Lenovo Yoga 10 to tablet wyjątkowy, ale nie pod względem wydajności, ekranu czy choćby ceny. Producent postawił przede wszystkim na baterię, a w ślad za nią na całkiem nową formę, która miałaby pomieścić wielkie ogniwo przy okazji czyniąc tablet bardziej wszechstronnym i samowystarczalnym – mowa oczywiście o funkcji stojaka bez użycia żadnych pokrowców.
Specyfikacja Lenovo Yoga Tablet 10
Dane podstawowe | |
Wymiary | 261 x 180 x 8.1 mm |
Waga | 605 g |
Ekran | |
Typ | IPS 10.1'', rozdzielczość 1280x800, 149ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | MediaTek MT8125 |
Procesor | 4 rdzeniowy, 1.2GHz, Cortex-A7 |
GPU | PowerVR SGX544MP |
RAM | 1.0 GB |
Pamięć | 16/32GB |
Obsługa kart pamięci | microSD, do 64 GB |
Bateria | 9000 mAh |
System operacyjny | |
Wersja | Android 4.2 Jelly Bean |
Łączność, komunikacja i wyjścia | |
WiFi | 802.11 b/g/n |
GPS | TAK |
Bluetooth | 4.0 |
Modem | brak |
Porty | micro USB2 (obsługuje OTG), audio |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 5 MP (2592x1944), wideo FullHD (1080), 29 kl/s |
Dodatkowy | 1.6 MP |
Skrótem, czyli wideorecenzja Lenovo Yoga Tablet 10
Budowa / jakość wykonania
Forma ramię w ramię z funkcją
Lenovo, w mniejszej lub większej współpracy z Ashtonem Kutcherem (odtwórcą roli Steve’a Jobsa w kinowej biografii), stworzyło tablet, jakiego do tej pory nie widzieliśmy. A raczej – nie widzieliśmy takiego urządzenia, ale już kształt owszem – to praktycznie klawiatura bezprzewodowa od iMaca.
Yoga 10 jest jednocześnie smukła i przysadzista. Większa część obudowy jest niesamowicie cienka – na tym polu sprzęt wyprzedza nawet popularne smartfony. Nie znaczy to niestety, że możemy tablet włożyć do książki i przenosić w ten sposób. Sam uchwyt to poprowadzony wzdłuż jednej z dłuższych krawędzi walec o średnicy około 15 mm, w który płynnie przechodzi trzon obudowy. Z jednej strony ekranu umieszczono port micro USB, z drugiej przyciski regulacji głośności. Na jednym z końców „rury” ulokowano gniazdo słuchawkowe, a na drugim włącznik – niemal taki sam, jak we wspomnianej wyżej klawiaturze Apple. Muszę też dodać, że przycisk ten ma bardzo przyjemny, miękki skok.
Gniazdo kart SIM i SD ukryto pod podstawką. By ją odchylić potrzeba użyć trochę siły lub sposobu – sugestię zamieszczono w postaci naklejki z tyłu obudowy. Opieramy nadgarstek i ściskając obracamy element. Sloty od razu wychodzą na światło dzienne, sprytnie ułożone z lewej strony – testowy model nie posiada modemu 3G, ale widać, gdzie pownien się on znajdować: zaraz obok karty micro SD.
Podstawka wydaje się być solidna. Nie ma luzów i nie tak łatwo nią ruszać, powinna być więc raczej stabilna. A jak jest w rzeczywistości? Możecie być pewni, że się nie otworzy, ale zdecydowanie przydałby się antypoślizgowy materiał. Aluminium, choć ładne, lubi się przesuwać na niektórych gładszych powierzchniach – oczywiście nie samoistnie, ale przy nieco mocniejszych stuknięciach w boczne części ekranu tak się niestety dzieje. Druga z moich uwag dotyczy długości podstawki. Jeśli stukamy w górną część ekranu to tablet lekko się buja, co prowadzi do zmniejszenia kąta rozwarcia między ekranem a podstawką.
