Autorem poniższego materiału jest Dariusz. Recenzja została wyróżniona w maniaKalnym konkursie „Wygraj jeden z 7 tabletów z 3G„.
Tablet Kiano Elegance 8 3G został opakowany przez producenta w biało-bordowe, zgrabnie zaprojektowane pudełko. Stylizowana, lekka, pochylona czcionka, użyta w nadruku nazwy tabletu oraz dopisek „by Zanetti” mają zapewne świadczyć o świadomym zamyśle towarzyszącym całej linii Elegance. Kiano, posługując się brandingiem z włoska brzmiącego nazwiska, sprytnie wpływa na postrzeganie swojego sprzętu, już nie jako sprowadzanej z Chin tandety, ale obietnicę designerskiego produktu z klasą. I rzeczywiście, po wyjęciu z opakowania tablet robi naprawdę bardzo dobre wrażenie, zarówno pod względem wyglądu jak i wykonania. Plecy urządzenia wykonano ze szczotkowanego aluminium, które potrafi przyciągnąć wzrok i prawie wcale nie zbiera odcisków tłustych paluchów. Spasowanie poszczególnych elementów stoi na wysokim poziomie.
U góry tylnej części obudowy widać plastikową klapkę, zakrywającą gniazdo karty SIM w standardowym rozmiarze oraz slot na kartę MicroSD (według producenta obsługującą karty do 32 GB). W prawym górnym rogu, tuż obok wspomnianej klapki można zauważyć oczko tylnej kamery o rozdzielczości 2 Mpix. Po przeciwległej stronie ukryty jest w maleńkim otworze przycisk do wykonywania resetu (z którego prawdę mówiąc, w czasie tych dwóch tygodni testowania tabletu, nie miałem potrzeby korzystać).
Tuż nad przyciskiem resetu znajduje się wejście słuchawkowe z którym nie napotkałem żadnych problemów. Przetwornik dźwięku pracował z moimi słuchawkami Soundmagic ES18 w sposób poprawny (standardowe „pchełki” dołączone do zestawu nie są zbyt dobrej jakości). Podczas odsłuchu nie uświadczyłem charakterystycznych dla słabej klasy produktów pisków i szumów w tle. Poziom głośności jaki można uzyskać jest odpowiedni. Nie zauważyłem zniekształceń dźwięku choć jego jakość była raczej na niższym poziomie niż w reszcie moich urządzeń. Pomaga trochę w tym zakresie korekta ustawień Equalizera. Tablet nie jest jednak w zamierzeniu urządzeniem stricte do odtwarzania muzyki i większość użytkowników raczej w ten sposób nie będzie z niego korzystać. W każdym razie nie będzie żadnego problemu z odtworzeniem teledysku na portalu Youtube czy obejrzeniu w sposób komfortowy filmu na ulubionych słuchawkach.
Jeśli chodzi o jakość zdjęć i filmów wykonywanych tabletem, to nie należy spodziewać się cudów. Niska rozdzielczość (2 Mpix tył i 0,3 Mpix przód) oraz średniej klasy optyka to najlepiej charakteryzujące ten element określenia. Najlepiej można wyrobić sobie opinię przeglądając poniższą galerię zdjęć wykonanych tylnym aparatem. Natomiast przechodząc do odnośnika https://www.youtube.com/watch?v=szug7cdJZUw&feature=youtu.be można obejrzeć testowe nagranie video wykonane tabletem. Nagranie przy rozdzielczości HD uzyskało szybkość 18 klatek/s.
Sam z kolei jestem zdania, że tylna kamera w tabletach jest zbędnym dodatkiem. Testowane urządzenie zyskałoby o wiele bardziej, gdyby z niej w ogóle zrezygnować. Natomiast przednią o rozdzielczości VGA zastąpić właśnie 2 Mpix, która znacznie poprawiłaby komfort video rozmów prowadzonych przez komunikator Skype.
Podczas poprzyprowadzania testowych video rozmów nie zauważyłem żadnych problemów. W czasie konwersacji ze znajomym, który notabene posiada tablet Kiano SlimTab 8, rozmówca słyszał mnie wyraźnie (ja jego bardzo dobrze). Jeśli chodzi o jakość przekazywanego video to trzeba powiedzieć jasno, że nie było zbyt szczegółowe. Jeśli chcemy poprawić jakość i komfort rozmów przez komunikator Skype, wystarczy sparować z tabletem słuchawkę bluetooth, która świetnie się sprawdza i jest do tego bardzo wygodna.
