Jeśli przekonuje Was idea nowego iPada Pro 9,7″, ale zniechęca Was samo urządzenie, mamy alternatywę dla tabletu Apple’a.
Podczas konferencji padły słowa, że iPad Pro to najlepsza alternatywa dla komputerów typu PC — zarówno poczciwych blaszaków, jak i laptopów.
To kontrowersyjna teza, zwłaszcza, że padła w kontekście premiery urządzenia wyposażonego w 9,7-calowy ekran oraz posiadającego w podstawowej konfiguracji 32 GB. Zważywszy na ceny takiego modelu, dodając do tego koszt akcesoriów dodatkowych, na których opiera się cała wspaniałość iPada Pro, Apple wydaje się trochę się za mocno zauroczone własnym tabletem. Spójrzmy na ceny.
Podstawowa konfiguracja iPada Pro to koszt blisko 3 tys. złotych, a dodając do tego klawiaturę fizyczną, kończymy na wydatku sięgającym 3700 złotych, gdzie samo urządzenie będzie nam oferować 32 GB pamięci wbudowanej.
Kupując sprzęt tego typu chciałoby się mieć model, który wystarczy na 2-3 lat eksploatacji, więc trzeba siłą rzeczy inwestować w większy wariant pamięciowy. Jeśli chcielibyśmy zainwestować w najbardziej wypasiony zestaw, koszt całkowity wyniósłby prawie 6 tys. złotych. Czy w takiej cenie można znaleźć jakiś odpowiednik oparty o Windows 10 lub Androida?
Microsoft Surface Pro 4
Microsoft Surface Pro 4 to pierwszy model, jaki przychodzi mi na myśl. Oczywiście nie jest to odpowiednik, który zastępowałby wszystkie cechy iPada Pro w skali 1:1, ale to sprzęt, który w podobnej cenie będzie miał znacznie więcej do zaoferowania. Za kwotę 4999 złotych dostajemy model z 128 GB dyskiem SSD, procesorem Intel Core i5 oraz 4 GB pamięci operacyjnej. Taki wariant Microsoft Surface Pro 4 testowałem osobiście i w praktycznym użyciu tablet zachowywał się jak komputer.
Przede wszystkim urządzenie posiada bogatszy zestaw złącz, w tym port USB 3,0, czytnik kart microSD oraz wyjście Mini Display Port. W większości czasu możemy się więc obyć bez dodatkowych przejściówek. Oprócz tego w zestawie do urządzenia Microsoft dodaje piórko Surface Pen, które rozpoznaje do 1024 punktów nacisku, a oprócz tego wśród akcesoriów znajdziemy klawiaturę fizyczną z gładzikiem i podświetleniem. Tych dwóch ostatnich nie uświadczymy w klawiaturze iPada Pro, mimo że jest droższa.
Trudno mi jednoznacznie teraz wykazać, który z tych dwóch modeli byłby wydajniejszy, ale korzystając z MS Surface Pro 4 mogłem pozwolić sobie na złożenie i wyrenderowanie filmu, odpalenie desktopowych aplikacji i wielozadaniowość złożoną z więcej niż dwóch aplikacji, które współdzieliłyby obszar ekranu. Ten także wydaje się odpowiednim konkurentem dla wyświetlacza iPada Pro (12,3 cala, 2736 na 1824 piksele). Apple wygrywa tylko technologią True Tone Display.
Microsoft Surface 3
Nieco mniejszy, bo wyposażony w 10,8-calowy ekran, jest Microsoft Surface 3, który adekwatnie do rozmiaru posiada mniejszą cenę — 2599 złotych. W takiej kwocie mieści się urządzenie wyposażone w 64 GB dysk SSD z 2 GB pamięci operacyjnej oraz procesorem Intel Atom X7-Z8700. To dobra alternatywa dla potrzebujących ultramobilnego komputera — cichego, niezbyt ciężkiego i posiadającego fizyczną klawiaturę.