Nie oznacza to oczywiście, że podstawka jest bezużyteczna, ba, po dłuższym obcowaniu wydaje się niezbędna! Pomysł jest przecież prosty – dodajemy płytkę, którą użytkownik będzie sobie mógł do woli ustawiać. To proste rozwiązanie czyni Yogę tabletem bardzo praktycznym. Przeglądając Internet w kawiarni stawiamy sprzęt w pozycji pionowej, by bez większego trudu czytać najświeższe informacje. Przychodzi mail? Odwracam tablet w drugą stronę, nie chowając podstawki i mogę odpowiedzieć pisząc na klawiaturze pod optymalnym kątem. Ze złożoną podstawką możemy pewnie trzymać tablet w pozycji pionowej, choćby czytając książkę.
Nowy kształt niesie za sobą pewną wadę – trudno o sensowne etui. Dedykowany pokrowiec udało mi się znaleźć tylko jeden, w dodatku kosztuje on od 80 do 100 złotych, a nie wszyscy chętnie dołożą taką sumę do ceny urządzenia. Pozostają więc uniwersalne rękawy, czy też etui zamykane na suwak – 10,1-calowy ekran niestety nie posiada powłoki Gorilla Glass, więc lepiej o niego odpowiednio dbać. W ofercie akcesoriów jest także klawiatura, która służy jako pokrywa chroniąca ekran, jednak jej polskiej ceny jeszcze nie znamy (80$ w Stanach).
Podsumowując, mamy ładny sprzęt, wykonany z materiału dobrej klasy i z poprawnie spasowaną obudową. Co prawda przy pierwszym kontakcie podchodziłem do Yogi sceptycznie, a wrażenia nie zmieniał tył – przy każdorazowym otwieraniu podstawki wyraźnie słychać pyknięcie panelu z logiem Lenovo. Między ekranem, a pokrywą tyłu musi znajdować się jakaś pusta przestrzeń. Myślałem, że nie będzie dawało mi to spokoju, ale następnego dnia już w ogóle nie zwracałem na to uwagi – nie jest to coś, co wyraźnie przeszkadza w całym „doświadczeniu Lenovo”.
W walcowym uchwycie znalazł się również aparat 5 Mpix, który, jak to w tabletach, nie powala. Zdjęcia robi przeciętne, a jego umiejscowienie wymaga od nas specyficznego sposobu trzymania tabletu. W trybie filmowym pozwala na nagrywanie materiału w Full HD, przy 29 klatkach na sekundę.
Przykładowe zdjęcia
Przykładowy film
Ekran
Dobry IPS, choć pozostawia niedosyt
Zwykle, kiedy przychodzi do nas ciekawy sprzęt, wywiązuje się w redaKcji krótka wymiana spostrzeżeń. Wnioski były raczej przewidywalne i nikogo nie zaskoczą – „Super, tylko ten ekran„, „Fajny, ale jakby jeszcze miał Full HD„. Cóż mogę rzec, rozdzielczość 1280 x 800 pikseli to w zasadzie minimum, by na tablecie z rodziny 10,1-calowych treść była wyraźna.
Narzekania na ekran nie dotyczą jednak całego wyświetlacza, a jedynie rozdzielczości, jako że ekran IPS zapewnia dobre odwzorowanie barw i bardzo dobre kąty widzenia.
Jasność maksymalna w granicach 519 cd/m2 to świetny wynik, podobnie jak minimalna – 52 cd/m2 – choć ta ostatnia akurat mogłaby być niższa. W świetle słonecznym problemów z czytelnością jednak nie ma. Warto zaznaczyć, że wyświetlacz podświetlany jest nieszczególnie równo – według naszych obliczeń nierównomierność podświetlenia sięga tutaj aż 20,8%, a ekran jest znacznie lepiej podświetlony w dolnej części.
Panel dotykowy rozpoznaje i jest w stanie niezależnie śledzić 10 punktów dotyku.
