Na przestrzeni ostatnich lat tablety z technologicznych kopciuszków wyewoluowały do rozmiarów pełnokrwistych sprzętów mobilnych, którym z roku na rok przybywa dodatkowych funkcjonalności. Dzisiaj już praktycznie wszyscy korzystają z tabletów, które pod wieloma względami zastępują laptopy. Już wkrótce możemy być świadkami ekspansji zupełnie nowej podrodziny urządzeń mobilnych – tabletów profesjonalnych. Czy zmienią one oblicze współczesnej branży IT? Czy świat naprawdę ich potrzebuje?
Odpowiedzi na pytania zadane powyżej nie należą do prostych. Z jednej strony można by powiedzieć, że od przybytku głowa nie boli i podobnie jak mamy różne klasy samochodów osobowych, tak powinniśmy mieć wiele typów urządzeń mobilnych. Z drugiej strony natomiast podobno nie powinno się mnożyć bytów ponad konieczność, a wprowadzanie dodatkowych, sztucznych podziałów do i tak zagmatwanej już nomenklatury pełnej smartfonów, phabletów i ultrabooków, życia użytkownikom nie ułatwia.
Przy okazji niedawnych targów CES 2014 w Las Vegas, Samsung zaprezentował światu pierwsze modele nowej podrodziny tzw. tabletów profesjonalnych. Czy dodanie słowa „profesjonalny” do tak nadużywanego dzisiaj terminu urządzeń mobilnych tak naprawdę coś zmienia? Okazuje się, że tak, a same tablety profesjonalne mogą okazać się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę.
Profesjonalna bomba
Aby odpowiedzieć na pytanie, jaki jest sens tworzenia tabletów profesjonalnych, warto przyjrzeć się bliżej pierwszemu z nich. Samsung Galaxy Note Pro 12.2 to urządzenie niezwykłe, nie tylko dlatego, że zapowiada nieco inną grupę urządzeń mobilnych, ale przede wszystkim z powodu swoich ponadprzeciętnych możliwości. Upraszczając, można by stwierdzić, że tablety profesjonalne to tablety „na sterydach”. Słowo z cząstką „pro” jest tu nieprzypadkowe; podobnie jak niegdyś podgrupa laptopów profesjonalnych/biznesowych wydzieliła się z rodziny notebooków, tak z ogromnej, nieco amorficznej chmary tabletów, musiały wyłonić się te, które „mogą więcej”. I wydaje się być to krok jak najbardziej logiczny i zrozumiały.
W jak zawsze kolorowym Las Vegas, Samsung zaprezentował trzy nowe tablety serii Galaxy Tab Pro: 8,4-, 10,1- i 12,2-calowy (bez rysików) oraz prototypowy model 12,2-calowego Galaxy Note Pro, posiadającego podstawowy atrybut tej serii, czyli cyfrowy digitizer opracowany we współpracy z firmą Wacom. To właśnie Note Pro 12.2 powinien być uznawany za wzorcowy przykład tabletu profesjonalnego – urządzenia, które potrafi znacznie więcej od przeciętnego tabletu z Biedronki za 200 zł, takiego, które na wielu płaszczyznach mogłoby zastąpić komputer mobilny. Dlaczego? Warto zagłębić się bardziej w specyfikację największego Note’a w rodzinie…
Sprzęt ma ekran pracujący w niesamowitej rozdzielczości 2560 x 1600 pikseli, która zapewnia zagęszczenie pikseli wyższe niż wielu podstawowych laptopów na rynku. Matryca błyskawicznie reaguje na dotyk – zarówno palców, jak i rysika S-Pen – a ponadto generuje obrazy bardzo wysokiej jakości. Trzewia tabletu także są bardzo mocne – wewnątrz drzemie procesor Snapdragon 800/Exynos 5 Octa (będą dostępne dwie wersje), 3 GB pamięci RAM, 32 lub 64 GB wbudowanej pamięci oraz baterię o pojemności 9500 mAh. Nietrudno sobie wyobrazić zastosowanie dla takich podzespołów. Tablet jest przygotowywany z myślą o lekarzach, architektach, budowlańcach, w których codziennej pracy jest niezbędna precyzja, a tę łatwiej opanować z cyfrowym rysikiem w dłoni. Tak właśnie powinny być postrzegane tablety profesjonalne przez społeczeństwo – jako urządzenia, które potrafią więcej, niż nawet ponadprzeciętny iPad Air.
