Mały, zwarty i gotowy. Fajny i użyteczny, choć niewolny od wad. Jak w praktyce sprawdza się Toshiba Encore 8, nowy tablet z systemem Windows 8 na pokładzie?
Za wypożyczenie tabletu do testów serdecznie dziękujemy firmie X-KOM. Opisywany model znajdziecie tam w cenie 1099 złotych.
Specyfikacja Toshiba Encore WT8-A-102
Dane podstawowe | |
Wymiary | 213 x 136 x 10.7 mm |
Waga | 445 g |
Ekran | |
Typ | HFFS 8.0'', rozdzielczość 1280x800, 189ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Intel Atom Z3740 |
Procesor | 4 rdzeniowy, 1.3GHz, Intel Atom Z3740 |
GPU | Intel HD Graphics (Bay Trail) |
RAM | 2.0 GB |
Pamięć | 32GB |
Obsługa kart pamięci | microSD, do 64 GB |
Bateria | 5000 mAh |
System operacyjny | |
Wersja | Windows 8.1 |
Łączność, komunikacja i wyjścia | |
WiFi | 802.11a/b/g/n (2,4 GHz i 5 GHz), MIMO |
GPS | A-GPS, GLONASS |
Bluetooth | 4.0 LE |
Modem | obsługuje zewnętrzne |
Porty | micro USB2 (obsługuje OTG), micro HDMI, audio |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 8 MP (3264x2448), wideo FullHD (1080), 29 kl/s |
Dodatkowy | 2 MP (1600x1200), wideo FullHD (1080), 29 kl/s |
Skrótem, czyli wideorecenzja Toshiba Encore 8
Budowa / jakość wykonania
Porządne, zwarte wykonanie
Toshiba Encore 8 budzi zaufanie od samego początku. Budzi, bo nie oszukuje, podając się za coś, czym wcale nie jest. To nie jest sprzęt premium. To nie jest też sprzęt designerski. Jest natomiast urządzeniem o solidnej konstrukcji, choć wcale nie takim cienkim, jakim – zapewne – mogła być. Tablet mierzy 213 x 136 x 10,7 mm przy wadze 445 gramów, a więc nieco większej, niż niskobudżetowa konkurencja oparta na Androidzie. Ale cóż – w środku dostajemy w końcu nie procesory ARM, a Intela (o czym zresztą szerzej powiemy w odpowiedniej sekcji).
Najbardziej urzeka tu chyba trwałość. Może i nie da się jej zmierzyć, ale gwarantuję, że żadne z Was nie bałoby się o życie Encore nawet po jego upadku na twardy grunt. Frontowa ścianka została zdominowana przez 8-calowy monitor pokryty szkłem hartowanym, wolnym od charakterystycznego efektu jacuzzi. Poza niewielkim logo producenta i funkcyjnym klawiszem Windows, znajdziemy tu wyłącznie oczko przedniego aparatu.
Lewy bok komputerka kryje w sobie tylko slot na karty microSD, podczas gdy na prawej ściance zmieszczono włącznik/blokadę ekranu i dwufunkcyjny przycisk multimedialny. Górna ścianka oferuje dostęp do otworu mikrofonowego, gniazda słuchawkowego, złącza Micro HDMI i Micro USB, za pośrednictwem którego uzupełnimy energię w tablecie. Spód, natomiast, to stereofoniczne głośniki oferujące przeciętną jakość dźwięku (maksymalne zmierzone przez nas natężenie wyniosło 79 dB).
Tylny panel pokryto specyficznym, miłym w dotyku plastikiem o bogatej teksturze. Widać tu informacje o urządzeniu, naklejkę „Intel Inside”, błyszczące logo producenta oraz obiektyw głównego aparatu.
Fotografie zapisywane są przy pomocy głównego, 8-megapikselowego aparatu (3264 x 2448 pikseli), zdolnego też do rejestrowania filmów w standardzie Full HD (1920 x 1080, 29 kl./s). Układ frontowy pozwala natomiast na zapisywanie obrazu 2-megapikselowego, ale już samo wideo cechuje się taką samą rozdzielczością – i wyższym klatkażem. Zdjęcia są nadspodziewanie dobrej jakości, zwłaszcza, jeśli Toshibę zestawić z innymi tabletami.
Przykładowe zdjęcia
Przykładowy film
Ekran
HFFS o dobrej jasności!