Front tabletu zajmuje 7,85 calowy ekran wykonany w powszechnie już wykorzystywanej technologii IPS o rozdzielczości 1024×786 pikseli. Dla ludzi którzy
śledzą tech-nowinki nie jest to powalająca wartość, szczególnie w kontekście umieszczania dziś w urządzeniach ekranów o rozdzielczości QuadHD.
W czysto analitycznym porównaniu z telefonem Nexus 4, który posiadam, wypada ona raczej niezbyt korzystnie (tam na ekranie 4,7 cala mamy rozdzielczość 1280×768 pikseli). O dziwo, w codziennym użytkowaniu świadomość tej dysproporcji nie stanowiła dla mnie problemu. Wiadomo, że przy dokładnym przyjrzeniu się pojedyncze piksele będą widoczne, ale umówmy się, kto korzystając ze sprzętu łypie gałką oczną 5 cm od ekranu. Ponadto należy pamiętać, że z tabletu korzysta się z innego pułapu niż z telefonu. Ten drugi zbliżamy do oczu na bliższą odległość niż tablet, który najczęściej opieramy o kolana.
Do tego należy zaznaczyć, że ekran w produkcie Kiano ma naprawdę żywą kolorystykę, nie odbiegającą wiele od naturalnych barw. Przykryty jest on taflą szkła o nieznanej mi wytrzymałości na zarysowania (wolałem nie testować), która niestety strasznie zbiera tłuste odciski palców. Zdecydowanie nie uświadczymy tutaj znanej z wielu współczesnych telefonów powłoki oleofobowej. Z tego powodu czyszczenie ekranu może być dość zajmującym zajęciem. Jeśli chodzi o czytelność w słońcu (co pomogły mi przetestować aktualne upały) to jest ona całkiem niezła, choć trochę jeszcze brakuje, żeby całkowicie nie przejmować padającymi na ekran promieniami słonecznymi. Mój prywatnie używany Nexus 4 wypada odrobinę lepiej (choć naprawdę niewiele), a kosztował mnie sporo więcej niż testowany sprzęt Kiano. Jak na produkt w tej kategorii cenowej jest naprawdę nieźle. Jasność minimalna jest według mnie na odpowiednim poziomie. Czytanie do poduszki przed snem nie powinno zbytnio oślepiać i męczyć wzroku. Nie można również wiele zarzucić propozycji Kiano w kontekście kątów widoczności. Przy nawet bardzo mocnym przechylaniu ekranu ciężko zauważyć odbarwienia kolorów czy spadek jego czytelności.
Na froncie tabletu znajduje się również metalizowany grill skrywający głośnik do rozmów telefonicznych, mówiący nam jasno: „jeśli jesteś wystarczająco zakręcony możesz publicznie przytknąć mnie do ucha i używać jako telefonu”. Tablet jest bowiem zaopatrzony w modem 3G. Co jednak najistotniejsze, potrafi on pracować w częstotliwościach wykorzystywanych przez dostawcę BDI Aero2. Łączenie z siecią nastąpiło u mnie bez jakichkolwiek problemów, nie musiałem nawet definiować APN. Po wpisaniu sławnego już i znienawidzonego przez niektórych użytkowników sieci kodu captcha, tablet nawiązał połączenie i umożliwił bezproblemowe korzystanie z Internetu.
Prędkość ściągania i wysyłania danych sprawdzone testerem łącza nie odbiegała od maksymalnych wartości ustalonych przez sieć. Po prawej stronie od wspomnianego grilla znajduje się dioda sygnalizująca postęp ładowania oraz informująca o wyskakujących powiadomieniach. Wracając do przekątnej i rozdzielności, należy wspomnieć, że tablet o takich proporcjach ekranu jest szczególnie polecany osobom nastawionym na konsumpcję treści na stronach internetowych, książek czy czasopism. Nie bez powodu czytniki e-booków mają najczęściej właśnie proporcje 4:3, zupełnie jak propozycja Kiano. Z tego samego względu oglądanie materiałów filmowych może nie być tak komfortowe jak na ekranach panoramicznych występujących najczęściej w tabletach 7 czy 10 calowych. Przy wyświetlaniu filmu powyżej i poniżej pojawią się czarne pasy. Nie dla każdego jednak musi to być problem.