Skoro jesteśmy już przy Apple, to właśnie ta firma może utwierdzić Samsunga w przekonaniu, że obrał właściwą ścieżkę. 12,9-calowy iPad Pro jest jedną z najbardziej oczekiwanych premier tego roku, choć ostatnie doniesienia zdają się sugerować, że możemy go zobaczyć dopiero w 2015 r. Jeżeli sprzęt taki faktycznie pojawi się w sprzedaży, oznaczać to może niechybną śmierć 11,6-calowych MacBooków Air albo wypełnienie niszy, która wciąż pozostaje pusta. iPad Pro miałby stać się łącznikiem między światem tabletów i laptopów Apple. Podobnie zresztą może być ogólnie z tabletami profesjonalnymi. Urządzenia z ekranami większymi niż 10 cali, ultrasmukłe i wyposażone w potężne, ale wciąż znane ze świata smartfonowo-tabletowego podzespoły, mogą być pomostem między klasycznymi tabletami a ultrabookami.
Decyzja dla mas
Czy tablety profesjonalne przyjmą się na rynku? Trudno ocenić, choć niewątpliwie jest dla nich miejsce w i tak już mocno zatłoczonym światku urządzeń mobilnych. Tablety coraz częściej przestają spełniać tylko funkcje rozrywkowe, pełniąc edukacyjne, a często wręcz umożliwiając ukończenie powierzonych zadań. Nietrudno wyobrazić sobie młodego architekta, który potrzebuje nanieść szybkie poprawki na projekt, by pokazać je klientowi, a akurat nie ma pod ręką swojego podstawowego narzędzia pracy. Tablet profesjonalny – zwłaszcza taki z rysikiem – spisze się w tym scenariuszu idealnie.
Podobno potrzeba jest matką wynalazków i właśnie w ten sposób należy podchodzić do przyjmującego coraz bardziej realne kształty segmentu tabletów profesjonalnych. Co prawda niektórzy to samo mówili o smartbookach, czyli zapomnianych przez historię urządzeniach mobilnych, które miały pełnić rolę scalającą smartfony z netbookami, ale te akurat zostały brutalnie skanibalizowane przez pierwszego iPada i rozrastające się uniwersum tabletów. Branża mobilna nie toleruje pomyłek, zatem jeżeli tablety profesjonalne miałyby trafić na wysypisko śmieci, to już Galaxy Note Pro 12.2 miałby tam zagwarantowane miejsce. Tymczasem na nic takiego się nie zanosi, a zainteresowanie największym tabletem Koreańczyków rośnie z dnia na dzień. Ciekawe co będzie jak już trafi on do sprzedaży.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Temat profesjonalnosci to szeroka rzeka.w dużym uproszczeniu tak na szybko od razu nasuwa mi się, że na profesjonalność składa się odpowiedni hardware, dedykowany (w danej dziedzinie) software, a przede wszystkim zgodne z przeznaczeniem tego sprzętu, użytkowanie go przez profesjonaliste. Oczywiste wiecjest, że tabletu z oprogramowaniem medycznym, z jakimiś tam dedykowanymi przyciskami nie kupi raczej nikt spoza branży medycznej. Co zatem sprawia, że jakiś tablet będzie określany jako „profesjonalny”? Jaka część hardware’u ? Dodatkowy rysik, dopinana klawiatura? Dorzucona aplikacja pod dodatkowy hardware? Odpowiedzi szukalbym w czymś innym – w deklaracji producenta (o ile taką podaje), do czego i komu dedykowany jest wyprodukowany przez niego sprzęt. Albo w dokładnym podaniu, co za pomocą danego sprzętu jest możliwe do wykonania, do czego może się on przydać. Może być zwykły tablet za np 600 zł. Ktoś może tak wykorzystywać dostępne dzięki niemu możliwości, że będzie profesjonalistą np w pisaniu maili, przeglądaniu neta, pisaniu komentarzy, nawet tworzeniu dokumentów i tabel (w a’la office’owych programach). Może być tablet z rysikiem, który też będzie całościowo wykorzystywany.
