Jeżeli trzecia generacja małego iPada była dla Was rozczarowaniem, zerknijcie na iPada mini 4 — model, który wreszcie nazwać można godnym polecenia.
Dane podstawowe | |
Wymiary | 203 x 134 x 6.1 mm |
Waga | 299 g |
Ekran | |
Typ | Retina 7.9'', rozdzielczość 2048x1536, 324ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Apple A8 |
Procesor | 2 rdzeniowy, 1.5GHz, Typhoon |
GPU | PowerVR GX6450 |
RAM | 2.0 GB |
Pamięć | 16/64/128GB |
Obsługa kart pamięci | NIE |
Bateria | 5124 mAh |
System operacyjny | |
Wersja | iOS 9.1 |
Łączność, komunikacja i wyjścia | |
WiFi | 802.11a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz) |
GPS | A-GPS, GLONASS |
Bluetooth | v4.0 z A2DP |
Modem | brak |
Porty | audio |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 8 MP (3264x2448), wideo FullHD (1080), 30 kl/s |
Dodatkowy | 1.2 MP, wideo HD Ready (720), 30 kl/s |
Za udostępnienie tabletu do testów dziękujemy sieci sklepów X-KOM, gdzie iPada mini 4 kupicie w cenie od 1699 zł.
Więcej recenzji? Zerknij na nasz kanał na YouTube!
Oceniając powierzchownie iPada mini 4, można dojść do wniosku, że kolejny raz otrzymujemy ten sam tablet. Apple niechętnie modyfikuje raz wypracowany design, dlatego na pierwszy rzut oka czwarta generacja urządzenia wygląda właściwie tak samo, jak trzy poprzednie. Oczywiście ma to swoje zalety, bo kolejny raz otrzymujemy produkt nie tylko kojarzący się z sektorem premium, lecz także dyktujący to, jak tablet z najwyższej półki powinien wyglądać i z jakich materiałów powinien zostać wykonany.
Aluminiowa konstrukcja unibody to design, któremu poświęcono cały osobny rozdział w książce o Jonathanie Ive’u, i wcale nie dziwi mnie, że za projektem kryje się tak długa historia. Tablet wspaniale wygląda i już od pierwszej generacji nie traci na swoim uniwersalnym pięknie. Gubi za to kolejne gramy i milimetry. Tym razem obudowę odchudzono do 6,1 mm i 298 gramów, czyniąc ją tym samym jeszcze bardziej kompaktową. Możliwość trzymania iPada mini 4 w jednej ręce to jedna z tych rzeczy, których brakowało mi po przejściu na wersję Air. Z większym jest to możliwe, ale wersja mini oferuje znacznie większy komfort użytkowania.
Apple korzysta więc na raz dobrze wykonanym zadaniu, ale brak większych zmian w designie oznacza, że producent powiela te same błędy. Rozstaw poszczególnych złącz i elementów pozostał niezmieniony, dlatego ponownie mamy głośniki stereo ale ulokowane tylko na jednym boku — jedna z największych wad tej konstrukcji. Zdecydowano się natomiast na zrezygnowanie z przełącznika wyciszania powiadomień lub blokady obrotu ekranu (w zależności od ustawień), a jego funkcjonalność zastępują odpowiednie elementy interfejsu.
Rozstaw pozostałych elementów jest nam dobrze znany — na froncie ponad ekranem znajdziemy kamerę do rozmów wideo oraz czujnik pomiaru światła, pod nim czytnik linii papilarnych. Ten ostatni działa niezawodnie. Jeśli ktoś miał wcześniej styczność ze skanerem w iPhonie, to może oczekiwać takiego samego sposobu działania. Poza tym, to bardzo duża wygoda móc autoryzować zakupy w AppStorze lub odblokowywać tablet jednym dotknięciem.
Na pleckach schludność i estetyka prowadzą niezłomne rządy. U góry znajdziemy oczko aparatu oraz otwór mikrofonu, na środku logo Apple, a na spodzie skupisko przeróżnych informacji o produkcie. Na górnym boku umieszczono wyjście audio oraz otwór dodatkowego mikrofonu, na prawym guziki do regulacji głośności, a na dolnym oprócz głośników znajdziemy złącze Lightning. Jakość wykonania jest fantastyczna – nic się nie ugina, guziki posiadają twardy skok i zostały odpowiednio osadzone w obudowie, tak samo jak guzik domowy.
Aparat fotograficzny w tablecie należy do dodatków, ale iPad mini 4 jest na tyle kompaktowy, że nieraz robiłem nim zdjęcia. W tej generacji znalazł się 8-megapikselowy aparat bez lampy błyskowej, ale za to z bardzo dobrym autofokusem.
Apple rozbudowało aplikację do robienia zdjęć – znajdziemy tu kilka trybów przechwytywania obrazu: zdjęcie 4:3, zdjęcie panoramiczne, wideo, film poklatkowy oraz film w zwolnionym tempie. Możemy też wspomóc się liniami prowadzącymi, a po dotknięciu wybranego obszaru fotografowanej sceny i przesunięcia palcem w górę lub w dół regulować wartość ekspozycji.
