Po targach w Berlinie, konferencji Apple oraz zbliżającym się debiucie urządzenia od ZTE możemy zaobserwować, że tablety zaczęły zwiększać swoje rozmiary.
Tablety nie rosną jednak od wczoraj. Pierwsze modele wyposażone w ekrany o przekątnej około trzynastu cali debiutowały już w 2012 roku i reklamowane były jako propozycje rodzinne. Miały to być urządzenia zapewniające rozrywkę każdemu domownikowi. Ta wizja jednak się nie przyjęła. Swoich sił próbowało nawet Lenovo, które podczas targów CES 2013 w Las Vegas pokazało 27-calowy model IdeaCentre Horizon, który rok później doczekał się drugiej generacji. Nie można zapomnieć także o Lenovo Yoga Tablet 2 13″, który zadebiutował w październiku 2014 roku i dzięki swoim rozmiarom spokojnie zastąpić może laptopa.
Po drodze było jeszcze kilka mniej lub bardziej interesujących tabletów o dużych przekątnych (chociażby testowany przez nas Galaxy Note Pro 12.2″), a najbardziej rozpoznawalnym jest chyba Panasonic Toughpad, który od momentu premiery odczekał się wielu wariantów. To jednak sprzęt dla prawdziwych profesjonalistów, który kosztuje niemało i mogą pozwolić sobie na niego jedynie osoby zamożne lub firmy.
Na tegorocznych targach IFA, Alcatel zaprezentował OneTouch Xess – tablet wyposażony w 17.3-calowy wyświetlacz, który znacznie wykracza ponad przyjęte standardy. Obecnie najczęściej spotkać można modele z ekranem o przekątnej od siedmiu do maksymalnie jedenastu cali. Nie ma znaczenia czy pracują one pod kontrolą systemu Google Android czy też Windows.
Kolejnym dowodem potwierdzającym moja tezę jest zapowiedź Samsunga Galaxy View, który zaoferuje potencjalnemu nabywcy możliwość pracy na 18.4-calowym ekranie dotykowym. Nie wolno zapominać także o modelu z systemem Microsoftu, który posiadać będzie ekran o przekątnej dwunastu cali.
Jak widać na przestrzeni ostatnich trzech lat zdarzały się tablety o ponadprzeciętnych rozmiarach wyświetlacza, ale były to modele specyficzne i ukierunkowane na konkretnego odbiorcę. Ten rok przyniósł nam jednak coś, co sprawiło, że wzrost przekątnej ekranu w tabletach dał się faktycznie odczuć. A to wszystko dzięki amerykańskiemu koncernowi Apple, który na początku września bieżącego roku zaprezentował Apple iPad Pro. Jest to dotychczas największa oraz najwydajniejsza propozycja tabletu od Apple. Sprzęt posiada niemal trzynastocalowy wyświetlacz o rozdzielczości 2732 × 2048 pikseli. Nie jest to już chyba propozycja dla Kowalskiego, a bardziej do osób poszukujących wydajnego urządzenia (bądź, co bądź) mobilnego. iPad Pro sprawdzi się także w rękach artystów, posłużyć może jako deska kreślarska, a także jako uboższa alternatywa dla MackBooka.
A to jeszcze nie koniec. Na początku października Microsoft ma zaprezentować Surface Pro 4. Według niepotwierdzonych plotek system Windows 10 prezentowany ma być na wyświetlaczu o przekątnej czternastu cali. A zatem względem obecnego wariantu (Surface Pro 3) rozmiar matrycy wzrośnie o dwa cale. To dość dużo i jeżeli informacje się potwierdzą to Microsoft zatrze granicę pomiędzy Ultrabookami a hybrydami. Czekamy.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Tyle, że jeśli tego nie chcemy to tego nie kupimy i będzie post tablet era.