Jak juz wcześniej ktoś zauważył, w pełni profesjonalne tablety (sprzety) są juz dostępne na rynku. Korzystają z nich zawodowcy w swoich branżach – nie umiem powiedzieć, czy jako z narzędzia dodatkowego czy głównego. To, co się pojawia na rynku, tak naprawdę skierowane jest dla szerokiego grona nieprofesjonalistow; liczy się nie to, co umiem (jako klient) ale przede wszystkim świadomość tego co mogę za pomocą danego sprzętu zrobić. Dlatego prędzej czy później (zwłaszcza jak towar stanieje) znajdzie się klient, który kupił a’la profesjonalny sprzęt, nie ze względu (jedynie) na taki czy inny procesor, ale że względu na to, co mu podpowiedziano, co może z danym sprzętem wykreowac/zrobic/odtworzyć.
Tablet wygrywa z laptopem. Nie weźmiesz laptopa. Nie położyć się na kanapie. Nie przeczytasz wygodnieaartykułu, nie odpiszesz na niego jeśli nie usiadziesz. Tablet jest wygodniejszy, lżejszy, służy wygodzie, zwłaszcza w konsumpcji treści. Natomiast laptop/komputer wygrywa jeśli chodzi o wygodę dłuższej, kilkugodzinnej pracy w aplikacjach biurowych, inżynierskich, graficznych.
Jeśli dobrze wiemy, do czego ma nam służyć dany sprzęt, to wydamy na niego każdą rozsądną kasę (kwestia wzgledna). Pytanie, czy dobrze wiemy, po co cos kupujemy, czy te tłumy w sklepie/ach wiedzą po co im sprzęt? Czy wykorzystają chociaż 50 procent z jego możliwości? Jak mój znajomy kupił sobie lustrzankę cyfrowa za naście tysięcy i… robi nią przysłowiowe „pstryk”, z takim samym efektem jak dzieciak że smartphonem. Kto bogatemu zabroni 😉
Ja trochę wyzuty jestem z pesymizmu i uważam, że tablety stają się coraz bardziej profesjonalne. A przecież na rynku są może od 4 lat. Stawianie im już teraz wymogów zastąpienia w pełni PCtów to trochę jeszcze na wyrost. Ale laptopów? Tutaj już z powodzeniem można niektóre tablety dedykować pewnym grupom profesjonalistów (jak to zaznaczone w artykule wyżej), którym akurat taki Note Pro (albo chociażby Note 10.1 2014 edition) mógłby w pracy z powodzeniem służyć. Ekranom nie można nic zarzucić. Baterie w laptopach dużo dłużej trzymają? Sprzęt z klawiaturą nie zawsze jest poręczny. Można kupić jakąś hybrydę z obracanym okranem czy z chowaną klawiaturą pod ekran jak Sony Vaio Duo, ale za jaką cenę? Rysik zapewnia jeszcze większą swobodę przy operowaniu systemem, aplikacjami czy wprowadzaniu tekstu. A na android jest kilka dobrych aplikacji czy to biurowych czy dedykowanych do profesjonalnych zadań (jak chociażby Photoshop Touch), które wcale nie pracowałyby lepiej pod Windowsem.
Myślę, że więcej teraz wydarzy się dobrego w segmencie tabletów niż laptopów i PCtów jako takich.
Tablety profesjonalne – czyli laptopy z wykastrowaną klawiaturą. Tak, mają szanse na zdobycie z 5-8% procent branży tabletowej czyli kilka mln sztuk rocznie, na więcej nie ma co liczyć choćby ze względu na ceny takich urządzeń. Rynek ten już praktycznie przejął Surface Pro i urządzenia Vacom (czyli urządzenia dla grafików, projektantów itp), jeszcze może coś zdobędzie Ipad Pro 12 calowy jeżeli taki powstanie i na tym koniec. Samsung budując takie urządzenie na Androidzie topi tylko pieniądze, bo to się nie przyjmie.