Wyposażenie
Obsługa OTG, a nawet funkcja Power Banku
Moduł Wi-Fi w Lenovo zachowuje się bardzo stabilnie, pracując w standardzie 802.11 b/g/n na częstotliwości 2.4 GHz i utrzymując równe połączenie we wszystkich warunkach. W urządzeniach z reguły wskazania w punktach się wahają – im dalej routera tym bardziej, za to tutaj wskazówka odchylała się tylko minimalnie. Mimo wszystko, raz na jakiś czas z niewiadomych powodów tablet gubił sieć, by znowu się połączyć. Nie wiem czym to jest spowodowane, nie przeszkadzało mi to też w pracy, ale na pewno warto fakt odnotować.
Yoga 10 z innymi urządzeniami łączy się jedynie przez Wi-Fi lub Bluetooth 4.01 – by korzystać z sieci komórkowej musimy kupić model z modemem 3G. Tablet bez modemu 3G nie może korzystać ze wsparcia sieci przy lokalizacji GPS. W efekcie określenie pozycji zajmuje ponad minutę, a sama jakość połączenia z satelitami też nie jest najlepsza. Wejście w gęstą zabudowę miejską skutecznie obniża dokładność wskazań, ale koniec końców, dokładność do 8 stóp na otwartym polu nie jest zła. Do nawigacji trzeba będzie tylko kupić jakiś pakiet map offline.
Testując kompatybilność z peryferiami przez USB OTG natrafiłem przy okazji na bardzo przydatną funkcję ładowania innych urządzeń – z takim ogniwem Yoga aż się o to prosiła. W standardowym teście mogliśmy korzystać z myszki, klawiatury, hubów aktywnych i pasywnych, dysków zewnętrznych z zasilaniem i bez oraz pendrive’ów – pod warunkiem, że pamięci sformatowane są w systemie FAT32. Nie udało się skorzystać z zewnętrznego modemu 3G.
Testowa wersja tabletu działała pod kontrolą Androida 4.2.2 i wyposażona była w 16 GB pamięci, przy czym dostępne jest dla nas jedynie 12,87 GB, ale możemy ją rozszerzyć nawet o 64 GB na karcie SD. Lokalizacja językowa systemu jest dobra, jednak czasem trafimy na ikony i opcje po angielsku – rzadko, ale jednak.
Domyślnie zainstalowana jest tutaj nakładka Lenovo z kilkoma dodatkowymi aplikacjami. Miło, że nakładka jest spójna stylistyką z aplikacjami i ustawieniami tworząc jednolite środowisko pracy. Wśród aplikacji znajdziemy między innymi menedżer plików, przewodnik po funkcjach tabletu, zarządzanie baterią, antywirus Norton, nawigację Navigate 6, pogodę AccuWeather i kilka innych.
Lenovo sprzedaje 10-calową Yogę jako tablet o „porażającej jakości dźwięku”. Z przodu obudowy znajdują się dwa głośniki stereo, które faktycznie dają efekt przestrzenny – to prawdziwe stereo, a nie dwa głośniki umieszczone obok siebie, z tyłu obudowy, które próbują je naśladować. Dźwięk jest faktycznie, jak na taki sprzęt, bardzo czysty i niezłej jakości, a w dodatku dość głośny – w teście zanotowaliśmy poziom ponad 77 dB. Dźwięk wspierany jest przez aplikację „Dolby Digital”, w której możemy odpowiednio profilować ustawienia pod filmy, muzykę, gry itp.
Akumulator
Dobry akumulator to wielka wygoda
Przyszedł czas na najważniejszy aspekt – baterię. Walcowa konstrukcja pozwoliła zmieścić większe niż dotychczas ogniwo o pojemności równej 9000 mAh. Taki akumulator w połączeniu z dobrze zoptymalizowanym systemem daje świetne czasy pracy, jak choćby 13 godzin przeglądania Internetu przez Wi-Fi i 11 godzin oglądania filmów. Skype, jak zwykle okazał się być pogromcą baterii, ale tutaj też Yoga nie wypada źle – rozmawiać możemy od rana do wieczora – przez prawie 9 godzin.