Lenovo Ideapad MIIX 700
Mocniejszą od Surface’a 3 propozycją jest Lenovo ideapad MIIX 700 — test tego urządzenia pokazał, że zamontowany tutaj Intel Core m5-6Y54 daje dużą swobodę podczas codziennej pracy. Bez problemu skorzystamy z pakietu biurowego, przeglądarki internetowej i z powodzeniem obrobimy fotografie w programie graficznym. Urządzenie dysponuje przy tym sporą pamięcią. W cenie ok. 5000 złotych otrzymujemy model nie tylko ze wspomnianym procesorem, lecz także dyskiem SSD o poj. 256 GB. Do tego dochodzi 8 GB pamięci operacyjnej.
W zestawie znajdziemy także pełnowymiarową klawiaturę fizyczną z gładzikiem. W teście sprawdziła się naprawdę dobrze — pozwalała na wygodne pisanie tekstów i nie dało się odczuć przejścia z typowej klawiatury laptopa. Oprócz tego model posiada 12-calowy ekran pracujący w zależności od wariantu w rozdzielczości FHD lub wyższej (2160 na 1440 pikseli). Oczywiście model jest większy od iPada Pro 9,7, ale posiada równie piękną obudowę i jest bezgłośny podczas pracy.
Google Pixel C
Google Pixel C nie przywędrował jeszcze na polski rynek, ale jeśli się tutaj pojawi, będzie najwierniejszym odpowiednikiem iPada Pro 9,7″ pracującym jednocześnie w oparciu o Androida 6.0 Marshmallow. Tablet posiada 10,2-calowy ekran o rozdzielczości 2560 na 1800 pikseli, a producent obiecuje, że jego podświetlenie będzie osiągać moc równą 500 nitów, czyli tyle, ile w iPadzie Pro.
Ponadto urządzenie pracuje w oparciu o procesor Nvidia Tergra X1, czyli 64-bitową jednostkę, która nie tylko dobrze sobie poradzi z grami dostępnymi w sklepie Google’a, ale zapewni też płynną pracę systemu. Dodając do tego 3 GB pamięci operacyjnej oraz dysk wewnętrzny o pojemności 32 lub 64 GB, otrzymujemy bardzo atrakcyjną alternatywę.
Zwłaszcza, że urządzenie zaprojektowano w ten sposób, aby wraz z dedykowaną klawiaturą umożliwić różnego rodzaju ustawienia — pozwalające na wygodną pracę lub zabawę. Dedykowana tabletowi klawiatura posiada typowy zestaw klawiszy i jest pozbawiona gładzika, ale wygląda bardzo dobrze.
Samsung Galaxy TAB S2
Szukając alternatywy pośród tabletów z Androidem trudno napotkać model równie dobrze przystosowany pod kątem wielozadaniowości. Dwa modele, jakie przychodzą mi na myśl to Samsung Galaxy TAB S2 oraz Sony Xperia Z4 Tablet. Oba, jednakowoż, powstały w czasach, kiedy tabletom nie była przypisywana produktywność, dlatego nie są tak wydajne i nie oferują tak dużo możliwości, jak iPad Pro czy najlepsze hybrydy z Windowsem. Warto jednak wyróżnić Samsunga, bo jego ekran posiada zbliżone proporcje do wyświetlacza iPada Pro 9,7″, a wśród akcesoriów znajdziemy etui z klawiaturą.
Samsung zadbał także o możliwość uruchomienia dwóch aplikacji zestawionych obok siebie, dzięki czemu teoretycznie możemy pracować na dokumentach i jednocześnie przeglądać internet, ale nie każda aplikacja pozwala się uruchomić w takim trybie. Oprócz tego model oferuje dobrą wydajność, ale wydaje mi się, że nie tak dużą, jak zamontowana w iPadzie Pro jednostka A9X. Samsung Galaxy Tab S2 jest za to znacznie tańszy, a jeśli dokupimy do niego etui z klawiaturą, całość wyniesie nas około 2,5 tys. złotych.
Wybór jest trudny
Wygląda na to, że Apple weszło do niszy rynkowej — zaproponowane produkty nie stanowią kompletnego zastępstwa dla wszystkich technologii Apple’a, ale rekompensują to albo niższą ceną, albo bogatszą specyfikacją.
