Firma Sony, która zajmuje się produkcją wysokiej klasy sprzętu elektronicznego, jako jedna z ostatnich na świecie zaprezentowała nam swój multimedialny tablet internetowy. Podczas gdy przeważająca większość koncernów, już na przełomie pierwszego i drugiego kwartału, wprowadziła do sprzedaży co najmniej jeden ze sprzętów tego typu, o tyle firma Sony zrobiła to dopiero pod koniec tego roku, a dokładniej mówiąc na początku listopada, bo wtedy Sony Tablet S pojawił się na polskim rynku.
Możemy więc pokusić się o stwierdzenie, że przedstawiciele firmy Sony mieli dość sporo czasu, aby zaprezentować nam tablet, który będzie zupełnie inny od tych, przedstawionych przez konkurencję i pod wieloma względami będzie różnił się od flagowych modeli innych producentów. Tak też się stało, gdyż najnowszy tablet Sony to niezwykle innowacyjny i niepowtarzalny projekt, obok którego nie sposób przejść obojętnie, a nasza redaKcja miała okazję osobiście przetestować to urządzenie.
Do naszej redakcji trafiła podstawowa wersja tabletu Sony S, wyposażona we wbudowany dysk NAND Flash o pojemności 16 GB oraz moduł WiFi. Pod względem wizualnym wersja ta właściwie niczym nie różni się od wersji 3G, która została wprowadzona do sprzedaży kilka tygodni po premierze tabletu. Sony Tablet S nie jest kolejnym tabletem, podobnym do urządzeń konkurencji. Producent postanowił trochę „zaszaleć” i stworzył urządzenie, które pod żadnym względem nie przypomina nudnych, prostokątnych tabletów z błyszczącą ramką dookoła ekranu.
Sony S ma bardzo nietypowy kształt. Jeśli przyjrzymy się uważnie konstrukcji urządzenia, to na pierwszy rzut oka przypomina ona zgiętą na pół kartkę papieru. Podczas gdy jeden z boków urządzenia jest całkowicie płaski, o tyle przeciwległy bok jest dość mocno zaokrąglony. Taki kształt ma zarówno swoje zalety, jak i również wady konstrukcyjne. Decydując się na taki, a nie inny styl, producent bez wątpienia stawiał na to, że użytkownicy będą korzystali z urządzenia w pozycji poziomej. Oczywiście można również korzystać z tabletu w trybie portretowym, jednakże w praktyce nie jest to zbyt wygodne rozwiązanie, właśnie przez kształt tabletu. Element ten jest jednak dość sporny, gdyż część użytkowników twierdzi, iż z tabletu nie da się wygodnie korzystać w pionie, pozostali zaś uważają, że jest to jak najbardziej możliwe.
Testowany przez nas tablet w całości wykonany został z plastiku. Materiały, które zostały wykorzystane przy produkcji urządzenia co prawda nie należą do najwyższej jakości, ale spełniają swoją funkcję. Tylna pokrywa obudowy dość mocno zniechęciła mnie do tabletu Sony głównie dlatego, że jest ona bardzo cienka, a co za tym idzie, ugina się pod niewielkim naciskiem, natomiast całość sprawia wrażenie, jakby tablet był “pusty w środku” – wystarczy lekko postukać w obudowę. Warto jeszcze dodać, że tył tabletu pokryty został niewielkimi wypustkami, które mają sprawić, że urządzenie będziemy lepiej i pewniej trzymać w dłoni. Niestety z tego względu, że obudowa jest błyszcząca, łatwo pokrywa się odciskami palców, choć nie są one aż tak widoczne, jak na lustrzanej powierzchni ekranu.
