7 cali, modem 3G, etui w zestawie i dobry ekran – wszystko za ok. 600 złotych. Tym razem GOCLEVER pokazał tablet nieco mniejszy, ale i tak opłacalny. Sprawdźmy, jak radzi sobie w praktyce.

Specyfikacja techniczna GOCLEVER ARIES 70

Budowa	Wymiary	188 x 115 x 9 mm
	Waga	312 g
	Kolory	ciemnoszary
Ekran	Przekątna	7″
	Typ ekranu	IPS
		dotykowy, pojemnościowy, obsługa multidotyku
	Rozdzielczość	1280 x 800 pikseli
Podzespoły	Procesor	ARM Cortex-A7, 4×1,2 GHz
		MediaTek MT8389
	GPU	PowerVR SGX 544
	RAM	1 GB DDR3
	Pamięć użytkowa	8 GB
	Nośniki	microSD
System	OS	Android 4.2.2 Jelly Bean
Bateria	Typ	–
	Pojemność	3 900 mAh
Aparat główny	Matryca	2 Mpix, autofocus
Aparat przedni	Matryca	0,3 Mpix
Łączność	Modem 3G	tak, 3G/HSPA+ 900/2100 MHz
	WLAN	IEEE 802.11 b/g/n
	Bluetooth	tak, 4.0
	USB	microUSB
	GPS	tak
	HDMI	nie
Pozostałe	Dodatki	Akcelerometr
		czujnik światła
		G-sensor z obsługą 3D
	Zestaw fabryczny	tablet
		ładowarka sieciowa
		kabel USB
		przewód OTG
		podstawka/case do tabletu
		instrukcja obsługi

 

Skrótem, czyli wideorecenzja GOCLEVER ARIES 70

• Zobacz inne maniaKalne wideorecenzje na YouTube

Budowa / jakość wykonania

Biorąc pod uwagę cenę – nie sposób się przyczepić

GOCLEVER ARIES 70 jest niewielkim, 7-calowym tabletem o profilu grubości 9 milimetrów. To urządzenie typowo kompaktowe – nie tylko ze względu na swoją przekątną, ale też i niską wagę, wynoszącą ledwo 312 gramów.

Sprzęt został zamknięty w aluminiowej obudowie (za wyjątkiem wąskich pasków u góry i dołu konstrukcji), która wydaje się zauważalnie lepiej złożona, niż w przypadku nieco większego ARIES-a 785.

 

Metal będzie tu funkcjonować nie tylko jako zabezpieczenie przed uszkodzeniami mechanicznymi, ale i sposób na odprowadzanie nadmiernego ciepła, które – wcześniej czy później – pojawi się na pewno. Nie musicie się jednak bać, bo nawet uruchomienie 3G i wymagającej gry nie wywoła na tyle wysokiej temperatury, by można było mówić o zauważalnym dyskomforcie użytkowania.

Na froncie dominuje 7-calowy wyświetlacz IPS, nad którym zauważymy kamerę do wideorozmów (0,3 megapiksela) i głośnik słuchawkowy (ARIES 70 może służyć też jako dorywczy telefon). Same ramki nie są grube (ok. 1 cm na dłuższych bokach).

Prawa strona tabletu pozostała gładka, pozbawiona elementów sterujących, które zauważymy dopiero na lewej ściance. Są to kolejno włącznik, przycisk multimedialny i fizyczny przycisk powrotu do poprzednio używanej aplikacji. Na górnym panelu producent umieścił wyjście słuchawkowe i gniazdo Micro USB, na dolnym – slot na karty microSD i karty Mini SIM. Biorąc pod uwagę możliwość przeprowadzania rozmów telefonicznych, widać tu także mikrofon.

Tylny panel to logo i standardowe informacje produktowe, ale też całkiem donośny głośnik (73 dB) i 2-megapikselowy aparat główny, umożliwiający rejestrowanie zdjęć w rozdzielczości 1600 x 1200 i nagrywanie filmów w jakości HD bądź Full HD (przy spadku prędkości do 10 klatek na sekundę). Materiały testowe znajdziecie poniżej.

Przykładowe zdjęcia

 

Przykładowe filmy

Ekran

IPS o wysokiej jasności

7-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1280 x 800 pikseli (216 PPI) jest w stanie zapewnić całkiem ostry i czytelny obraz, choć nie może być on porównywany z ekranami z najwyższej półki. Za ok. 600 złotych nie sposób jednak wymagać od tego sprzętu więcej: to w końcu panel IPS oferujący naprawdę dobre kąty widzenia. Nawet przy rzucie ukośnym nie widać tu drastycznej zmiany kolorów czy kontrastu, co wcale tak często nie zdarza się w niskobudżetowych produktach. Odwzorowanie barw i balans bieli można uznać za naturalne; nie odchodzą ani w stronę nadmiernej zieleni, ani zbyt ciepłej temperatury barwowej.

