych, jak tablet oparty np. o S810. Mnie bez problemu udało się uruchomić Modern Combat 5 oraz Asphalt 8: Airborne. Możemy też bezproblemowo odtworzyć wideo w rozdzielczości Full HD. Kompatybilność z plikami 4K jest natomiast ograniczona — wideo uruchamia się, ale obraz ulega lekkim przycięciom.
Urządzenie nie nagrzewa się przesadnie podczas korzystania. Dopiero pod większym obciążeniem tablet staje się cieplejszy, ale nie zarejestrowałem temperatury wyższej niż 35 st. C.
System i interfejs
Małym nieporozumieniem jest wersja systemu — Android Lollipop. Dlaczego nie Marshmallow, który tak ładnie sobie radzi w najnowszym flagowcu producenta? Przecież w gruncie rzeczy zarówno telefony, jak i tablety Huaweia bazują na tym samym zestawie. Mamy tu system Google’a rozbudowany o nakładkę EMUI. W przypadku MediaPada M2 nakładka jest w wersji 3.1 (Huawei P9 posiada wersję czwartą dodatku).
Szata graficzna systemu zyskuje dzięki nakładce. Standardowo zainstalowany motyw posiada złote zdobienia — spójne z półką cenową, na której Huawei chce ulokować swój tablet. Ikony i tapeta posiadają złoty kolor, więc całość wygląda szykowanie i — o dziwo — nie trąci kiczem.
Podoba mi się, że siatka aplikacji została zespolona z pulpitami, więc nawigowanie jest przyjemniejsze, a oprócz tego są też upiększacze, jak np. przeźroczyste elementy menu. Całkiem rozsądnym posunięciem jest także rozdzielenie belki powiadomień i skrótów. Jest czysto, przejrzyście i schludnie.
Z funkcji dodatkowych najważniejszą jest wielozadaniowość. Po przesunięciu dwóch palców od dolnej belki systemowej w stronę środka ekranu, obszar roboczy zostanie podzielony na dwa okna. Można więc uruchomić moją ulubioną konfigurację, czyli przeglądarkę i Facebooka. Lub przeglądarkę i pocztę elektroniczną.
Czytnik linii papilarnych obsługuje gesty — przesuń palcem w lewo, to wrócisz do poprzedniego ekranu, przytrzymaj palec a wrócisz do ekranu głównego, w trybie pionowym przesuń w górę, aby wyświetlić listę ostatnich aplikacji.
Wśród programów znajdziemy menadżera tabletu, a w nim moduł do przyspieszenia pracy systemu, czyszczenie pamięci podręcznej, menadżer transmisji czy menadżer zrzutów. Oprócz tego są jeszcze narzędzia — pogoda, notatnik, lupa, latarka, dyktafon, lustro oraz instalowany fabrycznie WPS Office.
Bateria
Model posiada baterię o iście diabelskiej pojemności 6660 mAh, która w teście PC Mark pozwala na prawie 9 godzin działania. Przy jasności ekranu zredukowanej do 120 cd/m2 akumulator pozwala na 9,5 godz. działania, co jest dobrym wynikiem. W praktycznym użyciu możemy więc śmiało oczekiwać, że przy nieustannym użytku baterii powinno wystarczyć na większość dnia. Jeżeli będziemy sporadycznie korzystać z modułów łączności oraz przyciemnimy ekran, po ładowarkę będziemy sięgać średnio co 2-3 dni.
Porównując ten tablet z konkurencją należy spojrzeć nie tylko na wcześniej przywołane modele będące cenowym odpowiednikiem. Warto też zaczerpnąć z ranKingu tabletów jednostki z ekranem o tej samej przekątnej oferujące zbliżone przebiegi na baterii — Lenovo Yoga Tablet 2 10 czy Samsunga Galaxy Tab A 9,7″.
Filmy (tryb samolotowy)
Internet Wi-Fi
Czas ładowania
PC Mark Android
Jak można zauważyć, w teście sprawdzającym długość przeglądania internetu na pojedynczym ładowaniu recenzowany model ustępuje miejsca zarówno Galaxy Tab A 9,7″, jak i Lenovo Yoga Tablet 2.