Niezwykle interesujący kształt tabletu Sony to bez wątpienia jeden z największych atutów prezentowanego urządzenia. Dzięki temu, że Sony Tablet S może pochwalić się niebanalną konstrukcją, producentowi udało się dość sprytnie schować wszystkie porty komunikacyjne, złącza oraz przyciski, że na pierwszy rzut oka w ogóle ich nie widać. Porty umieszczone zostały na jednym z boków urządzenia, w zagłębieniu, gdzie możemy „schować palce” podczas trzymania urządzenia. Rozwiązanie ciekawe, choć jeśli chodzi o same porty i złącza, to producent nie postarał się za bardzo.
Podczas gdy przeważająca większość tabletów konkurencji posiada wbudowany czytnik kart pamięci microSD, o tyle firma Sony zdecydowała się na zamontowanie w swoim urządzeniu pełnowymiarowego czytnika SD. Za specjalną zaślepką, oprócz czytnika kart SD znajdziemy również złącze micro-USD, które umożliwi nam podłączenie tabletu do komputera. Z tej samej strony tabletu zamontowane zostało gniazdo audio jack 3.5 mm. Od spodu znajdziemy specjalne złącze zasilania, które jednocześnie pozwala nam na podłączenie stacji dokującej. Z prawej strony tabletu, producent umieścił przyciski głośności oraz włącznik zasilania.
Design tabletu Sony S może i jest niecodzienny, ale materiały, z których został wykonany pozostawiają wiele do życzenia. Sprzęt bez wątpienia robi na użytkowniku ogromne, pierwsze wrażenie, lecz z czasem to, co z początku wydawało się być atutem, zaczyna denerwować, irytować i rozpraszać. Dlatego też jedno jest pewne, Sony Tablet S pod względem wyglądu zewnętrznego można kochać albo nienawidzić.
Sony Tablet S wyposażony został w dość nietypową matrycę, gdyż w przeciwieństwie do przeważającej większości multimedialnych tabletów konkurencji, nie posiada ekranu o przekątnej 10,1-cala, lecz „zaledwie” 9,4-cala. Pozostałe parametry są właściwe standardowe, a więc format 16:10 oraz rozdzielczość 1280 x 800 pikseli. Nikogo zapewne nie zdziwi fakt, że ekran tabletu Sony jest dość mocno błyszczący, a dookoła niego znajdziemy czarną ramkę. Z przodu, dokładnie w centralnej części ramki ekranu znajdziemy wbudowaną kamerę internetową VGA, do prowadzenia wideo-rozmów.
Z przykrością muszę stwierdzić, że firma Sony nie wyposażyła swojego tabletu w szerokokątną matrycę IPS, lecz standardowy wyświetlacz LCD z podświetleniem LED, który w praktyce sprawdza się stosunkowo przeciętnie. Matryca ta jest lepsza od niektórych ekranów konkurencji, jednakże nie zauważyłem jakiejś szczególnej różnicy pomiędzy ekranem w Sony S a Acerze A500 czy Samsungu Galaxy Tab 10.1. Ekran w testowanym przez nas tablecie był natomiast niego gorszy od ekranu w iPadzie 2 oraz Motoroli XOOM.
Generowany przez matrycę obraz jest dość jasny, choć przy ustawieniu automatycznej jasności ekranu, rogi są delikatnie niedoświetlone, co możemy zauważyć w pomieszczeniach z ograniczonym dopływem światła zewnętrznego. Kolory są natomiast bardzo wyraziste, czyste i dość dobrze odzwierciedlone. Jedyne, co może mocno przeszkadzać, to błyszcząca powłoka matrycy, która odbija od siebie dosłownie wszystko. To w rezultacie przekłada się na stosunkowo niski komfort pracy poza domem.
Na szczególną uwagę oraz niewątpliwą pochwałę zasługują zadziwiająco szerokie kąty widzenia, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że producent nie wyposażył swojego tabletu w matrycę IPS. Zarówno kąty widzenia w pionie, jak i w w poziomie są równie szerokie, dzięki czemu wyświetlany na ekranie obraz nie zniekształca się zbyt szybko, a kolory pozostają takie, jakie być powinny. Jedynym problemem są wspomniane już wcześniej refleksy, które niestety dość ciężko jest zniwelować.