Toshibę wyposażono w 8-calowy ekran HFFS o rozdzielczości 1280 x 800 pikseli (gęstość rzędu 189 PPI). Nie możemy więc liczyć na oszałamiającą ostrość, ale już z dystansu 30-40 centymetrów trudno było przyczepić do jakości obrazu.
Sama matryca jest świetna. Panel HFFS zachowuje się podobnie jak IPS, co gwarantuje uzyskanie optymalnych kątów widzenia i naturalne odwzorowanie barw – coś, co w redaKcji bardzo sobie cenimy. Podobnie wypada też współczynnik kontrastu czy, chociażby, balans bieli, pokrywający się z granicami powszechnie uznanymi za neutralne. Biel jest biała, czerwień czerwona. Jedynie czerń mogła być nieco głębsza, ale nie sądzę, by komuś faktycznie to przeszkadzało.
Jasność maksymalna wynosi 390 cd/m2, plasując się w górnej połowie tabletów dostępnych obecnie na rynku. Toshiba ewidentnie patrzy na to, co dzieje się na scenie – wprowadzenie takiej luminancji w tańszych konstrukcjach wcale nie jest czymś oczywistym. Sporą zaletą jest również niska nierównomierność podświetlenia, wynosząca 9,4%; nikt nie powinien tu narzekać na ciemniejsze i jaśniejsze obszary monitora. Jasność minimalna wynosi natomiast 48 cd/m2 – mogła być zatem nieco niższa.
Urządzenie wspiera 5 punktów nacisku. Panel dotykowy reaguje błyskawicznie, gwarantując nam szybkie wykonanie poleceń i wysoką precyzję nawet w trybie klasycznego pulpitu.
Wyposażenie
Tablet sam w sobie ma sporo do zaoferowania – ale Windows też pomaga
Toshiba Encore 8 bazuje na karcie Broadcom 802.11 a/b/g/n, pracując na dwóch częstotliwościach, tj. 2,4 i 5 GHz. Sprzęt nie ma najmniejszych problemów z utrzymywaniem zasięgu, choć już używalność sieci w najtrudniejszym scenariuszu testowym była co najwyżej marna. Przy tradycyjnym zastosowaniu nie będziemy jednak narzekać ani na stabilność, ani na czułość połączenia.
W tablecie nie znajdziemy zintegrowanego modemu 3G. Na szczęście, nie ma żadnych problemów z podłączeniem modemu zewnętrznego poprzez przejściówkę z Micro USB na standardowe USB 2.0. Tablet bez trudu poradził sobie tak z Aero2 i innymi kartami popularnych, polskich operatorów.
Jeśli zagłębić się bardziej w obsługę urządzeń podpinanych przez USB OTG, to odkryjemy, że Encore 8 jest prawdziwym, małym komputerem, zupełnie niepodobnym do tabletów opartych na Androidzie. W porównaniu do netbooka czy małego laptopa zmianie ulega bowiem tylko forma, no i konieczność użycia dedykowanej przejściówki. Po odznaczeniu tych dwóch ostatnich możemy cieszyć się pełną kompatybilnością z pendrive’ami (FAT32 i NTFS), dyskami zewnętrznymi (pasywne, aktywne), myszkami, klawiaturami czy hubami USB.
Alternatywą dla kabla może być moduł Bluetooth 4.0 LE, choć tutaj już uzyskanie połączenia nie jest tak proste i intuicyjne, jak w przypadku systemu Google’a; wiedzą o tym zwłaszcza ci, którzy z Windowsem mieli już do czynienia (bo czy jest ktoś, kto tego OS-u nie używał?). Jeszcze jedno – Encore 8 ma GPS-a ze wsparciem A-GPS i GLONASS, działającego dość sprawnie. Szkoda tylko, że producent nie zdecydował się sprzętu wyposażyć w żadną, dedykowaną aplikację do nawigacji, do czego zdążyły przyzwyczaić nas firmy odpowiedzialne za smartfony z Windows Phone.
Toshiba zdecydowała się wyposażyć tablet w dysk o pojemności 32 gigabajtów. Znajdziemy tu jedną partycję o pojemności 23,5 GB z 11 GB pozostawionymi dla użytkownika; pozostałe miejsce okupowane jest przez drugą, ukrytą partycję Recovery, tradycyjną dla komputerów z systemem Microsoftu. Encore pozwala nam natomiast na rozszerzenie przestrzeni przez dodanie kart microSD.
