Kiedy do sieci przedostaje się specyfikacja techniczna nowego tabletu pracującego pod kontrolą systemu Google Android, większość patrzy przede wszystkim na ilość zaimplementowanej pamięci operacyjnej RAM, liczbę rdzeni procesora, a także rozdzielczość wyświetlacza. I z jednej strony nie ma w tym nic złego, choć z drugiej, dla laika informacja o implementacji 2 GB RAM w nadchodzącym iPadzie Air drugiej generacji to dość dziwna informacja. Dla wszystkich wtajemniczonych już niekoniecznie.
Cała specyfikacja (poza rozdzielczością) tabletów giganta z Cupertino wywołuje „uśmiech na twarzy”, bo niby jak tablet za ponad dwa tysiące złotych może posiadać dwurdzeniowy procesor i 1 GB RAM? A no może – wszystko przecież zależy od optymalizacji systemu, a ten zarządzający podzespołami w tabletach iPad, jest tak dopieszczony (oraz aplikacje dostępne w App Store), że nie potrzebuje tyle „koni pod maską”, co Android.
Skąd więc pomysł na dorzucenie jeszcze jednego gigabajta? Odpowiedź jest banalna – w celu zwiększenia wydajności pracy całego urządzenia oraz umożliwieniu pracy na dwóch aplikacjach jednocześnie – wszak taka funkcja ma pojawić się po raz pierwszy na tablecie Aple iPad Air 2 z wyświetlaczem o przekątnej 9.7”. Warto na koniec dodać, że mniejszy tablet w dalszym ciągu będzie wykorzystywał 1 GB RAM-u.
źródło: 9to5mac
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.