Nikogo zapewne nie zdziwi fakt, że tablet Sony S wyposażony został w system operacyjny Google Android 3.1 Honeycomb, stworzony przede wszystkim z myślą o multimedialnych tabletach internetowych. Co prawda tablet w dniu premiery pracował pod kontrolą systemu Android Honeycomb w wersji 3.1, jednakże w momencie, gdy sprzęt trafił do naszej redakcji dostępna była już aktualizacja systemowa i Android 3.2, który przyniósł ze sobą sporo zmian i udoskonaleń, a przede wszystkim wzrost wydajności.
Producent tabletu nie udostępnił nam całkowicie czystego Androida 3.2, lecz został on fabrycznie wzbogacony dodatkowym oprogramowaniem i specjalną nakładką interfejsu Sony. W praktyce wszystko wygląda dość ładnie, choć zastrzeżenia można mieć do połowicznego tłumaczenia. Co to znaczy? Otóż, nie wszystkie ikony oraz elementy systemu zostały spolszczone, przez co w niektórych miejscach mamy do czynienia z angielską wersją systemu OS. Oczywiście nie stanowi to zbyt dużego problemu, ale sądzę, że jeśli producent zaczyna polonizować łatkę, to wypadałoby też ją skończyć. Prawda?
Obsługa systemu operacyjnego Google Android 3.2 Honeycomb jest bajecznie prosta i niezwykle intuicyjna. Menu główne podzielone zostało na pięć, różnych ekranów, które możemy dowolnie spersonalizować – w zależności od naszych potrzeb oraz upodobań. Na każdym z nich możemy zamieścić określoną liczbę ikon oraz widżetów systemowych, które ułatwią man korzystanie z urządzenia. Warto jednak mieć na uwadze fakt, że tablet dysponuje tyko 1 GB pamięci operacyjnej RAM z czego do dyspozycji użytkownika zostaje niespełna 400 MB, a każdy widżet systemowy „pożera” naszą cenną pamięć operacyjną.
Jak już wcześniej wspomniałem, firma Sony dopracowała trochę interfejs systemowy Androida Honeycomb i prowadziła kilka zmian i udoskonaleń, które zdaniem przedstawicieli koncernu mają ułatwić nam życie. Najbardziej rzucającą się w oczy zmianą, zastosowaną w tablecie Sony S jest znajdująca się w lewym, górnym roku belka z pięcioma „szybkimi ikonami”. Zmieniony został również sam wygląd niektórych ikon systemowych, przez co interfejs wygląda naprawdę ładnie. Czy lepiej od standardowego Honeycomba? Trudno powiedzieć.
Na koniec chciałbym wspomnieć o jeszcze jednym, dość ważnym elemencie, który został dość wyraźnie zmieniony przez producenta – wirtualna klawiatura. Z tego względu, że przyjdzie nam dość często korzystać muszę powiedzieć, że jest to jedna z lepszych klawiatur, z jakimi przyszło mi pracować na tabletach z systemem Android. Co prawda (zarówno w pionie jak i poziomie) mamy do czynienia z tylko czterema rzędami przycisków (bez klawiatury numerycznej), jednakże poszczególne przyciski są naprawdę bardzo duże, a co za tym idzie, niesłychanie wygodne, gdyż istnieje doprawdy niewielkie prawdopodobieństwo wybrania niewłaściwego przycisku nawet przy pisaniu bezwzrokowym.
Sony Tablet S, oprócz nieprzeciętnego i niezwykle stylowego designu, jest właściwie dokładnie takim samym, multimedialnym tabletem internetowym, co przeważająca większość tabletów konkurencji z systemem operacyjnym Google Android 3.2 Honeycomb na pokładzie. Producent wyposażył bowiem swój tablet w dwurdzeniowy procesor ARM Cortex A9 1 GHz, dysk twardy NAND Flash o pojemności 16 GB oraz 1 GB pamięci operacyjnej RAM. Taki zestaw w zupełności wystarczy, aby zapewnić nam całkowicie komfortową i bezproblemową pracę z urządzeniem. Czy Sony S wyróżnia się więc czymś szczególnym?