Nie miejmy jednak zbyt dużych oczekiwań po aparacie w iPadzie mini 4 — nie dorównuje on telefonom Apple’a, ale to i tak jedna z lepszych jednostek, jakie spotkamy w tablecie. Za dnia radzi sobie najlepiej. Przy odpowiedniej ilości światła zastanego urządzenie potrafi rejestrować obrazki o szerokiej rozpiętości totalnej i przy dobrym odwzorowaniu kolorów.
Na pochwałę zasługuje także autofokus, który działa szybko i trafia w punkt bez żadnych problemów. Jeżeli ktoś często fotografuje notatki lub dokumenty, powinien być zadowolony z działania aparatu w tym iPadzie.
Na zdjęciach robionych po zmroku chciałoby się zobaczyć bardziej wprawny algorytm odszumiania, ponieważ ilość szumów jest zatrważająco duża, jak na sprzęt tej klasy. Skutkuje to mniejszą ilością szczegółów, których braki uwidaczniają się przy oglądaniu zdjęć w ich rzeczywistych rozmiarach.
Program nie pozwala nam ręcznie przejąć pieczy nad wartością ekspozycji i czułością na światło, dlatego zdarza się, że na ciemnym planie jaśniejsze obszary są za bardzo rozświetlone, ale i tak automat radzi sobie dość dobrze w takich warunkach.
Filmowanie
Tryb wideo pozwala na rejestrowanie materiału Full HD przy trzymanej żelazną ręką płynności 30 klatek na sekundę. Filmy są więc odpowiednio płynne, a aparat przenosi wszelkie zalety z trybu fotografowania na tryb kamery. Wideo zarejestrowane iPadem mini 4 prezentuje się bardzo dobrze zachowując ładnie odwzorowane kolory oraz poprawny balans bieli.
Nagrywanie w gorszych warunkach świetlnych staje się znacznie większym wyzwaniem niż podczas pracy za dnia. W zależności od scenerii, filmy są zaszumione i odrobinę za ciemne. Zwłaszcza przy kręceniu filmów w zwolnionym tempie jakość obrazu ulega znacznemu pogorszeniu. Ale nie myślcie, że jestem niezadowolony lub rozczarowany, wręcz przeciwnie!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Świąteczny poradnik zakupowy techManiaK.pl to mnóstwo ciekawych pomysłów na prezent pod choinkę w 2023 roku…
Znudziło Ci się już granie na komputerze? A może chcesz poprawić swoje wrażenia z cyfrowej…
Tablet to wielofunkcyjne urządzenie, które łączy w sobie mobilność z możliwościami komputera. Sprzęt z tej…
W dzisiejszych czasach mobilność jest kluczowa. Niezależnie od tego, czy jesteś studentem, pracownikiem, czy rodzicem…
Xiaomi Pad 6 (Pro 5G) dostanie ekran LTPO AMOLED 144 Hz, ładowanie 120 W, i…
Odliczamy godziny do finału Ligi Mistrzów, gdzie zmierza się ze sobą Real Madryt i Liverpool.…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies
Komentarze
Mam obecnie Androida KK na tablecie z 8GB pamięcią + 8GB SD. Wystarcza mi w 100%. Tak więc jeśli ktoś nie potrafi utrzymać porządku to i 1TB będzie mało.
Bez LTE mogę tablet przetrawić (WiFi mi wystrczy), ale bez GPS nie. Wiem, że jest całe stado takich co mają odwrotne wymagania i nie przeszkadza mi to. Moje priorytety są taki i już.
Po co ci GPS kiedy i tak używasz tablet w domu, bo nie ma LTE?
Nie wpadłeś na to, że w razie używania poza domem, można udostępnić net z telefonu?
W praktyce jest to bardzo niewygodne bo trzeba nosić telefon i szybko się rozładuje udostępniając internet
Ech.... dzieci..... wy już bez GPS i Internetu to WC we własnym domu nie znajdziecie.
1) Używam GPSa tylko w aucie
2) Używam map off-linowych
3) Jeśli potrzebuje mapy on-line to zasilanie tabletu i komórki udostępniającej net w aucie nie jest problemem.
Dla mnie większą niewygodą jest konieczność utrzymywania dwóch kart SIM niż pobieranie netu z komórki (udostępnienie netu to są dwa kliknięcia). Nie mam potrzeby być on-line 48h na dobę. Nie czuję potrzeby co chwila wysyłać w sieć info "Siedzę w MacSyfie, żre kanapkę z plastikiem", "Popijam czymś brązowym" itd, itp.