Android to system typowo konsumencki, na tanie urządzenia więc nie ma szans na rynku biznesowym i profesjonalnym, nie ma nawet na niego zbytnio takich aplikacji.
Póki technologia się nie rozwinie i nie zostaną:
1) zamienione baterie litowo-jonowe na coś co trzyma 10x dłużej i ładuje się krócej + ma więcej cykli
2) Jak powyższe zostanie spełnione , to wówczas będzie można montować wielokrotnie wydajniesze APU (nawet te z komputerów) i lepsze ekrany
Dopiero wówczas tablety będą się nadawać do pracy. Póki co są jedynie gadżetami czyli zabawkami dla dorosłych. Zbyt krótko działają bez ładowania i mają zbyt żałosną wydajność żeby zastępować laptopy a co dopiero stacjonarne komputery.
Jeszcze trzeba lat i na dziś kupowanie tableta droższego niż 800-1000 zł to wywalenie kasy w błoto.
Oczywiście jak ktoś kasy ma tyle, że pali nią w kominku to może sobie kupić taki drogi gadzet i bawić się nim, ale profesjonalnie nic nie zrobi. Nawet napisanie dokumentu w doc robi się wyzwaniem, a tabele i wykresy… Podpięcie klawiatury, myszki i drukarki już eliminuje zalety tableta i robi z niego ułomną namiastkę PC, dosłownie namiastkę. Jak Seicento jest namiastką luksusowego auta.
Surface pro i tyle w temacie
Tablet profesjonalny na Androidzie…
Czy tablet profesjonalny służy do grania, serfowania po necie ( gdzie i tak niekiedy Andek sobie nie radzi ze wszystkimi stronami ) i pisania maili/smsów??
Brakuje zdecydowanie czegoś do pracy w środowisku office i podobnym.
Jeżeli ma być profesjonalny to minimum: 84-10.1″, Windows 8.1 z Office, USB, HDMI, 3G/4G, Rysik, Dedykowana klawiatura z touch padem, Dobry procek i min 4GB pamięci plus min.128 GB dysk. I to wszystko zamknięte w obudowie Galaxy Note 10.1 2014. Byłby sukces jak nic.
A tak przyjdzie czekać i czekać aż tak się stanie.
Karollo, takie tablety to nie tylko pobożne życzenia a kilka całkiem dobrych propozycji do zastosowań innych niż rozrywka już istnieje (Transformery Asusa czy Surface Pro Microsoftu). A dla grafików Wacom Cintiq Companion. Z tym, że kosztuje 1600 funtów. Myślę, że seria Note Pro to dobra alternatywa. A szczerze to na Note 10.1 2014 też świetnie się pracuje, jeżeli ktoś lubi wyżywać się twórczo rysikiem:)
Jak na razie nie mam potrzeby posiadania tabletu 12” z Androidem. Mój notebook z W8.1 ma rozmiar 11,6”…
Wolałbym zobaczyć jakiś porządny sprzęt od Samsunga z matrycą 8-8.5”. Od razu powiem, że TabPro 8.4 to nie jest porządny sprzęt. Gdyby był to NotePro 8.4…
Cały czas producenci nie pokazali żadnego dobre tabletu z ekranem 8-8,5”. Jest LG G Pad z super ceną ok. 940 zł, jest ten cały Samsung Galaxy Tab Pro 8.4 za 1600 zł (dłuższej nazwy nie dało się wymyśleć?) i jest iPad Mini z Retiną też za 1600 zł. LG jak na swoją niską cenę nie ma wad, ale nie jest to urządzenie do zastosowań profesjonalnych, tak jak Tab Pro 8.4” z uwagi na brak rozwiązań sprzyjających biznesowi (rysik + oprogramowanie do niego, brak prawdziwego Office na androida itp.). Z iPadem Mini jest już lepiej. Nadal brak rysika i oprogramowania do niego, ale za to mamy w pełni funkcjonalny pakiet Office i Photoshopa.
Czy kiedyś powstanie porządny „wszystko-mający” tablet o rozmiarze ekranu 7,9-8,5”???