Takie wyniki odsuną was od ładowarki przynajmniej na dzień i kilka dni więcej przy sporadycznym użytkowaniu. To naprawdę duża wygoda, kiedy możemy odłożyć tablet gdziekolwiek wiedząc, że bateria nie wyczerpie się kiedy tylko odwrócimy wzrok.
Producent deklaruje czas użytku równy 18 godzinom, choć podejrzewam, że wynik ten osiągnięty został na minimalnej jasności ekranu – nasz test przeprowadziliśmy przy jasności 120 cd/m2 i do 18 godzin niestety dociągnąć się nie udało.
Wydajność / funkcjonalność
Przyzwoite wyniki ze środka stawki
Lenovo Yoga Tablet 10 operuje pod kontrolą czterordzeniowego MediaTeka MT8125 o częstotliwości taktowania 1,2 GHz wspomaganego przez układ graficzny PowerVR SGX 544MP i 1 GB pamięci RAM. Połączenie to sprawnie radzi sobie z większością stawianych mu zadań, ale wyraźnie widać też miejsca gdzie niedomaga.
Bez trudu uruchomimy większość gier, takich jak Modern Combat 4, Asphalt 8: Airbourne, Death Trigger, Real Racing i inne, ale w tych bardziej wymagających nie uświadczymy płynnej animacji. Grać się oczywiście da, ale tylko na najniższych detalach i starając się nie zwracać uwagi na liczbę klatek grubo poniżej tych 30 fps.
Denerwujące są też sytuacje, kiedy wychodząc z aplikacji widzimy przyciemnioną tapetę i kółko „Loading”, po którym dopiero wczyta się pulpit. To zaburza rytm pracy i, kiedy szybko chcemy przejść z aplikacji w aplikację, potrafi popsuć humor. Nie zdarza się to bardzo często, ale rzadko kiedy mamy styczność z czymś takim i nie może pozostać to niezauważone.
W benchmarkach Yoga wypada nieźle, ale bez rewelacji. Ponad 12 tysięcy w AnTuTu sugeruje, że mamy do czynienia z całkiem szybkim układem, co zdaje się potwierdzać wynik w Quadrancie. Oczywiście najszybsze urządzenia wyciągają teraz 35 tysięcy i więcej punktów, ale nie znaczy to, że Yoga do niczego się nie nadaje. W pracy będzie więcej niż wystarczająca; jako konsola już mniej.
Przeglądarki
1. Testy przeglądarek
Testy sprawdzające wydajność tabletu pod kątem przeglądania zasobów sieci.
System
2. Testy syntetyczne systemu
Testy sprawdzające ogólną wydajność tabletu.
Grafika i filmy
3. Testy syntetyczne systemu (grafika)
Testy sprawdzające wydajność tabletu z naciskiem na grafikę 3D.
4. Odtwarzanie multimediów
Test odtwarzania popularnych formatów multimedialnych w aplikacji MX Player (z pakietem najnowszych kodeków).
– mkv, 480p, xvid, 1mbps, he aac, napisy;
– mkv, 720p, h264, 600kbps, aac / mp3 dual audio;
– mp4, 720p, h264, 3mbps, aac;
– mkv, 720p, h264, 3mbps , vorbis, napisy;
– mp4, 720p, h264, 6mbps, ac3;
– mkv, 1080p, h264, 10mbps, dts(brak wsparcia dla dźwięku DTS, obraz płynny);
– mts, 1080p, h264, 12mbps;
– mkv, 1080p, h264, 40mbps;
– mp4, 4K (3840×2160), h264, 34mbps (obraz klatkuje);
– mp4, 4K (4096×1716), h264, aac, 35mbps (obraz klatkuje).