Grubość tabletu Kiano to 8,3 mm, co trzeba uznać za wielki plus. Jednak pomimo subiektywnie niskiej wagi 372 gramów sprzęt potrafi po pewnym czasie ciążyć w dłoni. Osoby o dużych dłoniach nie powinny mieć problemów utrzymaniem go w jednej ręce, a dotyk aluminiowej obudowy jest całkiem przyjemny.
Za działanie tabletu odpowiada czterordzeniowy procesor Mediateka MTK 8389 taktowany zegarem 1,2 GHz (zbudowany na architekturze Cortex-A7). Procesor został wykonany w procesie technologicznym 28 nm, co zapowiada dość małe zapotrzebowanie na energię. Wspomaga go 1 Gb pamięci operacyjnej. Za grafikę odpowiada natomiast jednordzeniowy układ GPU PowerVR SGX544MP. Co to jednak oznacza dla typowego użytkownika tabletu który niezbyt interesuje się nowoczesnymi technologiami? W tym wypadku bezproblemową pracę w codziennym użytkowaniu.
Aplikacje użytkowe ładują się bardzo szybko. Pulpity przewijają się płynnie. Ogólną wydajność można ocenić oglądając film pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=YzBscq8E4lU&feature=youtu.be. Ani razu podczas testowania nie pojawił się typowy swego czasu dla Androida komunikat „aplikacja została nieoczekiwanie zatrzymana”. Wydajność, szczególnie dla osoby która chce wybrać tablet Kiano na swoje pierwsze tego typu urządzenie, będzie bardziej niż zadowalająca. Oczywiście może zdarzyć się czasem delikatne przycięcie animacji przy nadmiernym „zapchaniu” pamięci aplikacjami, lub przy aktualizacjach instalowanych w tle. Nie jest to jednak przypadłość całkowicie uniemożliwiająca korzystanie z urządzenia. Trzeba również przy tym wziąć poprawkę na cenę, która ty takim zestawieniu sprzętu i oprogramowania umożliwia jego bezstresowe wykorzystanie na co dzień. Jeśli chodzi o wydajność w grach to spokojnie większość pozycji dostępnych w Gogle Play na tym urządzeniu odpalimy. Wszystkie moje ulubione gry takie jak Word of Goo, They Reed To Be Fed, Dead Trigger, Mini Motor Racing itp. nie miały problemu z uruchomieniem. Jeśli chodzi o bardziej wymagające tytuły to nie wszystkie będą grywalne. Na przykład Asphalt 8 nawet przy ustawieniach graficznych na medium klatkuje.
Czas działania produktu Kiano na wbudowanej baterii o pojemności 3800 mAh zaskoczył mnie pozytywnie. Około 5-6 godzin przeglądania Internetu po Wi-Fi jest
spokojnie osiągalne. Korzystając z wbudowanego modemu czas ten trochę się skraca. Natomiast moduł Wi-Fi może pracować tutaj w standardach 802.11 a, b i g. Nawiązane połączenie jest bardzo stabilne. Na jego zasięg również nie można narzekać. Tablet świetnie sprawdzi się jako nawigacja GPS o ile dokupimy porządny uchwyt. Przy wsparciu A-GPS oraz zmianie wyłączonej domyślnie w ustawieniach opcji korzystania przez urządzenie z danych EPO (Extended Orbit Info – dane o przewidywalnych orbitach satelit) tablet łapał fixa za pierwszym razem w około minutę. Dokładność wskazywania trasy podczas korzystania z darmowych Google Maps była wystarczająca. GPS nie gubił pozycji i płynnie prowadził do wybranego celu. Jedynym problemem była dość niska głośność komunikatów, niesłyszalna przy dość dużej osiągniętej prędkości pojazdu. Po prostu głośniki mają zbyt małą moc. Zawsze jednak można podpiąć tablet do systemu audio samochodu, co rozwiązuje w pewien sposób problem.
