ASUS Transformer Triobook to 11,6-calowa hybryda tabletu i laptopa. Na rynku jest już sporo podobnych urządzeń, lecz tajwański producent w swoim produkcie umieścił dwa systemy operacyjne. Pierwszy z nich Windows 8 uruchomi się po podłączeniu sprzętu do stacji dokującej z klawiaturą, gdy natomiast stację odłączymy to naszym oczom ukaże się system z zielonym robocikiem. Nie będę dalej opisywał urządzenia, bo nie do tego dążę. Moją uwagę zwróciła reklama tej hybrydy, możecie ją obejrzeć poniżej.
Jak widać po reklamie preinstalowany system Microsoftu ma nam służyć przede wszystkim jako narzędzie do pracy, natomiast system Google ma być ”odpowiedzialny” za… rozrywkę. Z opinii, które często słyszę i z własnego doświadczenia wiem, że ASUS nie pomylił się w swoich osądach. Prawda dotycząca obu systemów jest właśnie taka, jak pokazuje tajwański producent w powyższej reklamie.
Windows już od dobrych kilkunastu lat jest przez mnóstwo ludzi używany jako priorytetowe narzędzie do pracy i sytuacja ta najprawdopodobniej szybko nie ulegnie zmianie, a na pewno nie na rzecz Androida. Nie muszę nikomu przypominać, jakie możliwości daje „okienka” w pracach biurowych lub przy tworzeniu bardziej zaawansowanych projektów. Z goła inaczej sprawa wygląda gdy korzystamy z systemu sygnowanego zielonym robotem. W sklepie Google Play znajdziemy miliony najróżniejszych aplikacji i programów, lecz na próżno szukać pakietu biurowego, który swoją funkcjonalnością dorównywał będzie popularnemu Office’owi z Windowsa. Co prawda w androidowym sklepie znajduje się najnowsza odsłona pakietu biurowego Microsoft Office 365, lecz w porównaniu do wersji znanej z pecetów jest mocno okrojona.
System Android jeżeli chodzi o używanie go do pracy jest swojego rodzaju „bańką”. Istnieje mnóstwo aplikacji, a ich ilość przytłacza nowych użytkowników, jednak jeżeli chcemy dla przykładu znaleźć program, który będzie naprawdę godnym zastępcą Office’a, to niestety, ale ta „bańka” pęka, a nas czeka niemiła niespodzianka. Chyba jedyna funkcjonalność, jaka w 100 % wychodzi Androidowi to zastępowanie centrum multimedialnego i rozrywkowego. Na tablecie z systemem Google możemy odpalić film w rozdzielczości FullHD, przeczytać ebooka, posłuchać muzyki lub pograć w gry i posurfować po internecie. I to w głównej mierze tyle, jeżeli natomiast chcemy czegoś więcej to kupujemy laptopa lub ultrabooka.
Urządzenia z ekranami dotykowymi jak i sam Android są dostępne na szeroką skalę na rynku dopiero od kilku lat. Wiele osób nie jest jeszcze przekonanych do tego typu rozwiązań, bo tak naprawdę po co przesiadać się z poczciwego Windowsa na którym możemy prawie wszystko na system, który również daje wiele lecz ma swojego rodzaju ograniczenia. Trzeba również wspomnieć o płynności działania urządzeń z zielonym robotem na pokładzie, a dokładniej optymalizacji samego systemu, gdyż ona jest w głównej mierze przeciwnikiem prowadzenia różnego rodzaju pracy na tym systemie. Wystarczy spojrzeć na to ile razy w ciągu dnia spowolnił Wasz smartfon z Androidem, a ile razy w tym samym czasie zająkał się kafelkowy system Microsoftu na Waszym pececie. W moim przypadku jest to spora różnica, po mimo dosyć mocnego telefonu i powoli starzejącego się peceta.
Android do zabawy i niech już tak zostanie
Na dzień dzisiejszy niestety taka jest prawda, urządzenie z systemem Google nie nadaje się zbytnio do pracy, a już na pewno nie nadaje się jeżeli obok stoi komputer z Windowsem. Wiele osób, które znam podziela moje zdanie, lecz dopiero teraz spotkałem się z tym, że sami producenci urządzeń mobilnych otwarcie mówią konsumentom, że Android nie nadaje się do pracy.
Ja osobiście trochę się na tym zawiodłem. System Google bardzo mi odpowiada i z chęcią zobaczyłbym go na jakimś większym laptopie. Sądzę, że podobnie jak ja wiele osób trochę się zawiodło tym co oferuje nam Android. Po pojawieniu się tabletów z systemem Google i nie tylko wiele osób wymagało od nich tego czego mogły spodziewać się po laptopach i netbookach. Ostatecznie jednak tablety z zielonym robotem na pokładzie oferowały i oferują coraz to więcej, lecz nie można tutaj powiedzieć, aby były to idealnie narzędzia biurowe.
Jako przykład mogę podać trend, który od pewnego czasu coraz częściej zauważam. Wiele dzisiejszych uczniów podstawówek posiada smartfon właśnie z systemem Google. Często są to jedne z lepszych modeli na rynku, nie ma w tym oczywiście nic złego, sam w ich wieku chciałbym takie urządzonko, lecz tak naprawdę do czego im służy? Nikogo chyba nie oszukam, jeżeli stwierdzę, że nie do tworzenia prezentacji na lekcję informatyki, a jako konsola do gier, którą bez większego problemu można wziąć do szkoły(aspekt komunikacji pomijam, gdyż jest oczywisty). Samsung wprowadził nawet specjalną wersję swojego tabletu Galaxy Tab 3 przeznaczonego i dostosowanego właśnie do użytku dzieci. Przychodząc do domu i mając do wykonania wspomnianą wcześniej prezentację dziecko na pewno nie zacznie pracy na systemie Google, a właśnie na Windowsie lub Macu, ewentualnie Linuxie. Sam stojąc teraz przed kupnem urządzenia służącego mi do pracy na uczelni wybiorę coś z Windowsem. System ten jest dużo pewniejszy i co najważniejsze znacznie bardziej przystosowany do pracy niż Android.
System Google tak naprawdę nigdy nie był dobrym systemem do pracy. Oczywiście ma to duży związek z tym, że początkowo przeznaczony był do użytku na telefonach gdzie przy 3 calach nie było mowy o komfortowej pracy. Nie sądzę, aby ta sytuacja w ogóle kiedykolwiek się zmieniła. Według mnie to co oferuje Android jest wystarczające na urządzeniach jakimi są smartfony i tablety.
Gdzie w tym wszystkim mieści się applowski iOS? Myślę, że zajmuje miejsce w szeregu pomiędzy Windowsem i Androidem.
A co Wy wybierzecie jako narzędzie pracy?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
praca na 11,6 calach xD
Świetnie, że Asus to rozumie. Szkoda, tylko, że Balmer z Jełopem tego pojąć nie mogą i na siłę wciskają Windows i Windows Phone w rynek dla hipsterstwa ignorując potrzeby wiernych profesjonalistów.
Fajna reklama 😉 myślę podobnie i bardzo czekałem na ativ q który miał dać możliwość posiadaną dwóch systemów operacyjnych w jednym urządzeniu. Niestety nie doczekałem się