- « Poprzedni
- 1/4
- Następny »
Na pierwszy rzut oka Kiano Intelect 8 3G MS może się wydawać tabletem łudząco podobnym do testowanego przez nas niedawno MODECOMa 8025 IPS IB – tyle, że oferowanym w cenie wyższej o 200 zł. W rzeczywistości, różnic między tymi dwiema niedrogimi konstrukcjami jest sporo. Najważniejsze z nich dotyczą wzornictwa oraz wyposażenia – droższy Kiano to między innymi wbudowany modem 3G oraz odbiornik GPS, czyli dodatki, które śmiało określić można mianem przydatnych.
Specyfikacja Kiano Intelect 8 3G MS
Dane podstawowe | |
Wymiary | 124 x 212 x 8.0 mm |
Waga | 322 g |
Ekran | |
Typ | IPS 8.0'', rozdzielczość 1280x800, 189ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Intel Atom |
Procesor | 4 rdzeniowy, 1.3GHz, Z3735G |
GPU | Intel HD Graphics (Bay Trail) |
RAM | 1.0 GB |
Pamięć | 16GB |
Obsługa kart pamięci | microSD, do 64 GB |
Bateria | 4400 mAh |
System operacyjny | |
Wersja | Windows 8.1 |
Łączność, komunikacja i wyjścia | |
WiFi | 802.11 b/g/n |
GPS | brak |
Bluetooth | 4.0 |
Modem | 3G |
Porty | micro USB2 (obsługuje OTG), audio |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 5 MP (2592x1944), wideo FullHD (1080), 14 kl/s |
Dodatkowy | 2 MP (1600x1200), wideo HD Ready (720), 21 kl/s |
BUDOWA / JAKOŚĆ WYKONANIA
O podobieństwie Intelect 8 3G MS do modeli pracujących pod kontrolą systemu Android wspominałem już przy okazji spisywania naszych wrażeń z pierwszych kilku godzin zabawy z tabletem Kiano. Teraz przypomnę więc tylko krótko, że nowy sprzęt z Windowsem cechuje się niemal identycznymi gabarytami, co edycja z Androidem (nadal mamy do czynienia z konstrukcją o grubości zaledwie 8 mm), producent nie eksperymentował również w kwestii wzornictwa – podzespoły zamknięto w ładnej i zaprojektowanej ze smakiem obudowie wykonanej z mieszanki aluminium i szkła.
W przeciwieństwie do starszego Intelecta, w nowym modelu zrezygnowano z logo Kiano na froncie (zastąpił je znaczek Windowsa; niestety nie jest dotykowy i nie pełni żadnej – poza ozdobną – funkcji), co może tylko cieszyć – taki zabieg sprawił, że już na pierwszy rzut oka sprzęt z Windowsem wygląda lepiej, niż analogiczny wariant pracujący pod kontrolą systemu Google.
Front urządzenia tworzą standardowe ramki z błyszczącego, wykończonego w czerni tworzywa sztucznego (szersze na krótszych bokach), przykryte warstwą szkła, które po części pełni rolę ochroną, po części podkreśla elegancki „charakter” Intelecta. Niestety, spasowanie szklanej pokrywy z ekranem nie jest szczególnie udane. Wystarczy delikatnie nacisnąć na wyświetlacz aby usłyszeć charakterystyczny odgłos przesuwanego powietrza, przy mocniejszym uścisku zaś wyraźnie widoczne staje się zniekształcenie obrazu (efekt „jacuzzi”) i nie ma przy tym znaczenia, czy nacisk idzie od góry, czy od strony plecków urządzenia – dodam, że wiele smukłych tabletów choruje na tą przypadłość, Intelect 8 3G MS nie jest tu więc wyjątkiem.
Dłuższe boki obudowy starannie wykończono z użyciem aluminiowych, błyszczących listewek, przykręconych do ramy tabletu z pomocą czterech śrubek. Co warto podkreślić, są one nie tylko stylowym dodatkiem, ale też ważnym elementem konstrukcyjnym, wzmacniającym sztywność obudowy i zwiększającym odporność szkieletu tabletu na wyginanie i wykręcanie. Krótsze boki (tworzywo sztuczne, wykończenie w klasycznej czerni i macie) projektanci pozostawili odkryte – to tutaj ulokowano najczęściej używane porty (audio 3,5 mm oraz microUSB – górna krawędź) oraz kratki wylotowe dla stereofonicznych głośników (dolna krawędź).
Te ostatnie grają zaskakująco głośno (81 dB według naszych przyrządów pomiarowych), ale jakość dźwięku pozostaje na standardowym dla tabletów, przeciętnym poziomie (brak niskich tonów, mocne, wysokie tony nieprzyjemnie „brzęczące” przy wyższych nastawach donośności) – do okazjonalnej wideo rozmowy czy obejrzenia klipu na YouTubie wystarczą, muzyki jednak polecam słuchać już na słuchawkach lub zewnętrznym zestawie audio (na przykład za pośrednictwem bezprzewodowej łączności Bluetooth).
