Microsoft Surface Pro 2 oficjalnie. Teraz to faktycznie jest tablet dla profesjonalistów

W trakcie nowojorskiej premiery Microsoft pochwalił się nową generacją Surface’a, wprowadzając wersję Pro zoptymalizowaną pod kątem pracy – nie zabawy. 10,1-calowy sprzęt cechuje się solidną specyfikacją, która w zupełności „zje” sporą część laptopów, a i niektóre komputery stacjonarne.

Wizualnie zmieniono niewiele – ale pod maską dzieją się cuda

Poza implementacją procesora Intel Haswell, gigant z Redmond zadbał o dłuższy czas pracy na baterii. Nie jest to jednak zwyczajowe 20% więcej, ale aż 75%. To wynik godny uwagi, mogący stać się czynnikiem determinującym o użyteczności tego niewielkiego „tabletu”.

Lepsza ergonomia z lepszą podstawką

Jednym z czynników, który nie pozwolił zeszłorocznemu modelowi na zdobycie odpowiedniej popularności, była podstawka. Podstawka uniemożliwiająca pracę w łóżku, uniemożliwiająca pracę z Surface’em na kolanach… W zasadzie pozwalająca wyłącznie na klepanie w klawiaturę tylko wtedy, gdy w pobliżu mieliśmy biurko. Teraz, jak deklaruje Microsoft, mamy podstawkę „dwustopniową”, zoptymalizowaną pod kątem pracy w różnych warunkach.

Power Cover, czyli druga bateria w klawiaturze

Fajny pomysł, prawda? Microsoft sprzedaje już nie tylko klawiatury, ale – właściwie – podstawki z klawiszami i dodatkowym ogniwem o pojemności 30 Wh, które ma zapewnić zastrzyk energii przekraczający wydajność pierwszego Surface’a o dwa i pół raza.

Pojawiła się też dedykowana stacja dokująca, oferująca połączenie przez jeden port USB 3.0, dwa porty USB 2.0 i możliwość podpięcia dwóch monitorów zewnętrznych o rozdzielczości nieprzekraczającej 3840 x 2160 (łącznie). To właśnie to ostatnie akcesorium ma posłużyć jako substytut destkopa, umożliwiając wykorzystanie niewielkiego tabletu jako pełnowymiarowej stacji roboczej.

Surface Pro 2 zadebiutuje na półkach sklepowych w cenie od 899 dolarów już pod koniec przyszłego miesiąca.

Źródło: Microsoft, The Verge