Gdyby komuś było mało, może skorzystać z aplikacji sterującej ilością zużywanej energii. Mamy tu do dyspozycji dwa profile energetyczne — inteligentny, gdzie program automatycznie optymalizuje zużycie baterii oraz normalny, niewypływający za nad to na wydajność urządzenia.
Wyposażenie dodatkowe
Łączność
Wśród modułów łączności znajdziemy przede wszystkim modem do internetu mobilnego obsługujący sieć LTE kategorii 4 (maks. prędkość ściągania 150 MB/s, wysyłania 51 MB/s). Jest też funkcja wykonywania połączeń głosowych (sic!) oraz wysyłania i odbioru wiadomości tekstowych. Mamy też moduł łączności bezprzewodowej Wi-Fi zgodny ze standardami 802.1 b/g/n/ac i pracujący w dwóch zakresach — 2,4 oraz 5 GHz.
Moduł jest stabilny w swojej pracy. Nie ma problemów z zasięgiem tak długo, jak długo przebywamy na tej samej kondygnacji, co router. Jeśli oddalimy się od bazy, wówczas połączenie traci na przepustowości a dostęp do internetu może zostać zupełnie odcięty. Taka sytuacja jest raczej standardem wśród tabletów, aczkolwiek fajnie byłoby zobaczyć, jak Huawei wychodzi ponad standardy.
Pamięć wbudowana i OTG
Jak wspomniałem w sekcji wydajności, ilość pamięci wbudowanej jest zależna od wariantu. W standardowym modelu, który miałem okazję testować, mamy 16 GB, czyli niewiele. Mając 10 GB na dane własne (6 GB zajmuje system) szybko sięgniemy po kartę pamięci. Dobra wiadomość jest taka, że możemy skorzystać z karty microSD o pojemności 128 GB — tablet nie miał problemów z odczytaniem naszego redaKcyjnego Kingstona 128 GB microSDXC Ultra Class10 UHS-1.
Model nie ma problemów z rozpoznaniem peryferiów podłączanych do portu USB — obsłuży dysk twardy z własnym zasilaniem oraz pamięć typu pendrive (mamy tu kompatybilność z systemem plików FAT32 oraz NTFS). Oprócz tego podłączymy też myszkę oraz HUB — pasywny oraz aktywny. Jedyne, do czego nie udało mi się uzyskać dostępu to dysk twardy bez zewnętrznego zasilania.
Aparat główny
Elementem dodatkowym jest aparat główny posiadający rozdzielczość 13 megapikseli oraz wspomagany lampą błyskową. Podobnie jak w telefonach producenta, tak i tu otrzymujemy rozbudowaną aplikację do przechwytywania obrazu, gdzie nie brakuje np. trybu nagrywania filmów poklatkowych. Jest także możliwość ustawienia czułości ISO w zakresie ISO 100 – ISO 1600, balansu bieli czy trybu pomiaru ostrości. Aparat posiada autofokus, a w trybie kamery pozwala rejestrować wideo Full HD o prędkości 30 kl./s.
Podsumowanie, opinia, ocena
Huawei MediaPad M2 jest mocną pozycją — to tablet elegancki, poręczny i dobrze wyposażony. Mamy czytnik linii papilarnych, fantastyczne głośniki i modem LTE. Ekran to rzecz kontrowersyjna. Większości zapewne Full HD będzie odpowiadać, ale w podobnej cenie do testowanego modelu można już znaleźć modele z wyświetlaczem oferującym większe zagęszczenie pikseli, jak choćby iPad Air 2 (choć w tej cenie bez modemu LTE).
Kto jednak miał styczność z telefonami Huawei zapewne nie będzie miał problemu, żeby zaprzyjaźnić się tym tabletem. System jest funkcjonalny i zachowuje dobrą kulturę pracy. Mamy tu także funkcję wielozadaniowości, która pozwala lepiej wykorzystać 10,1-calowy ekran. Szkoda, że sam system nie pojawia się w świeższej odsłonie, ale być może to z powodu zamontowanego procesora. Braki wynagradza jednak nakładka EMUI — ładna i płynna w działaniu.
- Bateria7,6
- Ekran7,8
- Jakość9,1
- Wydajność7,6
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Jednak wolę mój MediaPad X2