Atutem tabletu Sony wcale nie jest nieprzeciętna wydajność, gdyż ta na tle konkurencji prezentuje się całkowicie przeciętnie. Największą zaletą Sony S jest dodatkowe oprogramowanie, a dokładniej mówiąc specjalny certyfikat Sony Playstation, dzięki któremu będziemy mogli uruchomić na naszym tablecie gry, które pierwotnie stworzone zostały z myślą o konsolach firmy Sony (Playstation 1, 2 oraz PSP).
Teoretycznie brzmi to świetnie, jednakże w praktyce, gry Sony Playstation nie wyglądają w naszym urządzeniu zbyt rewelacyjnie. Producent udostępnił nad dwie demonstracyjne wersje swoich gier, które w ostatecznym rozrachunku prezentują się średnio ciekawie. Przeważająca większość gier jest niestety dość droga, ale z pomocą przychodzi nam Tegra Zone. Z tego względu, że nasz tablet posiada platformę Tegra 2, możemy zainstalować całą masę interesujących gier, stworzonych z myślą o tej właśnie platformie. To z kolei oznacza, że Sony S jest doskonałą, multimedialną konsolą do grania i świetnie sprawdza się w długie, zimowe wieczory.
Tablet Sony możemy również wykorzystać do innych celów. Bardzo dobry ekran znakomicie sprawdzi się wieczorem, gdy z naszego tabletu zrobimy czytnik e-booków. Sony S, jako multimedialny kombajn, to doskonałe narzędzie rozrywki, a więc odtwarzacz filmów wideo, które na 9,4-calowym ekranie wyglądają naprawdę nieźle. Całość znakomicie uzupełnia stereofoniczny dźwięk. Skoro mowa o dźwięku, to dzięki wbudowanemu złączu jack 3.5, nasz tablet sprawdzi się również jako odtwarzacz muzyczny, który obsługuje większość najpopularniejszych formatów audio.
Sony S to nie tylko narzędzie do zabawy, ale również i pracy. Jeśli zaopatrzymy się w specjalny pakiet oprogramowania, tablet Sony będziemy mogli wykorzystać przy wypełnianiu arkuszy kalkulacyjnych czy tworzeniu własnych notatek do pracy. Specyficzny kształt urządzenia, spory ekran i wygodna klawiatura sprawi, że tablet bardzo dobrze sprawdzi się jako narzędzie pracy w każdych warunkach.
Jedną z najciekawszych funkcji tabletu Sony S jest możliwość wykorzystania naszego urządzenia, jako uniwersalnego pilota, przy pomocy którego możemy sterować nie tylko urządzeniami marki Sony, ale właściwie prawie każdym urządzeniem elektronicznym, przy pomocy portu podczerwieni. W praktyce opcja ta sprawdza się wyśmienicie, gdyż jednym sprzętem możemy kontrolować jednocześnie kilka, dowolnych urządzeń. Firma Sony udostępniła nam również specjalny program (wersja demo), dzięki któremu możemy kontrolować nasz komputer – jeśli tylko jesteśmy w tej samej sieci bezprzewodowej WiFi. To również działa bardzo dobrze.
Sony Tablet S wyposażony został w dość sporą baterię, gdyż jej pojemność wynosi aż 5000 mAh. Co prawda tablet Samsunga czy iPada 2 posiada jeszcze pojemniejszą baterię, ale biorąc pod uwagę, że testowany przez nas sprzęt oferował stosunkowo niewielką wagę w porównaniu z konkurencją, zastosowanie mocniejszej baterii wpłynęłoby na ogólną masę urządzenia.