Wysoka jasność maksymalna (421 cd/m2) to kolejna zaleta ARIES-a 70, zapewniające czytelność wyświetlacza nawet przy silnym nasłonecznieniu. Wartość minimalna jest to ok. 50 cd/m2, co mieści się w średniej; martwi natomiast spora nierównomierność, wynosząca aż 23,6 procent. W codziennym użytkowaniu nie będzie to może szczególnie doskwierać, ale nie mogę nie odnotować wskazań kalibratora. Niżej zamieszczam 9-polowy pomiar jasności dla dwóch scenariuszy.

Panel dotykowy działa tu poprawnie, choć konieczne będzie przyzwyczajenie się do nieco przeskalowanych (mniejszych) elementów interfejsu.

Wyposażenie

Sporo przydatnych funkcji

Moduł Wi-Fi, jaki trafił do nowego ARIES-a, minimalnie od reszty kart implementowanych w niskobudżetowych tabletach. Połączenie było stabilne w każdym z testowych scenariuszy, utrzymywane było nawet w najbardziej wymagającej lokalizacji – ale nie sposób nie zauważyć nieco słabszego wskazania w scenariuszu pierwszym i drugim, choćby w zestawieniu z 8-calowym kuzynem.

Za granicę komfortowego użytkowania sieci przyjmujemy wartość -70 dBm.

Kolejną, istotną sprawą w testach tabletów jest zgodność z modemami 3G. Tutaj jednak znajdziemy modem wbudowany (3G/HSPA+ 900/2100 MHz) i to on pozwolił na połączenie się z sieciami Plus i Orange bez najmniejszych kłopotów. Z Aero2 również można korzystać (po uprzedniej konfiguracji APN-ów).

Chipset MediaTeka pozwolił GOCLEVER-owi na zamontowanie modemu 3G i modułu GPS, ale też Bluetooth w wersji 4.0 i zapewnienia odtwarzania filmów w jakości Full HD. Mała uwaga co do nawigacji: z wyłączonym transferem danych tablet potrzebuje ok. 2-3 minut, by móc precyzyjnie ustalić pozycję.

Z akcesoriami podłączanymi przez USB OTG tablet radzi sobie dobrze; problem stanowiły dla niego wyłącznie dyski bez własnego zasilania i pendrive’y sformatowane w NTFS. Z myszkami, pamięciami FAT32, hubami USB (aktywnymi i pasywnymi) ARIES 70 radzi sobie bez problemu, szybko nawiązując połączenie i odczytując zawartość. Dane wystarczy przeglądnąć przy pomocy dowolnego eksploratora plików – w redakcji korzystamy akurat z ES File Explorer.

O głośniku wspominałem już przy okazji omawiania konstrukcji tabletu, ale wrócę do niego na chwilę. Jakość dźwięku nie jest zachwycająca – wystarczy do okazjonalnego odsłuchania audycji czy przeprowadzenia rozmowy telefonicznej, choć już oglądanie filmów może być poważniejszym wyzwaniem, niż początkowo się wydaje.

Stockowa przeglądarka nie obsługuje stron opartych na Flashu, natomiast będzie on działać prawidłowo po ręcznych doinstalowaniu odpowiednich bibliotek (wersja 11.1). Z wykorzystaniem Chrome’a, którego traktujemy jako drugą przeglądarkę testową, wsparcia dla Flasha nie otrzymujemy odgórnie.

Akumulator

Mocna czwórka

3900 miliamperogodzin nie jest szczególnie budującą wartością, ale w zupełności wystarczającą, jeśli weźmiemy pod uwagę kompaktowe rozmiary testowanego tabletu. Wyniki osiągnięte podczas standardowych procedur pozwoliły zaklasyfikować ARIES-a 70 powyżej średniej.

Ponad 7 godzin na Wi-Fi i niecałe 6 godzin z wykorzystaniem modemu 3G to dobre wyniki, w pełni zasługujące na taką właśnie ocenę. Wszystkie pomiary przeprowadzamy z jasnością bieli ustawioną na 120 cd/m2.

Uzupełnianie energii odbywa się za pośrednictwem dołączonej do zestawu, dwuczęściowej ładowarki USB. Proces ten trwa ok. 3,5 godziny.

Wydajność / funkcjonalność

MediaTek MT8389 wystarczy i do gier, i do prostej pracy

4-rdzeniowy SoC od MediaTeka staje się dość popularny ze względu na niewysoką cenę, niezłą wydajność i sporą kompatybilność. Chipset wykonano w architekturze big.LITTLE i wyposażono w rdzenie Cortex-A7 z taktowaniem 1,2 GHz. Proces technologiczny 28 nm i gigabajt pamięci RAM to kolejne cechy charakterystyczne nowego ARIES-a. Nie zapominajmy też o grafice, czyli 4-rdzeniowej PowerVR SGX544, która zapewnia zgodność z rozmaitymi, zaawansowanymi grami z Google Play.

Mamy do czynienia z układem bliźniaczym do tego instalowanego w ARIES-ie 785 i Acerze Iconii A1-810; jest to zatem jednostka sprawdzona pod kątem stabilnej, wydajnej pracy. Od strony wydajności MT8389 plasuje się trochę niżej niż konkurencyjne układy – Tegra 3 od nVidii i Exynos 4412, produkowany przez Samsunga.

MediaTek wystarczy do uruchomienia takich gier, jak Death Dome, Asphalt 7: Heat czy Real Racing 3, ale i masy prostszych, mniej wymagających graficznie tytułów. Najbardziej wymagające produkcje – jak Asphalt 8 – stanowiły dla tabletu zbyt duże wyzwanie, objawiające się w znacznym spowolnieniu animacji.

Tradycyjnie, przeprowadziliśmy też testy syntetyczne, w trakcie których tablet nie raz rozgrzewał się do czerwoności (metaforycznie rzecz ujmując).

Szczegółową analizę prezentujemy poniżej.

Podobnie jak w modelu 785, tak i w ARIES-ie 70 znajdziemy pokaźny zestaw aplikacji dostarczonych przez producenta. Podobnie zachowuje się też sam system, jako że mamy do czynienia z identycznym wydaniem – Androidem 4.2.2, gdzie końcówka numeru kompilacji pokrywa się z tabletem testowanym przez nas wcześniej.

Wracając do „pakietu startowego”: firma oddaje nam do dyspozycji pakiet biurowy Kingsoft Office w polskiej wersji językowej, aplikację Legimi, własny menedżer plików czy aplikację Wydawnictwa Szkolnego PWN. Jest tu również preinstalowana nawigacja Mireo (w polskiej wersji językowej, ale z angielskim lektorem) z działającymi bez dostępu do sieci mapami Polski, Czech i Słowacji.

 

Z ARIES-a 70 można też dzwonić czy wysyłać SMS-y; obecność głośnika słuchawkowego pozwala tablet wykorzystywać dokładnie tak, jak smartfon (trochę większy, ale zawsze). To dodatkowa funkcjonalność, która jednak może przydać się w podbramkowych sytuacjach. Ze względu na wymiary urządzenia nie wyobrażam sobie, że mógłby zastąpić klasyczny telefon. Podobne wątpliwości towarzyszyły mi zresztą przy okazji testu ASUSa Fonepad.

Rolę pamięci wewnętrznej spełnia tu przestrzeń 0,98 GB przy – łącznie – 8 GB przestrzeni dyskowej, z czego dla użytkownika przeznaczono równo 5,06 GB. Resztę zajmuje system i presinstalowane aplikacje. Pamięć możemy rozszerzyć za pośrednictwem kart microSD o pojemności do 32 gigabajtów.

Podsumowanie / ocena / opinia

Modem 3G, niezły procesor i niska cena

Niewysoka kwota, jaką potencjalnym nabywcom przyjdzie zapłacić za ARIES-a 70, jest w pełni uzasadniona. Otrzymujemy tu bowiem niezły chipset, kompatybilny z większością gier w Google Play, w pełni użyteczny modem 3G, Bluetooth czy GPS ze wsparciem w postaci aplikacji nawigacyjnej z mapami trzech państw. Co więcej, tablet może też służyć jako telefon – nie jest to może sprawa priorytetowa, ale lepiej taką funkcję mieć, niż odwrotnie. Po stronie plusów trzeba też zapisać wysoką jasność maksymalną ekranu IPS i niezły czas pracy na baterii.

Niektórym może natomiast przeszkadzać brak HDMI czy spora nierównomierność podświetlenia, która jednak – naszym zdaniem – nie przeszkadza w codziennym użytkowaniu. Niezależnie od preferencji pamiętajcie o jednym: ten tablet kosztuje tylko 600 złotych.

ZALETY dobra wydajność zasilania, jasny ekran IPS, modem 3G, funkcja telefonu, Bluetooth, GPS, rozbudowany zestaw aplikacji startowych, niezła wydajność w grach praktyczny pokrowiec w zestawie.

WADY brak HDMI, brak wsparcia dla dźwięku DTS, niedokładna lokalizacja językowa, brak obsługi nośników NTFS w trybie USB OTG.

 

Wyróżnienie redaKcji techManiaK.pl

Naszym zdaniem, tablet zasługuje na wyróżnienie “Dobry zakup“.

Alternatywna propozycja

Wśród 7-calowych tabletów konkurencji należy szukać w postaci ASUS-a Fonepad, który również pochwalić się modemem 3G i możliwością wykonywania połączeń głosowych. Produkt tajwańskiego giganta oparty jest jednak na jednordzeniowym procesorze Intela – jest też zauważalnie droższy.