Warto zwrócić uwagę na wymiary i wagę. Obudowa Samsunga Galaxy Tab S2 ma tylko 5,6 mm, a tablet waży jedynie 392 g. Dzięki temu Samsung Galaxy Tab S2 jest urządzeniem, z którego korzysta się wyjątkowo wygodnie.
Warto zwrócić też uwagę, że trzyma na baterii zaledwie 5 godzin.
Podczas gdy konkurencyjne tablety Lenovo Yoga 3 Pro bez problemu wytrzymują 10 godzin.
Bateria w Samsungu Galaxy Tab S2 wytrzymuje nawet do 109 godzin. Wszystko zależy od tego jak intensywnie korzystamy z tabletu.
Samsung TAB S2 jest bardzo cienkim i bardzo lekkim tabletem, przydatną funkcją jest multiwindow, dzięki temu możemy otwierać kilka okienek w jednym czasie. Pracuje szybko, nawet przy równoczesnym otwarciu dużych aplikacji, nawigacji i gier, tablet nie zacina się. To wszystko dzięki ośmiordzeniowemu procesorowi Samsunga Exynos 5433 i 3 GB pamięci.
Daruj sobie takie brednie, bo wszyscy wiedzą że ma lagującego TouchWiza i do tej pory nie otrzymał 6.0 Marshmallow.
Niestety Apple przesadził z cenami. Jak się okazuje procek jest wolniejszy od tego w dużym PRO. A najlepsze jest to że jednak ma tylko 2GB RAM…
jasne wszystkie są lepsze ,apple to dziadowszczyzna , ale my polacy nie dajemy sie nabrać , nabrał sie ten miliard ludzi co kupił ich produkty ………..:)
Ale sporo ludzi też kupiło oszukane VW, nadal kupuje refabrykowane Tab S2 jako nowe i sporo kupuje też chińskie jabłka z nadzieją jakości tych produkowanych za życia Jobsa, których rozwój stanął w miejscu 128 GB, żonglowaniem danymi w chmurze bez możliwości użycia karty SD.
Jabłka mają teraz 256 GB pamięci
Do Edi: Może być też ultrabook konwertowalny, a modem LTE jest u niektórych w standardzie, co prawda nie w Zenbooku, aczkolwiek ja modem LTE mam doczepiany na USB : ), chwalę sobie
Znaczy w którym konkretnie ultrabooku konwertowalnym jest LTE?
Srufejs 3 ma LTE, normalne USB i windowsa. Pomijając typowe azjatyckie wynalazki w cenie jabłka spokojnie można polecać.
Podaj łaskawie gdzie można taki kupić, bo nawet Microsoft twierdzi że nie ma w nim LTE.
Poza tym jest gruby, krótko działa na baterii i nie ma na niego mobilnych aplikacji.
Kazdy z ponizszych bedzie lepszy:
Cube i7 Stylus ok.2500pln
Cube i9 ok.3000pln
Teclast x3 Pro ok.2800pln
Lenovo TP Helix ok.2200pln
MS Surface Pro ok.3000pln
Lepsza wydajnosc, pelna obsluga 64bitowego systemu i aktywne rysiki (sprawne odczytywanie pisma recznego, swietne dla artystow).
Każdy z nich jest gorszy bo nie ma LTE, gwarancji lub aktualizacji.
Nie, wybór nie jest trudny, każdy laptop a jeszcze lepiej ultrabook jest lepszy od tego czegoś, mój Zenbook pracuje 8h na wifi : ) do tego jest w miarę lekki i fajnie się na nim piszę, to mój prawdziwy towarzysz : )
Ultrabook nie może być lepszy, skoro nawet nie jest tabletem.
I w dodatku gdy nie ma nawet modemu LTE.
W tej cenie to mam najnowszy Lenovo Yoga 900, który zjada tego ipada na śniadanie.
Nie zjada bo nie ma aplikacji ani modemu LTE
Nie zpaominaj, że iPad również występuje w wersji bez LTE oraz GPSu.