W czasie oglądania filmów wideo w jakości HD, bateria w naszym tablecie wytrzymała nieco ponad 7 godzin nieprzerwanego odtwarzania materiałów wideo, co w przypadku tabletu jest bardzo dobrym wynikiem. Sprzęt pozwoli nam również na nieco ponad 6 godzin grania w najnowsze gry 3D, choć niektóre tytuły z Tegra Zone potrafią rozładować nasz tablet już w 5 godzin. Baterię dość skutecznie wyczerpuje ekran oraz moduł WiFi, tak więc jeśli chcemy osiągnąć maksymalnie długi czas pracy baterii, to w momencie ogladania filmów dobrze jest wyłączyć moduł WiFi, a przy codziennej pracy ustawienie automatycznej jasności ekranu.
Jak już wcześniej wspomniałem, tablet Sony S otrzymał dwa głośniki stereo, zamontowane po obu stronach naszego urządzenia. Głośniki umiejscowione zostały tak, abyśmy przy korzystaniu z urządzenia nie zasłaniali ich palcami. Przyznam szczerze, że początkowo miałem wątpliwości, czy takie ułożenie będzie odpowiednie, lecz po czasie stwierdziłem, że producet faktycznie całkiem nieźle to wykombinował.
Głośniki co prawda nie oferują doskonałej jakości brzmienia, ale wydobywany z dwóch głośników nie brzmi aż tak źle. Już przy ustawieniu stosunkowo niskiej głośności dźwięk jest stosunkowo głośny, jednakże przy ustawieniu wysokich tonów, dźwięk dość wyraźnie zniekształca się, co nie brzmi już tak dobrze. Niemniej jednak, standardowe głośniki stereo w tablecie Sony S są naprawdę stosunkowo mocne i dobre.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Świąteczny poradnik zakupowy techManiaK.pl to mnóstwo ciekawych pomysłów na prezent pod choinkę w 2023 roku…
Znudziło Ci się już granie na komputerze? A może chcesz poprawić swoje wrażenia z cyfrowej…
Tablet to wielofunkcyjne urządzenie, które łączy w sobie mobilność z możliwościami komputera. Sprzęt z tej…
W dzisiejszych czasach mobilność jest kluczowa. Niezależnie od tego, czy jesteś studentem, pracownikiem, czy rodzicem…
Xiaomi Pad 6 (Pro 5G) dostanie ekran LTPO AMOLED 144 Hz, ładowanie 120 W, i…
Odliczamy godziny do finału Ligi Mistrzów, gdzie zmierza się ze sobą Real Madryt i Liverpool.…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies
Komentarze
nie ma zadnego rysujacego ekranu, na prawde tak trudno zauwazyc folie ktora zostala nalozona fabrycznie? Pod nia jest prawdopodobnie szklo takie jak w xperii active, wpiszcie sobie w youtube jak jest wytrzymale.
No i to go przekresla bo jak ciagle obsluguje sie go paluchem to za kilka miesiecy bedzie rysa na rysie...szkoda
Tablet owszem, ciekawy, ale ma wielką wadę - rysujący się ekran, Sony zaoszczędziło na Gorilla Glass
Ja tylko zarysowałem potencjalne problemy, z jakimi może spotkać się użytkownik po zakupie tego urządzenia. Sęk w tym, że to, co mnie przeszkadza, inni użytkownicy mogą nawet nie zauważyć lub "przejść obojętnie" od wymienionych przeze mnie problemów. Ogólny zarys jest, ale co dalej zrobić z tym fantem, to już nie moja działka :)
To się chyba nazywa schizofrenia. Na początku czytamy:
"Możemy więc pokusić się o stwierdzenie, że przedstawiciele firmy Sony mieli dość sporo czasu, aby zaprezentować nam tablet, który będzie zupełnie inny od tych, przedstawionych przez konkurencję i pod wieloma względami będzie różnił się od flagowych modeli innych producentów. Tak też się stało, gdyż najnowszy tablet Sony to niezwykle innowacyjny i niepowtarzalny projekt, obok którego nie sposób przejść obojętnie, a nasza redaKcja miała okazję osobiście przetestować to urządzenie."