Podsumowanie / ocena / opinia
Powiew świeżości, choć mogłoby być lepiej
Lenovo Yoga Tablet 10 nie jest idealnym tabletem. Mógłby mieć rozdzielczość Full HD, topowego Snapdragona i kosztować dużo więcej, ale zbliżając się do granicy 2 tysięcy złotych ryzykowałaby zniknięcie w cieniu iPada Air. Zamiast tego Lenovo prezentuje bardzo dobry produkt klasy średniej, o niewygórowanej cenie (w okolicach 1200 złotych). Dostajemy produkt, który świetnie wygląda, ma jeszcze lepszą baterię i całkiem innowacyjną funkcję podstawki zintegrowanej z obudową.
Wyciągając sprzęt z pudełka byłem nastawiony raczej sceptycznie i nic nie wskazywało na to, że poza baterią zobaczę coś pozytywnego. Kończąc test już trudniej mi się rozstać z tabletem, bowiem całokształt tworzy naprawdę fajne urządzenie, które swoją innowacyjnością zyskuje sympatię użytkownika. Owszem, nie jest to model dla wszystkich – jeśli więc zależy Ci na bezwzględnej wydajności i ekranie Full HD to odpuść zakup. Jeśli nie, to w tym przedziale cenowym wielu alternatyw nie widzę.
- Bateria10,0
- Ekran6,7
- Jakość6,6
- Wydajność5,5
ZALETY
|
WADY
|
Alternatywna propozycja
Planując zakup tabletu o przekątnej 10,1" wybór mamy właściwie spory, szczególnie jeśli mamy do wydania 1200 złotych. Sprawa jednak nie jest taka prosta, bowiem konstrukcja Lenovo jest jedyna w swoim rodzaju. Jeśli zależy Wam na podstawce, do wyboru macie Yogę 10 i 8 i nic innego. Jeśli chcecie po prostu "dziesiątkę" - nawet w niższej cenie znajdziecie wydajniejsze urządzenia z ekranami Full HD, jak choćby NavRoad NEXO NOVA oparty na SoC Rockchipa.
Odpowiadamy na pytania Czytelników
marek: Witam, pojawiły się informacje ,że te tablety mają bardzo kiepski zasięg wifi. Odejście z tabletem już na odległość 1-2 metra od rutera powoduje ,że zasięg dramatycznie spada.Myślę ,że warto to sprawdzić.
Również słyszałem te głosy, jednak nasz testowy egzemplarz radził sobie z Wi-Fi całkiem dobrze – może dotyczy to tylko jakiejś wadliwej partii? Spadek oczywiście odnotowaliśmy, ale nie miał on wpływu na połączenie – w całym piętrowym domu można było korzystać z Internetu. Połączenie co prawda czasem się przerywało, ale szybko nawiązywane było nowe.
Kris: Ok, moje pytanie to czy w ogóle można poprawić programowo działanie aparatu.
Ekspozycję, HDR i inne tego typu aspekty na pewno można poprawić, ale optyki i matrycy raczej nie zmienisz – jakim programem byś nie przetworzył zdjęć i tak muszą przejść przez wbudowaną kamerę.
mały kazio: Czy da się wgrać inny launcher. Nova albo Holo z normalnym dockiem na aplikacje.
Jak najbardziej, sprawdzone na Nova Launcher
Rafal Gawlowski: Przetestujcie jakieś gry np.asphalt 8,dead trigger 2
Przetestowaliśmy. Asphalt 8 chodzi na niskich detalach i nie może pochwalić się płynną animacją, ale w Dead Trigger 2 wszystko chodzi już jak należy. Jeśli kupujesz tablet do gier, a przez to dla najnowszych tytułów z dobrą grafiką, to raczej z Yogą będzie ciężko. Prostsze graficznie gry działają bezproblemowo.
eko: Czy GPS działa bez włączonego 3G, czy ma lepszy ekran od Galaxy tab 3, czy obsługuje karty sd sformatowane pod ntfs
Testowy egzemplarz nie miał modemu 3G, ale GPS działał – trzeba będzie się tylko zaopatrzyć w mapy offline. Tablet nie czyta kart sformatowanych pod NTFS, ale ekran jest na pewno lepszy niż w Galaxy Tab 3 – tutaj mamy IPS, większą gęstość pikseli i lepsze kąty widzenia.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Leave a Reply