Akumulator
Trochę ponad 6 godzin
Testowana przez nas Toshiba najlepiej poradziła sobie w teście internetowym, kończąc z wynikiem 385 minut. Nieco gorzej wypadła projekcja filmów (niecałe 6 godzin) i wideorozmowa przez komunikator (niecałe 4 godziny). Wszystkie pomiary przeprowadzamy z jasnością ustawioną na 120 cd/m2.
Celem dostarczenia bardziej dokładnych rezultatów skorzystaliśmy też z benchmarków Futuremarka. Encore 8 sprawdziliśmy więc w trzech scenariuszach, tj. Work (najmniej wymagający – przeglądanie sieci, praca z dokumentami), Home (średnio wymagający – przeglądanie sieci, praca ze zdjęciami, komunikacja on-line) i Creative (najbardziej wymagający – obróbka zdjęć i filmów, kompresowanie plików, wideo konferencje).
Pełne naładowanie litowo-polimerowego ogniwa o pojemności 5000 mAh trwa ok. 245 minut przy użyciu ładowarki dołączonej do zestawu (5V/2A).
Wydajność / funkcjonalność
Przewaga Windowsa?
Toshiba Encore 8 pracuje pod kontrolą procesora Intel Atom Z3740, wykorzystującego 4 rdzenie o taktowaniu 1,33-1,86 GHz i pamięć cache o pojemności 2 MB. Układ wykonano w procesie technologicznym 22 nm. Rolę karty graficznej pełni Intel HD Graphics 311 (667 MHz), dostajemy też pamięć RAM o pojemności 2 GB, przy czym mniej więcej połowa tego rezerwowana jest od razu na potrzeby pracy systemu.
Powiem krótko: Bay Trail ma szansę na sporą popularność. Świetna stabilność w połączeniu z naprawdę niezłą mocą obliczeniową, zwłaszcza jak na tę kwotę, stanowią tu najmocniejsze karty przetargowe. Zresztą, w porównaniu z poprzednią generacją (Clover Trail+), otrzymujemy nie tylko zauważalnie lepszą wydajność i mniejsze zapotrzebowanie na energię, ale też choćby brak Hyper Threadingu, który w przypadku tabletów i smartfonów okazywał się niewypałem. Co jeszcze? Potencjalna obecność USB 3.0 – nie ma go w Encore, ale pod względem technicznym nic nie stało na przeszkodzie.
Czas na przegląd testów praktycznych. Bez trudu udało się uruchomić tu takie gry, jak Asphalt 8 czy Halo: Spartan Assault na wysokich detalach (zwłaszcza w wypadku pierwszej pozycji widać spory skok jakościowy względem starszego układu Z2760). Przyjrzeliśmy się też, bardziej z własnej dociekliwości, niż realnej potrzeby, grom pisanym pod kątem desktopowego Windowsa. Na przysłowiową tapetę wzięliśmy Deus Ex: Human Revolution, Brinka i piątą część Heroes of Might and Magic – niestety, klatkaż nie pozwolił dwóm pierwszym produkcjom na rozwinięcie skrzydeł. W Heroesach, natomiast, możliwa była płynna rozgrywka nawet na najwyższych ustawieniach szczegółów (FPS na poziomie 25), o ile tylko nie „oddalaliśmy” za bardzo mapy – zbyt duża ilość elementów na ekranie okazywała się dla karty graficznej zbyt wymagająca, powodując spadek ilości klatek na sekundę do 4-5.
Zainteresowanych wynikami testów syntetycznych odsyłam do poniższych tabelek, gdzie znajdziecie przynajmniej kilka intrygujących wyników. Na plus trzeba na pewno zapisać świetne wyniki Chrome w trybie pulpitu, osiągającego 1138 punktów w Peacekeeperze i czas dostępu na poziomie 5601,1 sekundy w Krakenie. Poza przeglądarkami, sprawdziliśmy też szybkość kompresowania klipu Full HD do HD, wydajność karty graficznej, całość kończąc na tradycyjnym teście multimediów.
Przeglądarki i system
1. Testy przeglądarek
Testy sprawdzające wydajność tabletu pod kątem przeglądania zasobów sieci.
2. Benchmarki systemowe
Testy sprawdzające ogólną wydajność tabletu.
Grafika i filmy
3. Testy syntetyczne systemu (grafika)
Testy sprawdzające wydajność tabletu z naciskiem na grafikę 3D. Brak wartości oznacza brak kompatybilności z testem.
4. Gry
Testy sprawdzające wydajność komputera w grach „desktopowych”.