Listę portów i elementów sterujących uzupełniają: złącze microSIM (w całości ukryte wewnątrz obudowy), microSD (typu otwartego – bez osłony zabezpieczającej wejście, za to wyprofilowane, aby móc łatwiej nośnik wyciągnąć lub włożyć) oraz trzy przyciski (belka głośności i guzik ON/OFF) – wszystkie elementy ulokowano na dłuższym (domyślnie – prawym) boku obudowy.
Płaskie plecki nowego Intelecta – podobnie jak front – wykonano z tworzywa sztucznego przykrytego warstwą połyskliwego szkła. Wybrana przez producenta powłoka świetnie się prezentuje (ładnie kontrastuje z czarną kolorystyką obudowy), ale zdecydowanie utrudnia zachowanie tabletu w nienagannej wizualnie formie. Szkło nie tylko łatwo się rysuje, ale też jak magnes przyciąga odciski palców oraz brud (paprochy, kurz, martwe włosy i tym podobne ciekawostki). Najrozsądniej będzie więc włożyć tablet w ładne etui – Kiano na chwilę obecną nie ma jeszcze linii dedykowanych serii Intelect akcesoriów (w przeciwieństwie do modeli SlimTab i Elegance), ale prawdopodobnie w przeciągu najbliższych kilku miesięcy się to zmieni. Póki co, zawsze pozostają uniwersalne futerały, których na rynku nie brakuje.
O ile na problem łatwego brudzenia się tylnej płyty tabletu można spokojnie przymknąć oko, tak bardziej krytycznie ocenić muszę poziom spasowania wszystkich elementów. Na pierwszy rzut oka obudowa prezentuje się nienagannie – zaraz po wyciągnięciu urządzenia z pudełka ciężko było o nim napisać inaczej, niż „wzorowo zrobiony”. Niestety, wystarczyły dwa dni intensywnej eksploatacji procesora (co automatycznie pociąga za sobą przegrzewanie obudowy, o czym szerzej napiszę w sekcji poświęconej wydajności), aby sprzęt zaczął lekko skrzypieć i trzeszczeć w rękach, wyczuwalnie poluzowało się również spasowanie warstw szkła. Być może to tylko kwestia naszego, pechowego modelu, a być może po prostu wysokie temperatury wewnątrz tabletu nie sprzyjają klejeniu obudowy – ciężko mi to jednoznacznie ocenić.
APARAT
Aparat główny wpasowano w jeden z narożników tylnej płyty tabletu. Soczewkę okala metalowy pierścień, a całość nie wystaje poza lico obudowy, dzięki czemu kładąc urządzenie na stole nie musicie się martwić o przypadkowe porysowanie obiektywu. 5-megapikselowa matryca oferuje standardową – dla tego segmentu – jakość zdjęć. Rejestrowane w rozdzielczości 2592 x 1944 pikseli fotografie nie zachwycają szczegółowością i oddaniem rzeczywistych barw, nie pomaga również domyślnie ustawiona wysoka czułość ISO. W słabym świetle na zrobienie ostrego i ładnego zdjęcia nie macie co liczyć, za to jako podręczny „skaner” dokumentów tablet niewątpliwie się sprawdzi – tym bardziej, że sprzęt wyposażono w system AF.
Aparat przedni oparty został na matrycy 2 MPix (liczyć możecie na 720 linii w pionie i płynność na poziomie 21 klatek na sekundę). Tego elementu wyposażenia używać będziecie zapewne wyłącznie w wideo rozmowach – do niczego więcej się nie nadaje.
Przykładowe zdjęcia
Przykładowy film
Z pomocą głównego aparatu możecie nagrać klipy wideo przy 1080 liniach w pionie, ale z płynnością zaledwie 14 klatek na sekundę (ciężko powiedzieć jednoznacznie skąd takie ograniczenie, skoro tańszy i niemal identycznie wyposażony MODECOM 8025 IPS IB „dociągał” do 24 klatek na sekundę). Jakość filmów określić można podobnie, co jakość zdjęć – jest kiepska; dokumentując podróże i spotkania z rodziną lepiej więc sięgnąć po aparat lub kamerą, w ostateczności telefon.
Nad rejestrowaniem fotografii i filmów nie będziecie mieć dużej kontroli – podstawowa aplikacja Aparat w systemie Windows 8.1 nie pozwala na zbyt wiele. Lepiej wypada za to zaplecze programów służących do obróbki już zrobionych zdjęć – na tym polu Windows Store ma sporo do zaoferowania.
- « Poprzedni
- 1/4
- Następny »
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Leave a Reply