MeMO Pad HD7 jest niemalże pozbawiony wad, choć brakuje w nim jednej, podstawowej funkcjonalności. Poza tym, mamy do czynienia ze świetnym, niedrogim urządzeniem, wyposażonym w niezły ekran IPS, stabilny chipset i 16 gigabajtów pamięci.
Skrótem, czyli wideorecenzja ASUS MeMO Pad HD7
Budowa / jakość wykonania
Plastik plastikiem, ale dołączony do zestawu pokrowcem jest super!
O tym, że MeMO Pad HD7 jest „plastikowym, trochę gorszym Nexusem”, słyszałem już naprawdę dziesiątki razy. Fakt, nie jest to jakość wykonania znana z tabletu powstałego we współpracy z Google, ale bez przesady – trudno jest się do czegoś doczepić. Z negatywów mogę wynotować efekt jacuzzi powstający przy mocniejszym przyciśnięciu ekranu. I tyle.
Warto jednak od razu albo znaleźć ofertę z dedykowanym pokrowcem, albo dokupić takowy osobno. TransCover na pewno Waszego portfela nie zrujnuje, a zdecydowanie podniesie komfort pracy z urządzeniem. Zresztą, nie jest to tylko „głupi” case, a faktycznie rozwiązanie zintegrowane, dzięki któremu ekran zostanie automatycznie wyłączony lub włączony. TransCover to również podstawka, pozwalająca na kilka konfiguracji i na ustawienie tabletu pod różnymi kątami. Więcej zobaczycie w doklejonym wyżej wideo.
Sam ASUS MeMO Pad HD7 jest lekki (ledwo 302 gramy) i mały (197 x 121 x 11 milimetrów), co ma bezpośrednie przełożenie na komfort użytkowania. W skrócie znaczy to tyle, że dostajemy sprzęt o 40 gram lżejszy od pierwszej generacji Nexusa 7.
Coś kosztem czegoś? Tylko trochę. MeMO Pad HD7 nie jest ani sprzętem flagowym, ani tym, które można zaliczyć do segmentu premium. To tablet dobrze zrobiony, ale przy pomocy tanich materiałów. Uczucie niskobudżetowego urządzenia znika jednak zaraz po włożeniu go do TransCover – jeszcze raz muszę ją szczerze polecić każdemu.
Siedmiocalowiec sprzedawany jest w kilku wersjach kolorystycznych (białej, różowej, zielonej, niebieskiej i czarnej), co można uznać za zabieg obmyślany pod kątem ludzi młodych. I nie tylko.
Na rozmieszczenie portów nie można narzekać; gniazdo Micro USB wsadzono na grzbiet, podobnie jak port słuchawkowy. Przyciski są dwa – jeden do blokowania ekranu i wyłączania MeMO Pada, drugi multimedialny, dwufunkcyjny. Ostatnia rzecz to slot na karty microSD, wyprowadzony na prawej ściance tabletu.
MeMO Pad HD7 ma nad Nexusem pierwszej generacji istotną zaletę: pięciomegapikselowy aparat z dotykowym autofocusem. O dziwo, matryca jest zdolna do reprodukowania całkiem bogatych szczegółów, co w tabletach nie zdarza się często – zarówno tych droższych, jak i tańszych. Cyfrówka zapisuje też filmy w formacie Full HD (1080p, 30 klatek na sekundę). Na froncie czeka na nas z kolei skromniejszy, 1,2-megapikselowy aparat.
Zdjęcia przykładowe (aparat główny)
|
|
Film przykładowy (aparat główny)
Ekran
IPS i 1280 x 800 na siedmiu calach
7-calowe urządzenie dysponuje wyświetlaczem IPS, cechującym się rozdzielczością 1280 x 800 pikseli (gęstość: 216 PPI), przez co obraz jest ostry i wyraźny.
Technologia In-Plane Switching zapewnia ponadto dobre kąty widzenia, świetne odwzorowanie kolorów i neutralne zabarwienie, bez odchyłów w żadną stronę. Niezależnie, od której strony spojrzymy na ekran, jego czytelność pozostanie na wysokim poziomie.
MeMO Pad HD7 cechuje się niezłą jasnością maksymalną, wynoszącą ok. 340 cd/m2 w punkcie centralnym. Nasz egzemplarz cierpiał natomiast na 15,5-procentową nierównomierność podświetlenia – piszę o „naszym egzemplarzu” dlatego, że może być to przypadek jednostkowy. Warto też zaznaczyć, że w tym tablecie próżno szukać funkcji dodatkowego zwiększenia jasności (znanej z Fonepada), gdy znajdujemy się na zewnątrz, w pełnym świetle słonecznym.
