D-Lex LXTC-30xx i 60xx – recenzja etui

Artykuły

Polecamy
- Wideotesty
- Android

reklama

Firma D-Lex może pochwalić się bogatą ofertą akcesoriów, wśród których znalazło się też miejsce na futerały dla tabletów. Już wcześniej mieliście okazję przeczytać recenzję etui tej marki, a tym razem przyglądamy się bliżej kolejnym dwóm rodzinom ochraniaczy – D-Lex LXTC-30xx i D-Lex LXTC 60xx.

D-Lex LXTC-30xx i D-Lex LXTC-60xx / fot. tabletManiaK.pl

D-Lex LXTC-30xx

Ultrauniwersalny

Seria LXTC-30xx to futerały na tyle uniwersalne, że mogą posłużyć jako ochraniacz dla zwykłego tabletu lub hybrydy z fizyczną klawiaturą. Etui charakterem zbliżone jest do typowych osłon dla ultrabooka, przy czym tutaj dostajemy dwa suwaki do otwarcia zamka. To bardzo praktyczne rozwiązanie, ponieważ daje możliwość szybszego dostępu do urządzenia. Możemy na przykład otworzyć tylko jedną stronę etui, aby wysunąć tablet, bez konieczności wyjmowania całości z torby lub plecaka.

D-Lex LXTC-30xx / fot. tabletManiaK.pl

Nie zdziwiłbym się jednak, gdybyśmy chcieli wyciągnąć ochraniacz, bo naprawdę byłoby się czym pochwalić. Etui D-lexa są przeważnie bardzo ładne, i tak jest i w tym przypadku. Futerał występuje w dwóch odmianach kolorystycznych – brązowej i czarnej. Połączono tutaj miękki materiał ze wstawkami skóropodobnymi, które nadają całości szyku i elegancji. Kawałkami tego samego materiału dającego wrażenie skóry wykończono także suwaki.

Wewnątrz futerału znajdziemy miękką i delikatną wyściółkę, która zapewni komfort naszemu urządzeniu. Z całą pewnością da też odpowiednią amortyzację podczas niefortunnego upadku futerału, przy czym nie polecam nadto szarżować z etui. Co ciekawe, producent postanowił wszyć do środka cztery dodatkowe gumki, które pozwolą umocować tablet we wnętrzu.

D-Lex LXTC-30xx / fot. tabletManiaK.pl

Akurat mnie się nie udało uchwycić wszystkich czterech rogów tabletu owymi zakładkami, ponieważ urządzenie okazało się za małe. Tutaj należy jeszcze dopowiedzieć, że zamki pozwalają na całkowite otwarcie futerału, toteż założenie owego zabezpieczenia jest bardzo wygodne. Jeśli chodzi o jakość wszytych zamków, to różni się ona od posiadanego przez nas egzemplarza etui. W jednym zamek otwiera bardzo gładko, wręcz bezwiednie, a w innym nieco ciężej. Niemniej jednak, nie miałem większych problemów z suwakami, o zacinaniu się ich nie ma absolutnie mowy.

D-Lex LXTC-30xx / fot. tabletManiaK.pl

Największą zaletą futerałów D-lex LXTC-30xx jest z pewnością cena, bo producent postarał się o dobrą jakość produktu, a przy tym ochraniacz nie kosztuje dużo. Mogę z czystym sercem polecić ten futerał. Ba, sam bym się na niego skusił, gdybym posiadał tylko 10-calowy tablet. 😉 Jeśli szukacie ładnego, solidnego i wytrzymałego etui dla swojego tabletu (również takiego, który posiada klawiaturę fizyczną), z pewnością D-Lex LXTC-30xx spełni wasze oczekiwania.

REKLAMA, linki mogą kierować do podobnych produktów | więcej informacji »

REKLAMA, linki mogą kierować do podobnych produktów | więcej informacji »

D-Lex LXTC-60xx

Estetyka, ochrona, funkcjonalność

W tym teście przyglądamy się także innej rodzinie futerałów opatrzonej oznaczeniem LXTC-60xx, przy czym znajdziemy tutaj etui dedykowane 10-calowym i 7-calowym tabletom. Odpowiedni wariant należy dopasować według oznaczenia. Ta seria silnie nawiązuje do etui, które już wcześniej testowałem — LXTC-70xx. Etui ma charakter zamykanej koperty, a jego możliwości wykraczają poza podstawową osłonę przed uszkodzeniami mechanicznymi.

D-Lex LXTC-60xx / fot. tabletManiaK.pl

Przede wszystkim jest bardzo ładne etui, i to niezależnie od jego rozmiaru czy koloru. Są trzy odmiany kolorystyczne: czarna, czerwona i ciemnofioletowa. Podobnie, jak w przypadku innych ochraniaczy tego producenta, wzornictwo opiera się na połączeniu zabarwionego materiału ochronnego z wszytymi wstawkami imitującymi skórę. Świetnie wszystko razem się komponuje, a widoczne przeszycia działają na korzyść etui. W odróżnieniu od modeli 70xx, 60xx posiadają śliski materiał zewnętrzny.

D-Lex LXTC-60xx / fot. tabletManiaK.pl

Trzeba zauważyć, że ochraniacz jest dość gruby i bardzo solidny. Obie klapy trzyma ze sobą zapinka magnetyczna, która nie ulega samoczynnemu odpięciu i sprawia wrażenie bardzo solidnej. Środek futerału wyścielono materiałem, który będzie świetnie ochraniać nasz tablet przed powstaniem jakichkolwiek zarysowań czy innych uszkodzeń. Materiał jest twardy, a jednocześnie bardzo delikatny, a kolorystycznie dobrze komponuje się z całością. W środku znajdziemy też silikonową wkładkę, której rogi trzeba naciągnąć na krawędzie tabletu. W ten sposób mocujemy urządzenie w etui.

D-Lex LXTC-60xx / fot. tabletManiaK.pl

Producent postanowił wykorzystać potencjał futerału i dołożył dodatkową opcję ustawienia tabletu w pozycji stojącej umożliwiającej wygodne przeglądanie Sieci lub oglądanie filmów. Odpowiednie ustawienie urządzenie ułatwią subtelne tłoczenia naniesione we wnętrzu etui, które pokazują, gdzie oprzeć tablet. Mamy do wyboru trzy nachylenia, dzięki czemu na pewno dopasujemy pozycję tabletu do naszych potrzeb. Urządzenie stoi bardzo stabilnie i nie ma obawy, że się ześlizgnie.

D-Lex LXTC-60xx / fot. tabletManiaK.pl

Ogólnie jestem bardzo zadowolony z tych futerałów, tak samo jak z wyżej opisanych. Etui D-lex LXTC-60xx jest rozwiązaniem bardzo praktycznym, bo pełni funkcję zarówno etui, jak i podstawki. Jest przy tym bardzo ładnym dodatkiem do tabletu.