A potem:
"Oczywiście można również korzystać z tabletu w trybie portretowym, jednakże w praktyce nie jest to zbyt wygodne rozwiązanie, właśnie przez kształt tabletu."
"jeśli chodzi o same porty i złącza, to producent nie postarał się za bardzo"
"materiały, z których został wykonany pozostawiają wiele do życzenia"
"Atutem tabletu Sony wcale nie jest nieprzeciętna wydajność, gdyż ta na tle konkurencji prezentuje się całkowicie przeciętnie"
"Sony Tablet S wyposażony został w dość sporą baterię, gdyż jej pojemność wynosi aż 5000 mAh. Co prawda tablet Samsunga czy iPada 2 posiada jeszcze pojemniejszą baterię..."
"Głośniki co prawda nie oferują doskonałej jakości brzmienia, ale wydobywany z dwóch głośników nie brzmi aż tak źle."
Czy autor nie przeszedł obojętnie z powodu tych właśnie wad, które wymienił? :-)
Cóż. Obsługa multimedialnego pilota jest banalnie prosta. Służy do tego specjalna aplikacja, którą musimy odpowiednio skonfigurować. Najpierw wybieramy kategorię urządzenia (TV, DVD etc.), a następnie na pokaźnej liście firm szukamy naszego urządzenia, które chcemy dodać. Nie musimy znać dokładnego modelu telewizora - wystarczy sama nazwa firmy.
Testowałem "pilota" na czterech różnych telewizorach, dwóch odtwarzaczach DVD, Blu-ray, dwóch cyfrowych dekoderach oraz Wieży HiFi. Tablet rozpoznał wszystkie urządzenia i pozwolił na ich kontrolowanie. Był jednak problem z jednym z dekoderów, ale to przez złą konfiguracje.
Gdy połączymy nasze urządzenie z tabletem, wyświetli nam się specjalna konsola z przyciskami, dzięki którym możemy sterować wybranym przez nas urządzeniem. U mnie wszystko działało bez zarzutów. Tabletem mogłem wyłączyć nawet światło w pokoju, więc czego chcieć więcej? :)
A moglibyście trochę szerzej o tym jak się sprawdza jako pierwszy multimedialny pilot do miejmy nadzieję za 10 lat wszystkiego w domu? bo samo "bardzo dobrze" brzmi jak z reklamy produktu, a nie rzetelnego testu. I "bardzo dobrze" wiem że w takie zapewnienia nie można wierzyć.
Dzięki za podsumowanie :)
no nie wiem jak testowaliście ale powiem coś od siebie.
Głośniki są jednak umiejscowione w takim miejscu że podczas użytkowania całkowicie zasłaniami je rękoma :(, PlayStation Store oferuję na razie... NIC ! a docelowo ma być aż 6 tytułów - WOW !!, jest wersja z 3G już w sklepach.
A, no i chyba najgorsze... część opcji systemowych i aplikacji fabrycznych jest niestety po angielsku - nie to co u innych producentów.
Tak więc w mojej skromnej opinii ten tablet plasuje się na samym dole - ocena w skali 1-5 coś koło 2 z małym plusikiem może za pomysł z tym kształtem. Więc jeśli planujesz kupić sobie zabawkę która nie jest ani tabletem, ani konsolą do gier - proszę bardzo :( ja u siebie w sklepie nie polecam tego urządzenia.
Dla mnie ideałem jest ASUS Transformer ze swoimi 2 bateriami, klawiaturą fizyczną, super jakością użytych materiałów, wyjściem mini HDMI i czytnikiem microSD (tablet) a w klawiaturze już mamy 2 porty USB ! oraz pełnowymiarowy czytnik SD (co i jest i w SONY - czytnik SD).
No i to by było na tyle ;)