Panel dotykowy rozpoznaje 10 punktów nacisku. Reakcja na polecenia pozostają bez zarzutu.
Wyposażenie
Możesz zapomnieć o USB OTG
Mamy tu Micro USB, mamy gniazdo sluchawkowe i nic poza tym – przynajmniej jeśli chodzi o dostępne porty. Oczywiście, każdy może podłączyć kartę pamięci, która rozszerzy dostępną przestrzeń o kolejne gigabajty.
ASUS MeMO Pad HD7 nie obsługuje USB OTG, przez co niemożliwe będzie podłączenie myszki, klawiatury, nie odczytacie też zawartości żadnego dysku zewnętrznego czy pendrive’a. Sprawdziliśmy każdą możliwą konfigurację (dysk 2,5-calowy bez zasilania, dysk 3,5-calowy z zasilaniem, etc.) i każdorazowo otrzymywaliśmy te same rezultaty. Nie miało też najmniejszego znaczenia to, w jakim systemie sformatowane były nasze nośniki. Niemożliwe jest też wykorzystanie zewnętrznego modemu 3G.
Tablet łączy się z siecią przez Wi-Fi, pracujące w standardzie 802.11 b/g/n, i tutaj trudno mówić o wadach. Połączenia nawiązywane są szybko, HD7 nie gubi zasięgu, jest też w stanie utrzymywać łączność po wygaszeniu ekranu bez konieczności wertowania ustawień.
Bluetooth 4.0 jest jedyną metodą pozwalającą na podłączenie peryferiów, dlatego też wybierając klawiaturę szukajcie kompatybilnego modelu. Dostarczony wraz z układem MediaTeka moduł GPS oferuje podstawową funkcjonalność, ale i precyzyjne lokalizowanie w sprzyjających warunkach.
Po podpięciu do portu USB, ASUS MeMO Pad HD7 rozpoznawany jest jako urządzenie multimedialne MTP; nie możemy natomiast wymusić na nim pracy w trybie pamięci masowej.
Akumulator
Jest dobrze, choć nie rewelacyjnie. No i jeszcze kwestia ładowania…
Główny konkurent tabletu ASUSa to – wbrew pozorom – nie Nexus 7, ale Acer Iconia A1-810, w którym zaimplementowano ogniwo o pojemności 5280 miliamperogodzin. Tutaj, natomiast, dostajemy mniej, choć z zachowaniem tych samych podzespołów bazowej i mniejszym ekranie, ale o większej rozdzielczości. Efekt? Energii wystarczy na zauważalnie krótszy czas zwłaszcza podczas przeglądania filmów, choć już samo surfowanie po Wi-Fi można zmieścić w tej samej kategorii.
Programowa opcja pracy ekonomicznej również wszystkiego nie ratuje. Jest lepiej, m.in. dlatego, że ASUS potrafi pisać oprogramowanie, ale nie mamy do czynienia z rewolucyjnymi różnicami.
Wszystkie testy przeprowadzam z jasnością ustawiona na 120 cd/m2.
Naładowanie tabletu trwa od czterech do pięciu godzin, ale i tutaj czeka nas pewna niespodzianka. Tabletu nie załadujemy w sposób inny, niż z gniazdka sieciowego. Po podpięciu sprzętu do komputera, MeMO Pad HD7 sygnalizuje proces ładowania, jednak energia nie jest uzupełniana, a utrzymuje się na stałym poziomie.
Aktualizacja: Czytelnicy donoszą, że ładowanie po USB jest możliwe, jednak nam – mimo prób w kilku trybach – nie udało się takiego procesu wywołać.
Wydajność
Stabilna praca ważniejsza niż wyniki benchmarków?
MeMO Pada HD7 oparto o SoC z logo MediaTek, oznaczony jako MT8125. W środku zamknięto czterordzeniowy procesor ARM Cortex-A7 taktowany częstotliwością 1,2 GHz, układ graficzny PowerVR SGX544 MP1 i gigabajt pamięci RAM. Mamy zatem do czynienia z tym samym układem, jaki Acer zastosował w Iconii A1-810.
Na szczęście, historia się potwierdza – MT8125 jest układem stabilnym i całkiem wydajnym, od którego w tym progu cenowym trudno wymagać czegokolwiek więcej. Czas na testy praktyczne i syntetyczne.
Przeglądarki
1. Testy przeglądarek
Testy sprawdzające wydajność tabletu pod kątem przeglądania zasobów sieci.
System
2. Testy syntetyczne systemu
Testy sprawdzające ogólną wydajność tabletu.
Grafika
3. Testy syntetyczne systemu (grafika)
Testy sprawdzające wydajność tabletu z naciskiem na grafikę 3D.
