W listopadzie ubiegłego roku wystartowała zbiórka pieniędzy na Jolla Tablet, który szerszemu gronu zaprezentowany został podczas tegorocznych targów w Barcelonie, a teraz zadebiutował w przedsprzedaży z opcją wysyłki do Polski.
Jolla Tablet to idealny przykład urządzenia, które zostało obdarzone przez zainteresowanych dużą sympatią i zostało sfinalizowane poprzez crowdfunding.
Zapewne niektórzy z Was bardzo dobrze pamiętają, jak Jolla chciała więcej kasy aby udoskonalić tablet, a później jeszcze więcej (aby ten był jeszcze lepszy). Finalnie zbiórka zakończyła się 9 grudnia 2014 roku, a zainteresowani zakupem „otrzymali” porządny sprzęt. Tablet zadebiutował właśnie w ramach oferty przedsprzedażowej (w dwóch wariantach), z wysyłką do Polski.
Jolla Tablet wyposażony w 32 GB wbudowanej pamięci wyceniony został na 267 euro, co po przeliczeniu daje nam około 1117 złotych. Decydując się na zakup wariantu wyposażonego w 64 GB trzeba liczyć się z wydatkiem 299 euro (~1251 zł). Niestety, zbiórka pieniędzy na wariant wyposażony w modem 3.5G zakończyła się fiaskiem, a zatem mało prawdopodobne jest, aby nawet w późniejszym czasie zadebiutował taki model. Koszt przesyłki do Polski wiąże się z wydatkiem około 20 euro, a dokładniej 19.84 euro.
Zanim przejdziemy do pełnej specyfikacji urządzenia pozwolę sobie tylko nadmienić, ze akcja przedsprzedażowa zakończy się dopiero pod koniec października bieżącego roku. Wtedy też producent rozpocznie wysyłkę Jolla Tablet. Oczywiście osoby, które wzięły udział w akcji crowdfundingowej nadal czekają na swoją sztukę – to trochę żałosne, tym bardziej, ze minęło już naprawdę sporo czasu.
Sercem tabletu jest 4-rdzeniowy (64-bitowy) Intel o częstotliwości taktowania 1.8 GHz, który wspiera 2-gigabajtowa pamięć operacyjna RAM DDR3L-RS. Na dane oraz aplikacje zarezerwowano 32 GB / 64 GB wewnętrznej pamięci (eMMC), która w dowolnym momencie może zostać rozszerzona poprzez wykorzystanie czytnika microSD obsługującego karty o pojemności do 128 GB. Na zewnętrznych nośnikach pamięci możliwe jest między innymi tworzenie kopii zapasowych zawartości tabletu.
Na tylnym panelu zagościł 5-megapikselowy przetwornik rejestrujący materiały wideo w jakości Full HD przy sześćdziesięciu klatkach na sekundę. Wideo połączeniom dedykowana jest natomiast kamera 2 Mpx.
Za komunikację w tablecie od Jolla odpowiada: dwuzakresowy moduł sieci bezprzewodowej, Bluetooth 3.0, odbiornik GPS z A-GPS i GLONASS, a także port micro USB ze wsparciem dla OTG. Energię dostarcza akumulator o pojemności 4450 mAh.
Tablet od Jolla o wymiarach 203 x 137 x 8.3 milimetra i wadze 384 gramów, wyposażony został w wyświetlacz o przekątnej 7.9”, na którym Sailfish OS 2.0 prezentowany jest w rozdzielczości 2048 x 1536 pikseli, na matrycy wykonanej w technologii IPS o przekątnej 7.85”.
Mamy tutaj zatem bardzo interesującą propozycję tabletu o wydajnych podzespołach ale czy na tyle interesującą aby inwestować w nią ponad tysiąc złotych? Czy nie lepiej zdecydować się na model bardziej markowy?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Myślę, że warto zainswestować ponad 1000 złotych w tablet firmy Jolla choćby ze względu na unikatopwy system operacyjny jakim jest Sailfish. Oczywiście, że można też kupic sprzęt bardziej markowy ale nie będzie on posiadał na pokładzie Sailfisha a co najwyżej iOS (i będzie zdecydowanie drożej) albo, którąś z odmian Androida i tym samym w żaden sposób nie będzie to tablet unikatowy.