No dobrze, zdecydowaliśmy się na zakup tabletu. Doceniamy jego mobilność i wygodę przy konsumowaniu internetowych połaci. Cieszymy się, że siedząc wygodnie na kanapie możemy spokojnie przejrzeć swoje ulubione serwisy, poczytać artykuły, pooglądać słodkie kotki „na Internetach” czy zrobić szybki przelew. Co jednak, jeśli musimy wykonać bardziej skomplikowane operacje? Co jeśli trzeba napisać dłuższy tekst, strolować kogoś na internetowym forum, obrobić w jakiś konkretniejszy (niż filtry na Instagramie) sposób zdjęcie, przeliczyć jakieś dane w arkuszu kalkulacyjnym czy też wykonać prezentację do pracy? Większość w tym momencie odpowiada – to proste, włącz : laptopa/peceta, wykonaj swoją robotę i spokojnie wracaj na sofę do kotków na Youtube. Czy jednak dałoby się wykonać najczęściej napotykane przez typowego kowalskiego zadania wykorzystując do tego celu tablet? Wszystko zależy od tego jakie to są zadania. Jeśli chodzi o pisanie dłuższych tekstów, konspektów, wypowiedzi na forach, problem rozwiązuje klawiatura bluetooth, którą bez żadnego problemu podepniemy pod testowany sprzęt Kiano (inna sprawa, że zużycie energii wzrośnie dość znacząco). Do testów zdecydowałem się zakupić klawiaturę Gembird oraz podstawkę firmy Delock (cały zestaw kosztował ok. 50 zł) i muszę stwierdzić, że rozwiązanie to sprawdza się w 100%.
Android oferuje naprawdę mnóstwo aplikacji umożliwiających tworzenie tekstów. Niektóre z tych aplikacji mogą roboczo stanowić zamiennik dla pecetowego Office’a. Natomiast przy podłączeniu do tabletu także myszki (w moim przypadku standardowej bezprzewodowej myszki Microsofu po kabelku OTG), możemy stworzyć dość głębokie wrażenie sprzętu zdatnego do bardziej skomplikowanej pracy. Znów, przy wykorzystaniu odpowiednich aplikacji możemy się pokusić o korektę wykonanych zdjęć w podstawowym zakresie. Kadrowanie, przycięcie, korekta balansu bieli, nałożenie filtrów jest o wiele przyjemniejsze jeśli korzysta się z myszki. Czy jest to równie wygodne jak na dajmy na to pełnowymiarowym laptopie? Oczywiście, że nie. Dodatkowo swoje robi przyzwyczajenie do „pełnowymiarowych” systemów operacyjnych. Tablet za to jest o wiele bardziej mobilny i można go wykorzystać nagłych przypadkach lub wyjazdach urlopowych. Typowy użytkownik wśród tysięcy aplikacji dostępnych w Google Play spokojnie znajdzie zamienniki (mniej lub bardziej użyteczne) dla programów wykorzystywanych na co dzień do typowych zadań roboczych. Ponadto tablety oraz inne urządzenia z Androidem można teraz spotkać praktycznie wszędzie. Użytkownicy przyzwyczaili się do nich i nauczyli się z nich korzystać. Czy więc tablet jest geekową zachcianką? Owszem, pewnie że zachcianką (szczególnie gdy ma się pełnoprawny komputer), ale dzisiaj jest to raczej zachcianka dla mas, niż dla ludzi zakręconych pod kątem technologii.
Tablet w czasie tych 2 tygodni testowania naprawdę zyskał w moich oczach. W codziennym użytkowaniu sprawdził się w 100 procentach. Moja narzeczona, która raczej z androidem nie miała wcześniej styczności bardzo polubiła ten sprzęt. Szczególnie z powodu wygody, szybkości korzystania, mobilności i elegancji wykonania (wiadomo, kobieta). Tablet jest solidny i ładnie wykonany. Czy jest przydatny? Jako mobilne urządzenie do konsumpcji treści sprawdza się kapitalnie. Można spokojnie polecić jego zakup każdemu.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Świąteczny poradnik zakupowy techManiaK.pl to mnóstwo ciekawych pomysłów na prezent pod choinkę w 2023 roku…
Znudziło Ci się już granie na komputerze? A może chcesz poprawić swoje wrażenia z cyfrowej…
Tablet to wielofunkcyjne urządzenie, które łączy w sobie mobilność z możliwościami komputera. Sprzęt z tej…
W dzisiejszych czasach mobilność jest kluczowa. Niezależnie od tego, czy jesteś studentem, pracownikiem, czy rodzicem…
Xiaomi Pad 6 (Pro 5G) dostanie ekran LTPO AMOLED 144 Hz, ładowanie 120 W, i…
Odliczamy godziny do finału Ligi Mistrzów, gdzie zmierza się ze sobą Real Madryt i Liverpool.…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies