Tanie, drogie, uszczelniane, utwardzane. Najczęściej kolorowe, zupełnie jak zabawki wszelkiego kształtu i rodzaju. Jaki powinien być tablet dla dzieci? Które urządzenia na polskim rynku są godne uwagi?
Konstrukcja – sprawa istotna
W skrócie: wytrzymałość
Kluczem przy doborze odpowiedniego tabletu dla najmłodszych będzie – przede wszystkim – jego konstrukcja. Spójrzmy na zwykły tablet. Okej, może jest ładny i wysoce funkcjonalny, ale pierwsze lepsze uderzenie o twardą posadzkę skutecznie uniemożliwi dalsze z niego korzystanie. Dzieci lubią wszystkim rzucać, dlatego też producenci starają się o jak najlepsze zabezpieczenie swoich produktów. Utwardzenia, gumowe wstawki amortyzujące, uchwyt do przenoszenia, wytrzymały ekran, może nawet wodoodporność – to cechy, których należy wypatrywać w tabletach dla najmłodszych. Decydując się na kupno sprzętu w standardowej obudowie ryzykujecie szybką utratę zainwestowanych środków.
Interfejs i preinstalowane aplikacje
O tym, co w środku
Tablety dla dzieci najczęściej łączą dwie funkcje: nauki i zabawy. W tym też celu, najczęściej opierając sprzęt na Androidzie, dbają o autorskie, kolorowe nakładki, które pociechom umożliwiają intuicyjną nawigację. Jeśli przed 4-latkiem postawimy zwykły tablet, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że interfejs będzie dla niego zbyt trudny. Zapamięta pojedyncze ikonki, ale już ich lokalizacja na innym pulpicie może sprawiać problem.
A tak – wie, czego ma się uczyć. Każdej sekcji odpowiada dedykowany kolor i duża czcionka w tytule. I nie, dziecko nie musi jeszcze umieć czytać, bo określona barwa tła i spora ikonka doprowadzą młodziaka tam, gdzie chciałby się znaleźć. Wystarczy trochę pomocy na początku. Ujmując sprawę w nieco cynicznym wymiarze – im więcej czasu poświęcisz na początku, tym więcej oszczędzisz go w przyszłości.
Kupuj na teraz, nie na później
To tak, jak z butami. Nie wybiera się obuwia „na zapas”
Kompletnym bezsensem jest wybieranie modelu klasycznego, który miałby Waszemu dziecku służyć za dwa czy pięć lat. Jasne, jeśli macie w domu zakochanego w technologii chłopca w wieku szkolnym, to można pomyśleć nad „normalnym” tabletem. Dla 3-, 4- czy 5-latków lepszym wyborem będzie jednak prostsze urządzenie ze zoptymalizowaną treścią i odpowiednim zestawem aplikacji.
Poza tym, kupując standardowy tablet z Androidem za tych kilka lat, na pewno otrzymacie urządzenie dużo szybsze i bardziej nowoczesne.
To z kolei prowadzi nas do kolejnego wniosku, czyli…
Tablety „baw i ucz” to odrębna kategoria
Nie oczekuj nieograniczonej funkcjonalności
Wybierając model z modyfikowanym systemem musicie wziąć pod uwagę, że będzie on różny od zwykłych urządzeń. To mniej więcej tak, jak z produkowanymi do niedawna „laptopami dla dzieci”, gdzie forma – mniej więcej – zgadzała się z „dorosłymi” odpowiednikami, ale funkcjonalność była po drugiej stronie barykady.
Plusami tego typu rozwiązań jest zazwyczaj niższa cena, fajne aplikacje edukacyjne, banalnie łatwa obsługa i możliwość kontrolowania zawartości wyświetlanej na ekranie. Mama czy tata nie skorzystają z tego sprzętu, bo nawet przeglądarka internetowa nie będzie (w większości produktów) obsługiwać sporej części stron. Ale cóż – ubrań od 5-letniej córki też nie pożyczysz.
Z takim tabletem dziecko może bawić się samo, podczas gdy zwykłe urządzenie wymaga stałego nadzoru dorosłego. W Google Play jest pełno aplikacji o dyskusyjnej zawartości, nie mówiąc już o wejściu na nieodpowiednią stronę (przypominam, że tatusiowie powinni regularnie czyścić historię przeglądarki) czy przypadkowym uruchomieniu dziwacznego filmu na YouTube.
I nie, nie mówię, żeby kupić tablet dla dziecka zostawiając je same sobie, bo to też do niczego dobrego nie prowadzi na dłuższą metę. Najlepsza jest wspólna gra, wspólna nauka, natomiast ma to przede wszystkim związek z efektami. Należy rozgraniczyć bierne i aktywne korzystanie ze sprzętu – zadbajcie o to, by tablet kojarzył się pociechom z działaniem, rzadziej ze zwykłą konsumpcją treści.
A jeśli potrzebujesz w danej chwili pracować – to też możesz. Gwarantuję, że dobry tablet skutecznie zaabsorbuje Twoje dziecko.
Ochrona rodzicielska
Zadbaj o treść
W przypadku opisanych wyżej tabletów ochrona jest zbędna. Na rynku są natomiast dostępne urządzenia budowane na bazie Androida i pozostawiające dowolność w korzystaniu z niektórych jego funkcji – przeglądarki internetowej czy Google Play. To dobre wyjście, kierowane do nieco starszych dzieci (6-, 7-latków), ale też wymagające wstępnej konfiguracji.
Na szczęście producenci zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i dołączają do urządzenia preinstalowaną ochronę rodzicielską. Zablokujemy niepożądane aplikacje i witryny w prosty, szybki i wygodny sposób, z podaniem unikalnego hasła. Można też – czasem – sporządzić listę „białych” stron internetowych, nadzorowaną przez tatę i mamę. W ten sposób zaznajomimy dzieciaka z obsługą sieci, ale nie pozwolimy na samodzielną eksplorację jej zasobów.
Jaki tablet dla dziecka?
Poniżej znajdziecie najciekawsze propozycje, jakie udało nam się zlokalizować na rodzimym rynku. Nie są one ułożone w żaden sposób – ani alfabetycznie, ani cenowo. Pod każdym modelem znajdziecie krótki opis jego możliwości.
Samsung Galaxy Tab 3 Kids
Pierwsza, poważna propozycja Samsunga
Rynek tabletów dla dzieci od dłuższego czasu kwitnie, ale dopiero niedawno pojawiła się konkretna propozycja globalnej marki – Samsunga. Urządzenie o nazwie Galaxy Tab 3 Kids jest już dostępne w Polsce, choć kosztuje tyle, co nowy Nexus.
Sprzęt oparto o specyfikację „pełnoprawnego” Galaxy Taba, co zapewni mu dobrą wydajność i 7-calowy wyświetlacz o dobrej rozdzielczości. W środku jednak zadbano o całą masę aplikacji dedykowanych naszym pociechom, co powinno być wystarczającym powodem do zwrócenia uwagi na propozycję koreańskiej firmy – jeśli tylko jesteście skłonni wydać ok. 1000 złotych.
LeapFrog LeapPad Ultra
Przebój w Ameryce
Na Allegro znajdziecie też tablety firmy LeapFrog, która specjalizuje się w produkcji elektroniki zorientowanej pod kątem dzieciaków. LeapPad Ultra jest najnowszą propozycją, opartą na poprzednich modelach – Explorerze i LeapPad Tablet. Wszystkie trzy propozycje można bez większego wysiłku znaleźć w Polsce.
LeapFrog stawia przede wszystkim na edukację, autorskie aplikacje i gry, które możecie dokupywać osobno. Znajdziecie tu dwa aparaty do wideorozmów i wykonywania prostych zdjęć, 7-calowy ekran, wzmacnianą konstrukcję i specjalny dżojstik, który jednak nie pozbawia funkcjonalności ekranu dotykowego.
LeapPad Ultra kosztuje ok. 700 złotych, podczas gdy urządzenia z serii Explorer można dostać już za ok. 300 złotych.
Overmax MagicTab
Niedrogi, bo za 249 złotych
Wyposażony w funkcje, które pozwolą dzieciakom uczyć się pisać, liczyć i malować – oto, co do zaoferowania ma Overmax. MagicTab jest jednym z najtańszych tabletów dla dzieci na rynku, ale nie zrezygnowano z najważniejszych funkcjonalności.
To sprzęt wyposażony w prosty akcelerometr, odpowiedzialny za obracanie ekranu, system dotykowy projektowany pod kątem maluchów, jest tu też opcja rozszerzenia pamięci o kartę SD, możliwość podpięcia słuchawek i wygodne, fizyczne przyciski, wspomagające ekran dotykowy.
Warto jednak dodać, że obecnie Overmax MagicTab spotykany jest w sklepach coraz rzadziej – jego miejsce zajęły droższe modele Edutab 2+ i FantasyTab, o których pisaliśmy pod koniec września.
GOCLEVER PlayTab
Wytrzymały tablet dla dzieci w wieku 7-12 lat
Producent mówi o wytrzymałości, obecności modułu Wi-Fi i prostej przeglądarce internetowej, którą rodzic może kontrolować przy pomocy tzw. „białej listy” – a więc wyselekcjonowania kilku stron odpowiednich dla jego progenitury.
Fajną sprawą jest też kontrola czasu użytkowania, czyli wyznaczenie okresu, po którym nastąpi wyłączenie urządzenia lub wymóg podania „hasła rodzica”. W ten sposób utrzymujemy automatyczny nadzór nad czasem, jaki dzieciak spędza na rozrywce. A robić jest co: preinstalowane aplikacje przeznaczone do nauki liter i cyfr to podstawa, do której dodano też programy dbające o naukę pisania, rysowania i liczenia.
Obraz wyświetlany jest na 8-calowym wyświetlaczu o rozdzielczości 1024 x 768, w formacie 4:3. To, tym samym, jedyny 8-calowiec w naszym zestawieniu.
Kiano Kid Pad 7
Dla najmłodszych
Kid Pad 7 to sprzęt przeznaczony dla dzieci od 2 do 6 roku życia, co tłumaczy wzmacnianą obudowę zapobiegającą wyślizgiwaniu się z rąk i dwie wersje kolorystyczne – niebieską i różową.
Tablet oparto na 7-calowym ekranie o rozdzielczości 800 x 480 pikseli, wzbogacając o dostęp do sklepu Google Play i gwarantując wsparcie dzięki mocnej – jak na ten segment – grafice Mali-400.
VTech Storio 2
Niebieski i różowy
Nieszczególnie drogi, solidnie wykonany i sprzedawany w dwóch wersjach kolorystycznych. Niestety, gorzej z jego dostępnością – w polskiej dystrybucji znajdziecie go głównie na Allegro.
Co w środku? 15 preinstalowanych aplikacji, aparat cyfrowy, odtwarzacz multimedialny, czytnik e-booków, kalendarz, notatnik, 2 gry i sklep z aplikacjami – VTech Manager.
Fisher-Price – Tablet Przedszkolaka
Najprostszy z wszystkich
Fisher-Price nie jest uznanym dostawcą elektroniki konsumenckiej, ale w kategorii zabawek dla dzieci plasuje się w światowej czołówce. Tym razem, firma zabrała się za stworzenie prostego, taniego (za ledwo ponad 100 złotych) tabletu z sześcioma trybami gier, funkcje edukacyjne pozwalające na naukę pisania, cyfr i liczb, zadbano też o muzykę i edukacyjny tryb, w którym urządzenie tłumaczy, jak powinno wymawiać się każdą głoskę w języku polskim. Nasi dystrybutorzy zadbali o poprawną lokalizację.
Już wkrótce…
Niebawem zaczniemy pracę nad maniaKalną areną tabletów dla dzieci. Specjalnie z myślą o was postaramy się dokładnie prześwietlić najpopularniejsze modele na rynku, koncentrując się nie tylko na parametrach technicznych, ale również na łatwości użytkowania, wytrzymałości, jak również dostępnych zabezpieczeniach rodzicielskich.
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
„Już wkrótce…” – dobrze by było przygotować w tym nowym tekście, oczywiście dla porównania, zestaw aplikacji z google playa, które ze zwykłego tabletu robią tablet dla dzieci.
Najważniejsza jest czułość ekranu na małe palce dzieci, reszta to oprogramowanie
O ja mam , tzn dzieci maja Kiano Kidpada. Dzieciaki zadowolone. Polecam