@Edi
Widać że jesteś fanbojem.. Widzisz, to co napisałem o wersji z testu z 16 GB pamięci jest prawdą. Jak można dać 5 gwiazdek takiej konstrukcji. Ok Ty przeczytasz test, ja przeczytam, ale są ludzie którzy wpiszą "ipad 4 mini recenzje" i przejdą od razu na koniec z oceną. Zobaczą, o super wersja 16 GB za 2000 zł ma 5 gwiazdek i taką kupią. Przecież autor sam pisze że ta wersja tabletu pozbawiona jest sensu. Żeby nie było, sam myślę żeby się przesiąść z androida na coś z iOS, być może właśnie na ipad 4.
Można dać 5 gwiazdek, bo to najbardziej dopracowany tablet z 16 GB pamięci.
Ci co potrzebują więcej kupią sobie wersje z 64 lub 128 GB, a ja ktoś nie widzi różnicy to mu te 16 GB wystarczy.
Aktualizacje likwidujące niedoróbki, a końca ich nie widać.
Może w końcu wprowadzą podstawowe funkcjonalności kiedyś, przydało by się
Jakich to podstawowych funkcjonalności niby mu brakuje?
Chociażby możliwość logowania na kilka kont użytkowników - dla mnie podstawowa rzecz w tablecie.
To ma być ta podstawowa funkcjonalność?
Bez jaj, bo nie bardzo wiem po co na swoim tablcie miałbym się logować na kilka kont.
Już się nawet nie silisz na sensowne odpowiedzi. Wracaj lekcje odrabiać, dzieciaku.
Bzdury opowiadasz, bo zazwyczaj każdy z domowników ma swój tablet.
Różny w zależności od potrzeb i oczekiwań.
Tak samo jak jest z laptopami.
Tak, to jest podstawowa fukcjonalność. Jeśli jesteś tak mało błyskotliwy, że nie umiesz się domyślić po co logowanie do kilku kont, to już cię oświecam, trolu - tablet nie jest urządzeniem tak osobistym, jak telefon komórkowy i najczęściej korzysta z niego kilku domowników. A ja nie chcę, żeby na przykład dzieci miały dostęp do mojego służbowego maila.
http://www.gsmmaniak.pl/462916/ios-9-pierwsze-wrazenia/
Poczytaj Edi o iOS 9, systemie który tak kochasz, a konkretnie komentarze użytkowników.
Jeśli Lollipop laguje, to iOS też i trzeba nie mieć sprzętu Apple by mówić inaczej.
Aktualna wersja to iOS 9.2 ale ty tego nie zrozumiesz, bo nie ogarniasz co to są aktualizacje i że likwidują niedoróbki.
@Edi
memory leak i stagefright zależy od oprogramowania konkretnego producenta, większość sobie z tym poradziła. Tak samo Lollipop 5.1 już jest płynny, mam na to dowody w postaci prawie codziennego korzystania z urządzenia z tym systemem.
A co do karty pamięci to kup coś lepszego niż ta w Biedronce, to nie będzie zamulać.
Szybsza karta nic nie da, bo wąskim gardłem jest nieielka prędkość czytników w telefonach.
Lollipop nie jest płynny, co widać choćby na Lenovo Yoga 3 i 3 Pro.
@Edi
1.Fajnie, żeby jeszcze Apple dawało możliwość włożenia karty pamięci, bo jednak danie wyboru polegającego na solidnej dopłacie do bardziej pojemnej wersji to delikatnie mówiąc kpina, szczególnie przy 16 GB wersji podstawowej.
2.,,bo jest szybki, płynny, dopracowany''
I co chwila wychodzą nowe wersje, by poprawić dziesiątki bugów, które ZAWSZE trafiają się przy świeżych iOSach.
Dlatego z wyboru nie przejdę na iOS 9 w moim iPhonie 6, a co za tym idzie nie uważam aktualizacji za rzecz najważniejszą.
Co do aktualizacji to akurat Android 6.0.1 Marshmallow jest znacznie bardziej dopracowany i płynny od lagującego 5.1 Lollipop z memory leak i stagefright.
Mulący czytnik kart o szybkości 20 razy mniejszej od wbudowanej pięcii to by dopiero była kpina, co widać doskonale po tabletach Androidem.
Ptanie do autora: ma lampę błyskową, czy nie ma?
Raz piszesz, że ma, a w innym miejscu, że nie ma.
Więc, zdecyduj się na jedno z dwojga!
Tablet nie ma lampy błyskowej i taką informację można też znaleźć w tekście (tylko raz o tym piszę).
Zapomniałem dodać że przy znaczku wyboru redakcji i 5 gwiazdkach powinno być wyraźnie zaznaczone że rekomendacje dostaje wersja wyposażona w minimum 64GB pamięci.
Według mnie żeby test nie zalatywał sponsoringiem autor powinien napisać w podsumowaniu coś w tym stylu: "Żeby kupić iPada mini 4 w sensownej konfiguracji trzeba wyłożyć bardzo dużo pieniędzy w porównaniu z konkurencją. Kupno testowanej wersji mija się z celem. Dopiero wersja 4G z 64GB pamięci jest trafionym zakupem. Na lata.
Ale przecież nie jest droższy od konkurencji.