Filmy
4. Odtwarzanie multimediów
Test odtwarzania popularnych formatów multimedialnych w aplikacji MX Player (z pakietem najnowszych kodeków).
– mkv, 480p, xvid, 1mbps, he aac, napisy;
– mkv, 720p, h264, 600kbps, aac / mp3 dual audio;
– mp4, 720p, h264, 3mbps, aac;
– mkv, 720p, h264, 3mbps , vorbis, napisy;
– mp4, 720p, h264, 6mbps, ac3;
– mkv, 1080p, h264, 10mbps, dts (brak płynności, brak dźwięku);
– mkv, 1080p, h264, 40mbps (brak płynności);
– mp4, 4K (3840×2160), h264, 34mbps (brak obrazu);
– mp4, 4K (4096×1716), h264, aac, 35mbps (brak obrazu).
Podczas pracy, MeMO Pad HD7 nie przycina się, nie „zamraża”, ciągle reagując na polecenia. Sporadycznie przytrafiły się drobne, prawie niezauważalne spowolnienia animacji podczas minimalizowania okien, jednak w żadnym wypadku nie mają one wpływu na wygodę codziennego użytkowania.
Większość gier też udało mi się uruchomić, ba, nawet w tych bardziej zaawansowanych klatkowanie nie spadło poniżej akceptowalnej wartości. Proste tytuły, jak Angry Birds: Star Wars czy Jetpack Joyride działają doskonale. Bardziej wymagające również – odpaliłem m.in. Dead Trigger, Modern Combat 4: Zero Hour czy Asphalt 7: Heat. Tablet miał natomiast problem z kompatybilnością z Real Racing 3. Po instalacji i włączeniu, gra samoczynnie wracała do ekranu głównego – i nie znalazłem sposobu na obejście tego stanu rzeczy.
Za magazyn danych posłuży nam 16 gigabajtów pamięci, z czego dla użytkownika dostępnych jest ok. 12 GB. Mamy przy tym możliwość przenoszenia aplikacji na kartę microSD. Następną, godną uwagi rzeczą jest sam system w wersji 4.2, przekładający się na bardziej płynną pracę i kilka innych usprawnień w porównaniu z poprzednią edycją Androida Jelly Bean.
Pakiet aplikacji preinstalowanych przez ASUSa jest całkiem użyteczny; to ten sam zestaw, o którym pisałem przy okazji testu Fonepada, również siedmiocalowego, ale wzbogaconego o modem 3G i funkcję telefonu. W MeMO Padzie znajdziemy m.in. ASUS Studio, ASUS Story, BuddyBuzza, SuperNote Lite czy wreszcie prosty program do rysowania. Część z tych tytułów faktycznie można wykorzystać, choć tu i ówdzie trafi się również coś w rodzaju bloatware’u.
Podsumowanie, ocena i opinia
Tani, ciekawy, kolorowy, z dobrej jakości wyświetlaczem, ciekawym aparatem z autofocusem, slotem na karty microSD i niezłym procesorem. Czego jeszcze można wymagać od sprzętu za 700 złotych, nawet w zestawieniu z Nexusem 7 pierwszej generacji?
Jedyne, nad czym musicie się zastanowić, to własne upodobania. Wolicie dobrą jakość wykonania, ale też monochromatyczną monotonię, brak slotu na karty i zintegrowanego aparatu? Bierzcie Nexusa. Preferujecie te cechy, o których pisałem w pierwszym akapicie? Jeśli tak – czeka na Was MeMO Pad HD7.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- WYGLĄD / JAKOŚĆ WYKONANIA6
- EKRAN8
- WYDAJNOŚĆ ZASILANIA8
- WYDAJNOŚĆ7
- OPROGRAMOWANIE9
- WYPOSAŻENIE6,5
ZALETY
|
WADY
|
Wyróżnienie redaKcji techManiaK.pl
Naszym zdaniem, tablet zasługuje na wyróżnienie “Dobry zakup“.
Alternatywna propozycja
W kategorii tabletów tanich, ale firmowych, należy na pewno wymienić Acer Iconia A1-810. To urządzenie o trochę innym formacie (8 cali i 4:3), choć oparte o te same podzespoły i będące sprzedawane po zbliżonej cenie. Nie można tu również zapominać o oryginalnym, pierwszym Nexusie, z którego MeMO Pad HD7 czerpie bardzo dużo. Z tabletów chińskich (tych typowo chińskich) jako ewentualną konkurencję wymieniłbym tańszą Omegę Meteor czy małego Pluga Impacta 2, który oferuje dodatkowo modem 3G.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Leave a Reply