REKLAMA TP
, Czytniki e-booków PocketBook

Elegancki i funkcjonalny PocketBook Touch Lux

Te artykuły także cię zainteresują:

Popularne produkty:

3 odpowiedzi na “Elegancki i funkcjonalny PocketBook Touch Lux”

  1. Artur pisze:

    Nie zgodzę się z Tobą z prostego powodu. Czytnik ma służyć do czytania książek. Jeśli służy Ci on do słuchania muzyki, przeglądania stron i robienia zdjęć 🙂 to przepraszam Cię bardzo. Ja do tych celów używam laptopa a mobilnie smartfona. To smartfon jest po to żeby być komputerem w terenie a nie czytnik ebooków 🙂

  2. jasam pisze:

    Służbowo używałem i PocketBooka i Paperwhitea. Przyznam, że do samego czytania lepszy jest Kindle ale Pocketbook jest bardziej uniwersalny.

    PocketBook ma więcej funkcji TTS, audio, obsługuje więcej formatów plików, osobiście łatwiej też mi było robić na nim notatki i korzystać z przeglądarki (na tyle na ile czarno-biały ekran nadaje się na przeglądanie stron) choć przyznam, że ma gorszy ekran i powinien być szybszy.

    Paperwhite faktycznie lepiej sprawdza się jeśli chodzi o samo czytanie (bardzo dobry czytelny ekran), chociaż wprowadzanie tekstu na nim szło mi topornie a czytanie plików wymagało konwertowania plików na MOBI co jest dość upierdliwe.

    Gdybym miał używać czytnika tylko do czytania kupiłbym Paperwhitea ale z drugiej strony jeśli płacę za czytnik 550 zł – 600 zł plus koszt przesyłki chciałbym, żeby umiał trochę więcej niż tylko wyświetlić tekst i przerzucać strony, niezależnie od tego jak dobrze to robi (przerzucać strony potrafi nawet moja babcia i to za darmo), dlatego mając tyle kasy kupiłbym Pocketbooka albo coś podobnego z szybszym procesorem i większą ilością RAM (choć przyznam, że 799 zł to nawet za wersję limitowaną to przesada, mając wydać tyle kasy wolałbym dorzucić jeszcze 300 zł i mieć duży, wygodny kolorowy ekran na Color Lux) . Nad Paperwhitem zastanawiałbym się gdyby kosztował połowę mniej.

  3. Artur pisze:

    Razem z żoną używamy Kindle Paperwhite którego sporadycznie pożyczałem teściowej. Pomysł czytnika na tyle jej się spodobał, że kilka dni temu postanowiła sobie sprawić takowy. Jako, że musi mieć język polski zdecydowaliśmy się na Pocketbooka lux (konieczne podświetlenie). Różnica między jednym a drugim jest ogromna. Pocketbook bez przerwy się przycina, jest mniej intuicyjny i trudniej wgrać książkę. Na Kindlu wysyłam na maila pdfa i się konwertuje do formatu czytnika, tutaj w najnowszym oprogramowaniu wysyłanie również jest ale bez konwertowania – troszkę uciążliwe ale da się żyć. Nie mniej teściowa już była 3 razy że czytnik nie reaguje a ma go od soboty! Soft najnowszy. Odświeżenie też jest gorsze niż w Kindlu, mimo, że ustawiłem pełne odświeżanie za każdym razem to są przebicia :/ mówiąc krótko nie jesteśmy zadowoleni z tego czytnika i obawiam się, że teściowa lepiej by sobie poradziła i byłaby bardziej zadowolona z Kindla po angielsku. Jeszcze kwestia etui, w Kindlu mamy takie z magnesem które wyłącza czytnik przy zamknięciu, w PB trzeba albo czekać minut albo naciskać płaski, mały guzik na dole! ZGROZA

Leave a Reply


reklama