5. Odtwarzanie multimediów
Test odtwarzania popularnych formatów multimedialnych.
– mkv, 480p, xvid, 1mbps, he aac, napisy;
– mkv, 720p, h264, 600kbps, aac / mp3 dual audio;
– mp4, 720p, h264, 3mbps, aac;
– mkv, 720p, h264, 3mbps, vorbis, napisy;
– mp4, 720p, h264, 6mbps, ac3;
– mkv, 1080p, h264, 10mbps, dts;
– mts, 1080p, h264, 12mbps;
– mkv, 1080p, h264, 40mbps;
– mp4, 4K (3840×2160), h264, 34mbps;
– mp4, 4K (4096×1716), h264, aac, 35mbps (brak płynności);
– mov, 4K (3840×2160), component YCbCr, 1,9gbps (brak płynności).
Tablet, jak już kilkukrotnie wspominałem wyżej, pracuje pod kontrolą Windowsa 8.1. Poza pojedynczym przypadkiem słynnego „blue screena” nie doświadczyłem żadnych problemów ze stabilnością pracy, niezależnie od wybranego trybu. Nawet po trzech godzinach wyjątkowo wyczerpującego dla Toshiby testu AIDA64, sprzęt pozostawał w pełnej gotowości do działania. Przy maksymalnym obciążeniu urządzenia temperatury procesora sięgały 83 stopni Celsjusza, utrzymując się średnio na 72 stopniach i schodząc do 40 wtedy, gdy Encore 8 służył do najprostszych zadań. Temperatura samej obudowy wyniosła 44 stopnie – owszem, ciepło, ale nie na tyle, by tabletu nie dało się używać.
System został rozszerzony o pakiet Office 2013 z licencją Home & Student, co stanowi swego rodzaju ukłon od Microsoftu. Nie można też powiedzieć, że mamy do czynienia z podarkiem niepraktycznym, bo porządny edytor tekstu i arkusz kalkulacyjny zawsze okazują się przydatne.
Nikt, natomiast, nie przekona mnie do bloatware’u, którego w Toshibie trochę się znalazło. Poza nieśmiertelnym antywirusem McAfee, znajdziemy tu też preinstalowane Spotify, aplikację Amazonu, eBaya, Kindle’a, Wild Tangent Games i kilka innych. Pewnie, wszystkie uda nam się usunąć kilkoma „tapnięciami”, ale pewien niesmak może pozostać.
Podsumowanie, ocena i opinia
Nie przebije Androida popularnością, bo stawia na produktywność…
Toshiba Encore 8 to świetny sprzęt do pracy. Poważnie – to, czego brakuje Wam w tabletach z Androidem, jest schowane właśnie w urządzeniach opartych na Windowsie. Możliwość swobodnego przełączania się między trybem kafelkowym a desktopowym, niewielkie wymiary połączone z solidną konstrukcją, zaskakująco dobra stabilność pracy czy wreszcie niezła wydajność to niejedyne zalety nowego dziecka Japończyków. Kolejnymi są względnie niska cena i dołączony gratis pakiet Office 2013.
A wady? Cóż, wiele ich nie ma. Nie jestem fanem zintegrowanych głośników, które nie dość, że są umieszczone w tragicznych miejscach, to jeszcze zdarza im się tu i ówdzie wydać z siebie dźwięk przypominający bardziej nagłą potrzebę fizjologiczną, niż muzykę. Nie zachwyca również 11-gigabajtowa pojemność – w porównaniu do niektórych Androidów może to i dużo, ale zważywszy na obecność 32-gigabajtowego dysku czuć pewien niedosyt. Najbardziej jednak boli brak zintegrowanego modemu 3G, który w tak udanym sprzęcie okazałby się wręcz zbawienny.
- Bateria6,2
- Ekran8,2
- Jakość6,5
- Wydajność7,8
ZALETY
|
WADY
|
Tablet Toshiba Encore WT8-A-102 można kupić w sklepie X-KOM.PL »
Alternatywna propozycja
Rynek tabletów z Windowsem nie grzeszy popularnością, ale poszczególni producenci sukcesywnie dodają kolejne modele. Za alternatywę może tu więc służyć testowany przez nas niedawno ASUS Transformer Book T100, dysponujący większym ekranem i dedykowaną klawiaturą, warto też pochylić się nad VivoTabem Note 8 z dołączonym do zestawu rysikiem.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Leave a Reply